Kłopot:-ręka
Napisano Ponad rok temu
Tydzień temu mialem nie isc na trening nie mielismy go z naszym sensei-em, bolała mnie reka i wogole mielismy na nim wiecej gadac niz cwiczyc. Jednak zdecydowalem sie pojsc minal jeden trening(z reguly zostawałem na 2 pokoleji).Drugi tez miał się juz konczyc ale postanowilismy pokopac troche w poduszki wtedy to dostale ushiro w feralna lewa reke. Bolala jak cholera, ale dotrwałem do konca treningu i jeszcze nawet walczylem. Na drugi dzien pojechalem do szpitala przeswietlili mi ja i stwierdzili ze mam peknieta kosc lokciowam, gdy lekarz powiedzial ze wsadza mi ja wgips na ok. miesiac wkurzyem sie dokladnie i myslalem ze sie rozwyje.
Co mam robic by nie stracic formy??? narazie sie rozciagam i robie przysiady z bratem na plecach wazy ok25 kg, brzuszki.Ten tydzien nie chodzilem na treningi bo przy gwaltowniejszych ruchach reka zaczynala bolec szczegolnie orzy podskokach i kopnieciach, wogole ciezko jest kopac bo zaczepiam o gips?
Napisano Ponad rok temu
Jakis czas temu poczułem ze boli mnie lewa reka nie przejmowalem sie tym zbytnio.Jednakze ból nasuwał się z kazdym treningiem kiedy uderzalismy tsuki, reka bolala jak cholera przy uderzeniu tak ze bylo bardzo slabe(uderzalismy w poduszki, tarcze.Wiedzialem ze ból reki nie może pochodzić od treningów karate ponieważ w ostatnim czasie nie było walk.Przypomniałem wtedy sobie ze w reke walnołem sie na wf-ie. Łaziłem tak z tą ręką(lewa ręka) przez tydzień.Praktycznie wszystko mogłem robić nią, bolała troche przy podnoszeniu, uderzaniu.
Tydzień temu mialem nie isc na trening nie mielismy go z naszym sensei-em, bolała mnie reka i wogole mielismy na nim wiecej gadac niz cwiczyc. Jednak zdecydowalem sie pojsc minal jeden trening(z reguly zostawałem na 2 pokoleji).Drugi tez miał się juz konczyc ale postanowilismy pokopac troche w poduszki wtedy to dostale ushiro w feralna lewa reke. Bolala jak cholera, ale dotrwałem do konca treningu i jeszcze nawet walczylem. Na drugi dzien pojechalem do szpitala przeswietlili mi ja i stwierdzili ze mam peknieta kosc lokciowam, gdy lekarz powiedzial ze wsadza mi ja wgips na ok. miesiac wkurzyem sie dokladnie i myslalem ze sie rozwyje.
Co mam robic by nie stracic formy??? narazie sie rozciagam i robie przysiady z bratem na plecach wazy ok25 kg, brzuszki.Ten tydzien nie chodzilem na treningi bo przy gwaltowniejszych ruchach reka zaczynala bolec szczegolnie orzy podskokach i kopnieciach, wogole ciezko jest kopac bo zaczepiam o gips?
Szczerze...masz problem.
Reka po miesiacu w gipsie bedzie duzo slabsza.
Zlamanie w lokciu tez moze byc bardzo problematyczne. Mozesz miec problemy z szybkim prostowaniem/uginaniem lokcia.
Co do ogolnej formy to nie musisz sie tak przejmowac. To, co robisz powinno wystarczyc. Najgorszy jest wlasnie powrot reki do dawnej sprawnosci. Musisz sobie znalezc dobrego fizykoterapeute.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"fizykoterapeuta"
Otoz powiem Ci drogi kolego, ze fizykoterapeuta to rodzaj rahabilitanta lub masazysty, ktory na studiach taka sobie wybral specjalnosc...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
sam nie wiem jak mógł tak ćwiczyć.
Napisal przeciez, ze do zlamania doszlo przy kopnieciu...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A poza tym kość łokciowa to nie staw.Poczekamy na autora.
Ale czegokolwiek bys nie zlamal w obrebie lokcia, to i tak sa pozniej problemy z gwaltownymi ruchami... :roll:
więc nie gadaj głupot
Co to znaczy nie gadaj glupot??
To jest forum.
Co?? "Twoja racja jest twojsza niz mojsza??"
Jezeli chcesz mi wytknac glupote, to chociaz ja czyms poprzyj...
Napisano Ponad rok temu
Naucz się kolego czytać ze zrozumieniem 8O
Napisano Ponad rok temu
A co do tego, że agresja rodzi agresję to się zgadzam może raczysz spojrzeć na pierwszą stronę i łaskawie sprawdzić kto pierwszy zaczął tą bezsensowną kłótnię przypieprzając się do mnie o ".".
Ale zrobilem to dyplomatycznie, nikomu nie ublizajac...
Dobra EOT ta "dyskusja" do niczego nie doprowadzi szczególnie z kimś takim jak ty.
Oczywiscie, bo z nie potrafisz wysunac odpowiednich argumentow przeciw komus takiemu jak ja. Z Twojej niemocy rodzi sie agresja, ktora zamienila dyskusje w klotnie...
I juz nie odpisuj dla wlasnego dobra...
Proponuje zamknac temat, chyba ze pojawi sie autor...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wybacz mistrzu
mój nikczemny umysł opętany był złą energią która to nadciągnęła nad moje prywatne DOJANG w Tanzanii.Zajęty byłem wieloletnią medytacją która to została przerwana przez nieznaną moc w związku z czym mój umysł był zamknięty na takich wielkich mistrzów jak ty i nie mogłem odnaleźć cie telepatycznie w czwartym wymiarze 28 planety od słońca.Jeszcze raz proszę cie o wybaczenie tego że śmiałem w ogóle się do ciebie odezwać bez pozwolenia wybacz mi o Panie.Obiecuję poprawę, pokutę już sobie wyznaczyłem będę utwardzał moje golenie tak długo aż będę w stanie ściąć nimi wszystkie drzewa znajdujące się w dolinie amazonki!Aha zapomniałem że od dzisiaj moje wszelkie ciosy przejawiać się będą automatyzmem i nieskazitelną techniką i nigdy nie będę ćwiczył TYLKO sportów walki wybacz.
No... tosmy sie wreszcie dogadali...
Napisano Ponad rok temu
Spokojnie... dawno mi się nie zdarzyło aż tyle postów na raz kasować, a że jestem z natury rzeczy leniwy to następnym razem posypią się ostrzeżenia i kto wie co więcej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie wyleczona kontuzja, zwłaszcza pęknięcie kości przedramienia będzie powodowała w ćwiczeniu przewlekłe bóle, dodatkowe urazy niekoniecznie związane bezpośrednio z tą kością ale np stłuczenia ręki przy blokowaniu itp będą uniemożliwiały powrót do normalności, zwłaszcza jeśli trenujesz pod zawody, po prostu postaw sobie pytanie ćwiczę karate dla zdrowia czy kosztem zdrowia, jeżeli szykujesz się do zawodów trener/instruktor wręcz powinien ci zabronić treningów z uszkodzoną ręką, utrzymanie kondycji nie jest argumentem, bo jeżeli jesteś dobrze przygotowany kondycyjnie to po powrocie pownieneś w krótkim czasie dojść do formy.
Acha, żeby ktoś nie mówił że teoretyzuję. Przez 7 miesięcy leczyłem pęknięte śródstopie po trafieniu w łokieć, właśnie dlatego bo nie chciałem odpuścić treningów.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Bassai Sho - aplikacje
- Ponad rok temu
-
Zado-juku
- Ponad rok temu
-
Teamat dla ludzi z "dłuższym" stażem...
- Ponad rok temu
-
Wasze ulubione Kata
- Ponad rok temu
-
Wygrana PZKF (w organizacji) przed sądem !
- Ponad rok temu
-
przedstawiciel kyokushin -francisco filho w pride!
- Ponad rok temu
-
International Union Kakuto Karate Koi no takinobori ryu
- Ponad rok temu
-
własny klub
- Ponad rok temu
-
Kyokushin w Irlandii ( Dublin )
- Ponad rok temu
-
Karate a stan zdrowia.
- Ponad rok temu