wracam sobie z baletów w ten piątek..
rozstałem się z moimi ziomami i szczęśliwy , cały w skowronkach popierdalam luzacko na chate..
ide sobie ide, patrze a jakieś kilkanaście metrow przedemną z ciemnosci wyłania sie najebany menel ;D..
jebany po całym chodniku sie zataczał..
no ale ide, dochodze do niego a on na mnie kurwa wpadł

no to ja kulturalnie " uważaj chłopie"
ku mojemu zdziwieniu menel do mnie z pyskiem wyskakuje ;D
w głowie mi myśl lata" kurwa nie bede napierdalać zdesperowanego menela";D
no ale leci do mnie z łapami..
no to cóż. rączki z kieszeni i zaczyna sie show time ;D
leci menel ;-> pach lołwkick ;D
słychać "auuoaa"
no ale desperat dalej leci ;D
no to wyłapał kulturalnie frontkicka , że poleciał z 5 metrów na brame jakąś.
więc se stwierdzilem , że ni chuja za to że był taki kozak to nie popuszcze ;>
dobiegłem do niego wyłapał lewego sierpa i prawego łokcia ;D biedny stoczył sie po tej bramie i zaliczyl glebe..
coś tam posapał jeszcze ;D jak to kozak
no a ja kulturalnie powiedzialem " widzisz , miałeś pecha , trafiłes na dobrego fajtera"

i udałem sie do domu.

jaki morał z tego ? "na pjanych menelach można doskonalić różne techniki ;D w tym przypadku tajski boks " elooo ;D