13 odpowiedzi w tym temacie

[budo_zelvaboi]

osu!
maly offtopic: stluczenie okostne na piszczelu... macie pomysl jak szybko pozbyc sie problemu? na ostatnim treningu kolega zblokowal mnie tak, ze trafilem piszczelem na jego kolano przy lowkicku . az se siadlem (mimo ochraniacza) na glebe z bolu. pierwszy raz taka glupia kontuzja - niby nic a boli jak przy peknieciu. w poniedzialek nastepny trening a nie wiem jak cwiczyc - male testy w parku na drzewach pokazaly mi dzisiaj, ze niespecjalnie moge wyprowadzac ciosy ta noga i malo tego przy obrotach i skretach na tej nodze tez mnie potwornie rwie . sensei mnie nastraszyl, ze miesiac bedzie rwalo jak nic a przejdzie 100% po dwoch. ale ja bym wolal jednak szybciej, zeby sie nie musiec oszczedzac na treningu.

[budo_death-wish]

Okłady z wyciągu z arniki, albo arcalen, to drugie w większej ilości. Niestety i tak dość długo się to będzie goić.

[budo_zelvaboi]

wlasnie juz wcieram naproxen - troszke pomaga doraznie - nie usuwa skutku bolu. ale poprobuje - dzieki za info.

[budo_death-wish]

Naproxen działa na ścięgna i na mięśnie.

[budo_nightwolf]

u nas tego typu kontuzja to jest prawdziwa plaga, ochraniacze niewiele pomagaja gdy leci mocny lowkick na dobra obrone albo co gorzej wlasnie na kolano - z reguly potem struktura golenia przypomina grzebien:)

polecilbym Ci dorazne stosowanie "sztucznego lodu" na miejsce kontuzji zaraz przed walka jezeli juz koniecznie nie chcesz sie oszczedzac

[budo_zelvaboi]

wytargalem z czelusci szafy arcalen i twarde bandaze - suchy lod jest na treningu zawsze pod reka wiec jakos dam rade - do tego najwyzej podwojne ochraniacze. wlozylem duzo sily w uderzenie i jak widac skutki sa okrutne - na zawodach pewnie adrenalinka by mi pozwolila walczyc ale na treningu inaczej wiec musze sobie cos zadzialac.

[budo_death-wish]

Nightwolf
Oczywiście lód jest dobrym rozwiązaniem, ale zaraz po kontuzji, Później jego stosowanie mija się z celem. Utrudnia gojenie się. Co prawda przynosi chwilową ulgę, ale nic ponadto.

[budo_zelvaboi]

ale jak w trakcie treningu bol bedzie za duzy to pomoze. moge spokojnie robic cwiczenia silowe i wszystko co nie angazuje prawej nogi - aczkolwiek majgerasa i mawaszke moge zadzialac.

[budo_meikyoan]

Na mnie naproksen działa słabo, raczej sprawdza się ibuprom i pochodne. Suchy lód działa chwilowo w trakcie walki, na dłużej raczej coś na arnice np. arcalen. Ale to trwa. I raczej nie da się skrócić czasu, a zbyt wczesne ponowne podjęcie treningów z pewnością będzie niekorzystne. Lepiej poczekać tydzień czy dwa.

[budo_zelvaboi]

ja juz zalozylem, ze na treningu zrobie sile i rece a reszte odpuszcze - lepiej tydzien odpuszcze niz pozniej miesiac nie bede mogl isc

[budo_constans]

karatecy to twardzi ludzie więc najchętniej się leczą w domu. A jeśli masz pękniętą kość? Robiłeś prześwietlenie. Może lekarz by ci coś mądrego podpowiedział- w końcu studiował po to żeby pomagać cierpiącym

[budo_zelvaboi]

a moze jakbym mial peknieta kosc to bym nie byl w stanie ustac na tej nodze i moze niekoniecznie jest to zlamanie. nie bylem na przeswietleniu i nie sadze by wszyscy "twardziele" z kazdym siniakiem biegali do lekarza bo spedzali by tam polowe zycia - don't you think? skoro zyje i zaczelo mi przechodzic od arcalenu i masazy zony - jest rehabilitantem.

[budo_constans]

no, podobnie jak Ty mało kto umiera od takiej kontuzji. Złamanie i pęknięcie to nie to samo. Mam nadzieję że ręce żony pomogą Ci do końca- skoro to tylko siniak...

[budo_zelvaboi]

jak sie okazalo juz prawie po klopocie... jak sie czasami uderze to czuje bol. zakladam, ze pewnie jeszcze 2 tygodnie na treningach trzeba sie oszczedzac do calkowitego zagojenia.