32 odpowiedzi w tym temacie

[budo_a]

Dla tych, którzy są przekoni, że każda kobieta w walce z dowolnym facetem jest bez szans.

Z panią numer 2 chętnie bym posparował
Bez świńskich skojarzeń

[budo_miszczu]

Koles na 1. filmiku byl narabany jak szpadel , za to w zupelnosci rozumiem pozorowane proby zrzucenia panny, tez bym udawal, ze nie moge wyjsc :twisted:

[budo_schtruntz]

Respect dla FatBottomGirl za akcje z 15-stej, 44-tej sekundy (uniki) i z 1.37 minuty (genialne obalenie) w pierwszym filmiku 8O

Jestem pewien, że poradziła by sobie w wielu cięższych sytuacjach, gdzie to nie do niej należała by cała inicjtywa i to nie tylko przez niewatpliwe umiejętnosci bojowe, ale jak mniem z tego co zobaczyłem w tej małej próbce, przez niesamowity charakter. Jeszcze raz respect.

[budo_hódy]

calkiem fajne te filmiki

kto by sie chcial z nia pokulac ?

[budo_kakashi hatake]

haha filmik numer 1 to czyty rotfl xD PAYBACK XD tak się żyje w bronxie XD.
A tej panienki z dwójki to sam bym nie przetoczył :twisted:

kto by sie chcial z nia pokulac ?

Posparowałbym z ta niższa :>

[budo_a]

Koles na 1. filmiku byl narabany jak szpadel , za to w zupelnosci rozumiem pozorowane proby zrzucenia panny, tez bym udawal, ze nie moge wyjsc :twisted:

No, nie najebał się do tego stopnia by przewracać się o własne nogi .

Po za tym, to właśnie takie żule po kilku głębszych chcą udowodnić jakie z nich macho wobec kobiet.
Gdy by trafił na inna babkę, właśnie taka, która by dała sobie wmówić, że "opór nie ma sensu, facet i tajk wygra", to mógł by zrobić autentyczną kszywdę.

Facet numer 2 wcale tak bardzo nie pozoruje, zobacz jaki jest czerwony na twarzy. Faceci w takich sytuacjach lubią okazać choć w zabawie, że są silniejsi. Taki rodzaj zalotów. A ten misio ma z tym kłopot.

[budo_a]

Posparowałbym z ta niższa :>

To samo chciałem napisać

[budo_lauferr]

ta kobieta z 1 filmiku to czolg, zazwyczaj proporcja masy mezczyzna-kobieta jest odwrotna...
co do 2 filmiku, to jest na 100% pozorowane, przeciez ten koles nic sie nawet nie staral zrobic...

[budo_schtruntz]

Straszliwie żem ciekaw jaką MA i jak długo ona trenowała
odnośnie filmiku nr. 1 ofkors

[budo_kakashi hatake]

co do 2 filmiku, to jest na 100% pozorowane, przeciez ten koles nic sie nawet nie staral zrobic...

A ty byś się starał?
Bo ja nie ;>

[budo_itosu]

bo ten drugi filmik to nie byl dosiad tylko minetka
szkoda ze koles nie zauwazyl ze najpierw trzeba sciagnac co nieco :wink:

[budo_bundy7]

co by nie mówić Pani na filmiku nr 1 miała juz chyba doczynienia z Panami... tzn nie pierwszy raz walczyła na ulicy

[budo_administrator]

Posparowałbym z ta niższa :>

To samo chciałem napisać

gadacie głupoty. sparować czy bzykać się chcecie? ;-/

[budo_tae tad]

Posparowałbym z ta niższa :>

To samo chciałem napisać

gadacie głupoty. sparować czy bzykać się chcecie? ;-/

dlatego niektore panie odchodza z bjj

[budo_słoniak]

Otóż to!

[budo_langus]

Hejo!

A ja miałem już 2-3x przypadek że to ja zostałem onieśmielony przez kobietę... "Cegłę" złapałem i zmieniłem przeciwnika...

Pozdrowionka

[budo_mameha]

Hejo!

A ja miałem już 2-3x przypadek że to ja zostałem onieśmielony przez kobietę... "Cegłę" złapałem i zmieniłem przeciwnika...

Pozdrowionka

I chyba to właśnie na tym polega... Ofiary własnych skojarzeń... Ciekawe, ile jeszcze czasu upłynie, zanim będzie po prostu normalnie?

[budo_lettarin]

Mam wrażenie, że już niewiele. Jak ćwicze z facetami to im jest czasem bardziej głupio niż mi, ja sie przyzwyczaiłam że mam biust, a dla nich przeciwnik którego nie wiadomo gdzie i za co złapać to nowość.

[budo_shabu]

Jak ćwicze z facetami to im jest czasem bardziej głupio niż mi, ja sie przyzwyczaiłam że mam biust, a dla nich przeciwnik którego nie wiadomo gdzie i za co złapać to nowość.

Gdzie i za co to wiadomo. Nie wiadomo natomiast, czy się nie podniesie krzyk, że gwałcą.

A na poważnie, myślę, że w wielu przypadkach chodzi o to, że facet sobie myśli, że dziewczyna pomyśli, że jest on strasznym chamem i w ogóle nie chce mieć z nim nic do czynienia, jeśli jego ręka przypadkiem otrze się o jej pierś czy udo. Ogólnie - nikt nie chce narazić nikogo na nieprzyjemności.

Do tego onieśmielenie, o którym wpomniał Langus, może również zadziałać w drugą stronę. Ręka dziewczyny może się otrzeć tam, gdzie ręce obcych dziewczyn zazwyczaj nie bywają, być może nawet ze sporą siłą (bo to w końcu swojego rodzaju zapasy), a dalej to już naturalna reakcja organizmu i często nic nie można poradzić. Zwłaszcza, kiedy uke ładnie pachnie.

Gwoli ścisłości nie turlałem się jeszcze z kobietą, więc nie mówię z doświadczenia. Na aikido kilkoma rzucałem, i jakiś tam dyskomfort był, żeby nie za mocno, żeby nie uszkodzić. Na judo do tej pory jedną rzucałem i dyskomfortu nie było, latała jak każdy. Czas pokaże, jak to jest dokładnie.

[budo_mameha]

Krew mnie zalewa, jak czytam o "natrualnej reakcji organizamu, na którą nic nie można poradzić". Nie masz wpływu na proces tworzenia się kału, ale to ty decydujesz się, gdzie i w jakich warunkach się wypróżnisz: czy zesrasz się natychmiast na miejscu, gdy tylko poczujesz pracie, czy pójdziesz skorzystać z toalety.

Argument o "ocieraniu się rąk dziewczyn, tam gdzie ręde obcych dziewczyn nie bywają", jest absurdalny. Kiedy walczą dwaj faceci, też ich ręce trafiają w te miejsca, w które normalnie facet nie pozwoliłby się dotknąć. Tylko że faceci nie traktują siebie w walce jako potencjalnych partnerów seksualnych, więc nie mają skojarzeń. W czasie walki ich myśli krążą wokół tematu, który ich w tym momencie najbardziej interesuje, czyli wokół walki właśnie.

Każda sytuacja jest dobra, by w kobiecie widzieć wyłącznie obiekt seksualny. I to jest chore. Kiedyś na tym forum Paweł Droździak powiedział, że to jest tak, jakby kobieta widziała w facecie wyłącznie instrument do zarabiania pieniędzy. I oceniała wartość faceta przez pryzmat jego zdolności do przynoszenia tychże. Czy którykolwiek facet zniósłby, gdyby kobieta zaczynała znajomość z nim od pytania: ile masz, gościu, na koncie?

Problem leży w głowach facetów, którzy zamiast myśleć, używają schemaciku myślowego: kobieta = ekspektatywa seksu. Schemacik ten wyrósł na gruncie patriarchalizmu i rośnie sobie w najlepsze żywiąc się przyzwoleniem na edukację chłopców i dziewcząt do pełnienia ich „naturalnych” ról, przyzwoleniem społecznym na taki podział, głoszeniem przeterminowanych haseł o nieokiełznanej seskualności mężczyn, wyśmiewaniem równouprawnienia oraz obrazkami z mediów.

Na szczęście są wyjątki, które pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość. Kiedyś podczas walki kolega chciał mnie chwycić od tyłu za kołnierz kimona, ale ręka mu się ześliznęła i wylądowała w moim biustonoszu. Z prędkością światła wyjął tę rękę i zanim zoreintowałam się, co zaszło, już byłam uduszona

... czego i wam życzę