lekki folder 3.5-4'' : jaki
Napisano Ponad rok temu
w ramach odchudzania plecaka z żalem postanowiłem wyrzucić z niego S1 i zastąpić czymś lżejszym (znaczy, folderem, bo sama pochwa w fixedach waży 100g).
Przeznaczenie: nóż podróżny, w szczególności w góry. Śniadanie zrobić, jabłuszko pokroić, ale wytrzymały dostatecznie by, kija uciąć i zaostrzyć, w razie czego ognisko rozpalić - jednym słowem budzący więcej zaufania jako narzędzie survivalowe niż vicek. Tematów podobnych jest niby sporo, ale nikt nie stawiał na pierwszym miejscu wagi, no i każdy ma trochę inny gust/założenia.
Założenia:
waga - do 150g, najlepiej trochę mniej
ostrze: 3,5 - 4 cale, z wskazaniem na to drugie: cały czas poręczne, ale wystarczające, by coś pokroić (od biedy chleb np.). Szlif najlepiej płaski i wysoki, lubię drop-point.
stal: minimum AUS-8, ale najchętniej coś dobrze trzymającego ostrze: D2, 154cm... - wolę spędzić pół godziny na trianglu w domu, niż co chwila podastrzać (ostrzałka też swoje waży!).
wygląd: niezbyt agresywny, ale nie' nóż garniturowy'.
Podoba mi się (na zdjęciach w każdym razie) BM ambush/presidio, ale celuję raczej w kategorię wagową griptilliana, który byłby niezły, gdyby mnie nie odrzucał estetycznie. Myślałem też o timberline vallotton liner lock, ale informacji o wadze brak, szlif krótki i wolałbym coś z lepszej stali i dłuższego. Bliski ideału wydają się (znów ze zdjęć tylko) noże Combat Elite.
Byłbym wdzięczny za propozycje na różnym pułapie cenowym - nie mam specjalnego limitu, ale to ile skłonny byłbym zapłacić zależy od tego, jak bardzo nóż mi się bedzie podobał. Nie wykluczam np. całkowicie wspomnianych combat elite, które, tylko brak informacji o wadze i niemożność przymierzenia się do nich wcześniej troszkę zniechęca do wyłożenia 300$...
Nie wykluczam, że skończyłoby się na dwóch nożach - jednym minimalistycznym (klasa vallattona), jednym mocniejszym (taki F1 wśród folderów), ale wolałbym jeden porządny niż dwa przeciętne.
Co byście wzięli do takich zastosowań?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pomyślę o nim.
Napisano Ponad rok temu
torchę drożej Manix- 420PLN
A jeszcze drożej i fajniej to Zero Tolerance ZT0200- ok 6 setek
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A jeszcze drożej i fajniej to Zero Tolerance ZT0200- ok 6 setek
No, nie... Kolega napisał, że chce nóż o wadze do 150 g, najlepiej mniej. Tymczasem ZT 200 to cegła.
Turin, nie śmiej się, bo napiszę to zupełnie poważnie. Wg mnie świetnym EDC jest MT Socom. Mój (stary) egzemplarz waży 126 g. Ma 4 cale świetnego, wytrzymałego ostrza (3,7 mm grubości) z wysokim płaskim szlifem, znakomitą blokadę i ostry czubek. Rękojeść jest wystarczająco wygodna. Nie znam noża, który ma korzystniejszy stosunek użyteczności do masy. Porównywalny jest tylko Spyderco Military, ale jego rękojeść gorzej mi leży w łapie.
Socom nie spełnia tylko jednego z Twoich kryteriów, mianowicie wygląda groźnie. To rasowy fighter, ale wg mnie, jest bardzo użyteczny. Kosztuje też sporo, ale wynagradza to użytkownikowi. Naprawdę polecam na EDC.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No tak, to faktycznie jest lekki folder z dobrej stali.CRKT M21-04. Wazy cos kolo 150 g., ma ostrze 4" z AUS 8. Jest bardzo poreczny i dobrze sie nim kroi rozne rzeczy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Niestety duża część tych noży jest troszkę za ciężka i ma za niski szlif jak na mój gust (manix to fajny nóż, ale waży tyle, co mój nimravus!). Z microtecha bliski ideału jest tylko wycofany CMT-X5
Niemniej, dzięki za zwrócenie uwagi na inne modele griptiliana - kojarzyłem tylko 555 (z obrzydliwą dziurą), ale 551 i 552 jest warte rozpatrzenia.
Nad 710 McHenry&Williams się zastanawiałem, a jakże - na papierze wyglądał jak nóż dla mnie. Tylko mam wątpliwości, czy nie jest za szczupły - tj. czy rękojeść nie jest zbyt wąska by wygodnie nim operować i czy ten szlif nie okaże się za niski.
Po dalszym researchu zaczął za mną chodzić mocno Lone Wolf T2 Ranger. Iealny rozmiar - ostrze długie w stosunku do rękojeści, pełny szlif, i design mi odpowiada. Tylko znowu nie mogę znaleźć wiarygodnej informacji o wadze, a za to sporo uwag co do kiepskiej kontroli jakości...
Forum czytuję, pracę domową odrobiłem i przed postem przeszedłem przez często pojawiające się na forum firmy i modele, jak BM, MT CRKT i spyderco - mam nadzieję, że może komuś przyjdzie do głowy coś mniej znanego, a dokładnie mi odpowiadającego (dla mnie Lone Wolf czy Combat Elite to nowości). No i dochodzi snobish factor - lubię mieć rzadziej spotykany sprzęt
Coż, będę szukał dalej - nie powiem, by było to nieprzyjemne
Napisano Ponad rok temu
Bój się boga. :wink:kojarzyłem tylko 555 (z obrzydliwą dziurą),
Mnie ona właśnie się w nim podoba.
Jednak weź pod uwagę fakt, że ten częściej spotykany sprzęt, to niekoniecznie wynik tylko i wyłącznie marketingu. Są to po prostu konstrukcje, które z jakichś powodów przyciągają userów, dlatego czasem niekoniecznie najlepiej być oryginalnym.lubię mieć rzadziej spotykany sprzęt
Oczywiście nie twierdzę, że jest tak, iż niema nic lepszego.
Hehehe.Coż, będę szukał dalej - nie powiem, by było to nieprzyjemne
To raczej zawsze jest przyjemne. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Nie jest szczupły, jest chyba nawet grubszy niż Manix. Do doskonały nóż do pracy, bardzo wygodnie się go trzyma.Nad 710 McHenry&Williams się zastanawiałem, a jakże - na papierze wyglądał jak nóż dla mnie. Tylko mam wątpliwości, czy nie jest za szczupły - tj. czy rękojeść nie jest zbyt wąska by wygodnie nim operować i czy ten szlif nie okaże się za niski.
Nie wiem o co ci chodzi z niskim szlifem, jest chyba wyższy niż we wszystkich opisywanych w tym wątku nożach (oprócz Military oczywiście). W 710 masz ostrze recurve - ta jedna cecha bije na głowę wszelkie rozważania o wysokości szlifu. Spróbuj coś pociąć czy zastrugać nożem z recurve i bez to zrozumiesz.
Napisano Ponad rok temu
moze byc tez Timberline Workhorse,
pozdr
P_P
Napisano Ponad rok temu
Ale niech to nikogo nie zniecheca od glowkowania - to raczej nie moj ostatni noz :>
Niech mi teraz tylko odpowiedza z Swamp Rata, bo na Bog Doga zachorowalem...
Napisano Ponad rok temu
A kupienie noża z kołkiem, kiedy są noże z dziurą to wieeelki błąd!
Napisano Ponad rok temu
A kupienie noża z kołkiem, kiedy są noże z dziurą to wieeelki błąd!
Czemu? Uświadom mnie, bo ja wolę kołek.
Napisano Ponad rok temu
Tadam! Doszedł do mnie Lone Wolf T2 Hunter Cocobolo - 3 dni ze stanów. Wysyłki z polskiego allegro rzadko tak szybko dochodzą...
Piękny nóż. S30V w pełnym szlifie tnie jak szalona, a przy swojej pancerności i rozmiarze wygląda cały czas bardzo cywilnie i nie powinien budzić popłochu w ludziach i sprzeciwu w lokalnych władzach na świecie.
Troszkę ciężki tylko - będę musiał dorwać wagę i skonfrontować wynik z 4.2 uncjami podawanymi przez producenta i 4.4 zmierzonymi na bladeforums. Nie mam pomysłu jak jeszcze sprawdzić, że linersy są tytanowe a nie anodyzowane stalowe - sugestie?
Napisano Ponad rok temu
potraktuj magnesem
aha, jak go trochę pomęczysz to skrobnij później jakąś recenzję
Napisano Ponad rok temu
Akurat błąd.A kupienie noża z kołkiem, kiedy są noże z dziurą to wieeelki błąd!
Błędem to jest ograniczanie się wyłącznie do kołka lub dziury.
Zależy do czego trza Ci klingę. :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Spyderco
- Ponad rok temu
-
Czy jakość wciąż zależy od marki???
- Ponad rok temu
-
CRKT M21-04 budowa
- Ponad rok temu
-
Timberline Workhorse?
- Ponad rok temu
-
Taki praktyczniejszy opinel
- Ponad rok temu
-
Ostrzałka
- Ponad rok temu
-
Jak sie ma 440C do N690?
- Ponad rok temu
-
Noz na prezent dla Ojca. Prosze o sugestie!
- Ponad rok temu
-
Frame lock trzyma noz w pozycji zamknietej lepiej od Axisa?!
- Ponad rok temu
-
Gerber Yari
- Ponad rok temu