26 odpowiedzi w tym temacie

[budo_łyba]

Planuję jak najszybciej jak to będzie możliwe uzupełnic swoje karate o boks lub kick boks. I tu moje pytanie brzmi czy po jakimś czasie treningów boksu podczas sparingu na karate nie przyteguję komuś ręką w michę bo sie przyzwyczaję podczas treningów boksu?? Czy podczas sparingu na treningu boksu nie będę wypłacał odruchowo loła po kombinacji np prosty prosty lub z kontry?? :roll:

Jeśli tak to jak nauczyć się uderzać na karate tym czym można na karate a podczas boksu tym czym sie uderza w boksie, a na ulicy tym i tym??

[budo_laser]

nigdy nie miałem z tym problemów
To jest kwesta samokontroli. Po to się ćwiczy żeby umieć kontrolować swoje reakcje.

Jeśłi będziesz w dobrej sekcji a nei jakiejs podwórkowej dla dresó to tez się po twarzy z całej petardy lac nei będziesz.

[budo_raphael]

Poza tym jeżeli ćwiczysz karate, gdzie jest formuła walki full contact, to i tak ręce uderzają na głowę. W tym przypadku treningi boksu świetnie uzupełnią Twoje treningi karate.

Pozdrawiam.

[budo_laser]

Ale takiego karate jest mało. Raczej na boks ida ludzie ćwiczący pochodne kiokushinu lub shotokanu. W przyadku innych nie ma to większego sensu. Szczególnie kiokushinowcy mają potrzebę bo na treningach w sporej liczbie sekcji nei ćwiczy się w żaden sposób atakó na głowe rękoma.

[budo_białyjnr]

po 6latach trenowania karate przeszedlem do judo i tez bałem sie starych nawykow ze np wyjde na mate i zamiast złapac za judoge to z nogami w brzuch wejde ale nie bylo tak zle...nic z takich rzeczy nie mialo miejsca.... za to teraz podczas treningu karate stare nawyki z judo troszke mi przeszkadzaja

[budo_roninck]

Ja trenuje karate kilknascje lat i powiem ze zarowno boks ljak i kick boks sa bardzo dobry uzupelnieniem karate.Trenuje style wyzej wymienione oraz karate, bardzo sobie cenie te treningi,na boksie nauczysz sie bardzo dobrej pracy rąk i trzymania ich w gorze, na kickboxingu swietna praca nóg i dynamika w połączeniu z twardym karate bedziesz wymiatał.to wszytsko pozniej swietnie widac w wlace:)

[budo_kselos]

Wyrobiłem sobie taki odruch, że walę w głowę, szczególnie lewym prostym - Kizami-zuki, bez zastanowienia.
TO duży problem, jak w knock-downie, na skutek bólu i zmęczenia w przedłużającej się walce zaczynam działać odruchowo...
...a odkryta twarz aż się prosi o kontrę! Leci cios - a dopiero potem uświadamiam sobie że tak nie wolno - ostatnio ledwie zatrzymałem na szczęce kumpla...

....z drugiej strony nie będę się tego oduczał tylko z powodu knock-downu...

[budo_romanowicz]

Rozumiem uzupełnianie treningów karate o boks, ale uzupełnianie o kickboks to już nie bardzo... połączenie treningów karate, boksu i kikcboksu to jakas paranoja. Jeżeli nie lubisz kata które jednak jest elementem karate te odpuść to i trenuj tylko kick-boks i boks, a wtedy problem odruchowych akcji nie będzie istniał.

[budo_laser]

połączenie treningów karate, boksu i kikcboksu to jakas paranoja.

Całkowicie się nie zagdzam.
Dzięki kickowi może posparować w różnych formułach, to jest bardzo dobre. Uczy się też łączyć kopnięcia z uderzeniami w inny sposób niż na karate

[budo_roninck]

... połączenie treningów karate, boksu i kikcboksu to jakas paranoja.

Moim zdaniem to nie zadna paranoja,zawodnicy wszystkich styli uzupelniaka swoje treningi o inne style ,bo trenujac z bokserami czy kickboxerami zawonik sie rozwija a jesli sadzisz ze same treningi karate ci wystarcza to zycze powodzenia...

[budo_vop23]

No tak ,
normalnie trenuję karate
ale jeszcze trochę chodzę na ju-jutsu , no i trochę na judo , dodatkowo na boks , od święta na kickboxing , w wolne dni powszednie na tańce , no i jeszcze bo bym zapomniał kung fu ,a po dyskotece tak dla treningu walimy się po ryjach ...
O k... co ja właściwie trenuję :twisted:
... nie macie chłopcy pojecia o karate :roll:

[budo_romanowicz]

Nietradycyjne style karate są tak zbliżone do kicka (a w zasadzie odwrotnie), również od strony metodyki treningowej, że uzupełnianie karate o kicka jest trenowaniem tego samego tylko w innych szmatach. Przecież na treninigach karate też możecie przywdziać szczęki, suspensoria, rękawice i macie to samo o ile oczywiscie wasz trener wie do czego takie elementy służą i jak je wykorzystać. Jeśli nie to właściwie macie rację że należy uzupełniac o kicka a może nawet pójść krok dalej i całkiem zmienić karate na kicka.

Tylko zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa? Jak wy znajdujecie czas na karate+boks+kickboxing+bjj+judo+siłownia+ może jeszcze gimanstyka sportowa bo rewelacyjnie rozwija ogólnie. Część z Was pracuje, część uczy się, jeszcze inni robia jedno i drugie i jeszcze trenuja te wszystkie style/sporty. Jestem prawie na 100% pewien, że większość z Was teorytzuje o co to nalezy uzupełniać karate a wcale tego nie robi...

[budo_vop23]

[quote name="Romanowicz"]

Tylko zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa? Jak wy znajdujecie czas na karate+boks+kickboxing+bjj+judo+siłownia+ ...

karate, boks , kickboxing, bjj, judo, siłownia, zapasy, kung fu , szermierka, MMA,
- zajęło mi to kilka sekund . Tak znajdują czas - wielu tak trenuje - na kompie

[budo_genesius]

Fak!!

Nie moge zrozumiec jednej rzeczy...

Boks nauczy Cie uderzac

Kick nauczy Cie kopac

To na wala cwiczycie Karate??

A moze po prostu nie dorosliscie do tego, ze tylko zmudna praca przynosi efekty??

Ze ci co chodzili na kick i boks juz po chociazby czterdziestce tego nie robia...

Moze jestescie totalnymi dupami w tym co robicie i szukacie sobie krotszej drogi...

Nie macie ambicji??

Nie potraficie sie zmobilizowac do ciezkiej, systematycznej pracy...

Poswiecen...

Faszerowac sie jakims gownem, zeby miec lepsze wyniki??

Powiem jedno:
Sztuka walki polega na pokonaniu 2-metrowego kingkonga majac metr piedziesiat...

CDN.

Niech Ci, ktorzy maja teraz zamiar mnie krytykowac dadza sobie na luz z zasmiecaniem tematu lub mnie zbesztaja na privie, bo mnie nie obchodza ich opinie...i tak nic nie osiagna.
Znam wielu takich, ktorzy kiedys byli dobrzy...Ale teraz nie sa.
Piec minut dobrej formy minelo, bo to nie byl dal nich tylko sport...


Oczywiscie zapraszam od konstruktywnej (sic!) krytyki.

Pozdrawiam

[budo_kwiat]

Genesius trochę przesadzasz jeżeli uważasz, że uprawianie sportów walki nie wymaga żadnego zaangażowania. To właśnie w sporcie potrzeba żmudnej i ciężkiej pracy aby osiągnąć efekty. Uważasz, że sport to droga na skróty? W zasadzie masz rację, bo w sporcie umiejętności praktycznych przydatnych w walce nabywa się o wiele szybciej i bez uczenia się wielu zupełnie zbędnych ruchów stanowiących wręcz zagrożenie w walce.

Zerknij sobie na walkę Ettish vs Rhodes na drugim UFC w 1994 roku. Pierwszy- chyba 5 dan jakiejś tradycyjnej odmiany karate drugi ledwie czarny pas ale modyfikujący swój trening pod kątem walk w kick boxingu. Raczej trudno przypuszczać, że 5 dan szedł na skróty. I co? Wynik walki opłakany dla 5 dana.

To że po czterdziestce nie ćwiczy się boksu lub kicka to akurat nie jest prawda. Jest w Polsce taki zawodnik nazywa się Józef Warchoł. Już po 40-stce został mistrzem Polski w kick boxingu full kontakt z zakwalifikował się do kadry narodowej Polski.


Pokonanie dwumetrowego king konga przez zawodnika mającego metr pięćdziesiąt wzrostu jest możliwe ale to nie skutek tradycyjnego treningu a przede wszystkim cechy charakteru zawodnika.

Poszukiwanie nowych rozwiązań treningowych to raczej dowód odwagi i chęci rozwoju, niż lenistwa.

[budo_laser]

kolejny gostek psujący atmosferę. powiedzcei, co wam przeszkadza, że ktoś luibi poćwiczyć różne rzeczy a nei tylko wasze kochane karate??

A ty Genius to chya nei cyztasz tego co inni piszą. Nie wiem co ćwiczysz, pewnie shotokan, albo tsunami wnioskując z tonu wypowiedzi.

[budo_genesius]

Oczywsicie zgodze sie z Toba...

Ale:

Problem w tym, ze ludzie w Polsce i z tego co zauwazam w ogole w Europie maja zle podejscie do Karate.
Wola klepac sie nawzajem po ramionach, niz cwiczyc.

Co do 40-letniego boksera, to oczywiscie wyjatki sie zdarzaja, ale jezeli chodzi o Karate, to jezeli ktos je trenuje "tak naprawde", to trenuje je cale zycie.

Co do 5 dana, to tez nastepstwo tego zamknietego kola.

Nie ma co ukrywac, ze poziom Karate w Polsce drastycznie opadl.
Ja wszelako pisze to z wlasnej perspektywy, a nie reprezentuajc innych Karatekow.

Z tego, co zauwazam, to to co jest cwiczone w mojej sekcji, to jest w zasadzie optymalna, uniwersalna sztuka walki pod szyldem Shotokanu.
Stad ostry ton mojej wczesniejszej wypowiedzi.

I jeszcze jedno:
Nauczono Was co to jest lojalnosc??
Lojalnosc wobec senseia??

[budo_laser]

Oczywsicie zgodze sie z Toba...

Ale:

Problem w tym, ze ludzie w Polsce i z tego co zauwazam w ogole w Europie maja zle podejscie do Karate.
Wola klepac sie nawzajem po ramionach, niz cwiczyc.

I jeszcze jedno:
Nauczono Was co to jest lojalnosc??
Lojalnosc wobec senseia??

No właśnie.
Widzisz, jeśli ty masz w sekcji to wzystko to masz bardzo dobrego trenera. Choć uważam że i tak zawsze próbowanie innych rzecyz jest wskazane bo to rozwija bardziej niż zamykanie się w jednym świadku.

A co do drugiego:
a co to ma do rzeczy?? Chcesz sztukę WALKI porównać z sekstą z jednym wszechwiedzącym guru??

[budo_maragda]

Ludzie, czy wam odbiło?
Jaka znowu lojalność, może cyrografy jeszcze powinniśmy podpisywać? 8O
Trener to tylko człowiek, a nie jakieś bożyszcze. Jak dla kogoś jest inaczej to ma ze sobą problem.
Każdy idzie własną drogą, i wybiera to, co dla niego w danym momencie najlepsze. Senseia / trenera i SW też. Zresztą dobry instruktor nie boi się konkurencji.

Reszty mi się nawet nie chce komentować, kogoś chyba zżera zawiść i kompleksy. Prawda jest taka, że osoby naprawdę utalentowane są na ogół otwarte na inne style, gdyż szukają wciąż możliwości rozwoju. Ale zawsze znajdą się małe, szczekliwe pieski, które własną słabość maskują jakąś wydumaną ideologią, i z braku innych sukcesów będą jechać po tych, którym w rzeczywistości zwyczajnie zazdroszczą.

PS. Ciekawe, jaki jest odsetek shotokanistów co to do emerytury trenują, ci, których znam po 40-tce to na ogół zajmują się kontemplacją swoich zdewastowanych kolanek
PZDR

Aha, nie wiem czemu niektózy piszą z pogardą o sportach walki jako o drodze na skróty czy" łatwiźnie"...a to w rzeczywistości bardzo ciężka praca. Widziałam paru takich uduchowionych karateków co mdleli na MT w połowie rozgrzewki...

[budo_romanowicz]

PS. Ciekawe, jaki jest odsetek shotokanistów co to do emerytury trenują, ci, których znam po 40-tce to na ogół zajmują się kontemplacją swoich zdewastowanych kolanek
PZDR

To znasz bardzo niewielu shotkoanistów i to tych źle prowadzonych we wcześniejszy latach.
Zresztą to samo można powiedziec o Kyokushinowcach. Były i są sekcje, w których główną zasadą jest "no pain" i ćwicz dalej.. i to są właśnie złe nawyki mające wpływ na nasz sposób trenowania.