22 odpowiedzi w tym temacie

[budo_00siem]

Temat poświęcony konkretnemu klubowi jakim jest Arkadia w Kaliszu przy ul. Majkowiskiej. Można tu pisac swoje uwagi przemyślenia i wszystko dotyczące arkadii. Pozdrawiam kumpli z MT..

[budo_romaszka]

Nie jesteś tu sam! Jeszcze ja jestem z twojego klubu, choć zaczełam niedawno ćwiczyć i jeszcze dużo przede mną! Bardzo mi się podoba ten klub pod wieloma względami, z wyjątkiem jednego, niestety:( Mamy bardzo fajnego trenera, który bardzo dużo potrafi, fajnie demonstruje techniki, stara sie każdego zauważyć, tylko jeden problem, w sumie to 2: 1- to dyscyplina, nie wiem czemu, bo widać, ze potrafi wprowadzic dyscypline, ale chyba nie chce. Nie wiem, wydaje mi sie, ze dyscyplina to podstawa, sztuki walki wlasnie sa po to, aby nauczyc człowieka wytrzymałości, poszanowania innych, uczciwosci, pracy w zespole. Jesli nauczyciel chce miec dobre wyniki swojej pracy, to powinien wprowadzic dyscypline. Jesli ktos nie wytrzyma, moze odejsc, tzn.ze jest miekki i nie lubi wysilku. Brakuje tej dyscypliny w szkołach, wydaje mi się, ze wlasnie dla tego rodzice przeprowadzaja dzieci na treningi, bo mysla, ze tu na sali naucza sie tych bardzo waznych wartosci. Naprawde, jak widze, jak dzieciaki udaja, ze cwicza, to mnie to rozwala. Przeciez widac, kiedy komus jest ciezko, a kiedy ktos sciemnia i dla tego nie cwiczy. A 2: ze wiekszosc cwiczen jest na nogi i bardzo malo na brzuszek i inne czesci. Nie wiem, moze to kwestia muay thai, ale mi sie wydaje, ze to tez jest wazne. A tak w sumie bardzo lubie ludzi z tego klubu, zawsze wracam w dobym humorze z treningu. Pozdrawiam!

[budo_s.o.s.]

Brakuje tej dyscypliny w szkołach, wydaje mi się, ze wlasnie dla tego rodzice przeprowadzaja dzieci na treningi, bo mysla, ze tu na sali naucza sie tych bardzo waznych wartosci. Naprawde, jak widze, jak dzieciaki udaja, ze cwicza, to mnie to rozwala.

nie znam tego klubu ale pozwole sobie skomentowac powyzszy cytat
jesli odnosi sie on do dzieci w wieku szkoly podstawowej to trener robi bardzo dobrze ...dzieciak na trening ma przychodzic z checia a dyscyplina moze go zniechecic, on ma sie tam dobrze bawic i przy okazji trenowac-w tej kolejnosci
jesli bedziemy dzieciaka zmuszac do robienia czegos czego nie chce to zwyczajnie oleje cala sprawe i wiecej na treningu go nie zobaczymy...na dyscypline przyjdzie odpowiedni czas
pozdrwiam

[budo_s.o.s.]

Brakuje tej dyscypliny w szkołach, wydaje mi się, ze wlasnie dla tego rodzice przeprowadzaja dzieci na treningi, bo mysla, ze tu na sali naucza sie tych bardzo waznych wartosci. Naprawde, jak widze, jak dzieciaki udaja, ze cwicza, to mnie to rozwala.

nie znam tego klubu ale pozwole sobie skomentowac powyzszy cytat
jesli odnosi sie on do dzieci w wieku szkoly podstawowej to trener robi bardzo dobrze ...dzieciak na trening ma przychodzic z checia a dyscyplina moze go zniechecic, on ma sie tam dobrze bawic i przy okazji trenowac-w tej kolejnosci
jesli bedziemy dzieciaka zmuszac do robienia czegos czego nie chce to zwyczajnie oleje cala sprawe i wiecej na treningu go nie zobaczymy...na dyscypline przyjdzie odpowiedni czas
pozdrwiam

[budo_romaszka]

jesli odnosi sie on do dzieci w wieku szkoly podstawowej to trener robi bardzo dobrze ...dzieciak na trening ma przychodzic z checia a dyscyplina moze go zniechecic, on ma sie tam dobrze bawic i przy okazji trenowac-w tej kolejnosci
jesli bedziemy dzieciaka zmuszac do robienia czegos czego nie chce to zwyczajnie oleje cala sprawe i wiecej na treningu go nie zobaczymy...na dyscypline przyjdzie odpowiedni czas
pozdrwiam

Tak oczywiście, może poczekamy do 50 i wtedy wprowadzimy dyscypline, a nie w 50 lat też nie mozemy, bo moze sie zalamac, ze brakuje sił. Co to w ogóle za bzdury, że w podstawówce nie, a w gimnazjum już tak. Dyscypliny trzeba uczyć już od dziecka i później się dziwimy, dlaczego mlodziez sie tak agresywnie zachowuje. Bo nikt nigdy im stanowczo w dziecinstwie czy poźniej nie powiedział czy nie wytłumaczył, że tak nie wolno. A pro,ze dyscyplina go zniecheci i odejdzie, i ma sie przede wszystkim bawic. Jesli chce sie bawic, to niech idzie do piaskownicy, nie wiem, na boisko-pograc w kosza, na ławeczke przed domem, ale jesli przyszedł na trening to chyba pocwiczyc. Jesli to wybral to musi zaakceptowac, wszystko co sie tam dzieje, jak nie, to moze odejsc i udac sie na bardziej delikatny sport. Wszyscy mysla, ze dzieci sa słabe i że nie można wprowadzac takiej dyscypliny, tylko nie chca zauwazyc, ze dzieci chca tej dyscypliny, chca miec takiego swojego "idola"-trenera czy senseja. Beda bardziej go szanowac, przez ta wlasnie dyscypline, bo naprawde chce z tych dzieci zrobic twardzieli, mocnych fizycznie i psychicznie, a jak one tego nie chca to do widzenia, to po co tam w ogole przychodzili, zeby chodzic i chwalic, bo ja chodze na muay thai, a jak co do czego dojdzie to nic nie potrafie.

[budo_s.o.s.]

ehh...czy ja powiedzialem ze w "podstawowce nie a w gimnazjum tak"??..napisalem ze na dyscypline przyjdzie odpowiedni czas, dzieci same sobie ja wprowadza w odpowiednim czasie, jesli narazie przychodza sie bawic to niech tak bedzie, jesli obijac to niech sie obija, nie zmusisz nikogo do robienia czegos czego nie chce-napewno juz nie takiego mlodego czlowieka...trzeba robic wszystko zeby przychodzil na trening z checia i zeby sie zawsze niecierpliwil przed nastepnym co da napewno dobra zabawa, w wieku 7-10 lat i tak nie nauczysz dzieciaka sie tluc, w treningu chodzi o to zeby przez zabawe zwiekszal swoja sprawnosc i zaciekawienie danym sportem... 50 latkowi dyscypliny nie trzeba wprowadzac bo on chyba juz ja zna i to bardzo dobrze ...ja Ci mowie(pisze) z punktu widzenia pedagogiki ktora studiuje wiec moj punkt widzenia moze byc troche "zboczony"

[budo_romaszka]

...ja Ci mowie(pisze) z punktu widzenia pedagogiki ktora studiuje wiec moj punkt widzenia moze byc troche "zboczony"

No dobra przyznaje sie, tez jestem pedagogiem i tez jestem za nowinkami na zajeciach w szole, za urozmaicenie zajec, bo wiadomo, jesli zajecia beda ciekawe to i dyscyplina bedzie, tak??Tak. Ale skoro studiujesz pedagogike, to pewnie miales juz praktyki w szkole i napewno wiesz, ze jesli nnie wprowadzisz dyscypliny, to napewno dzieciaki wejda ci na glowe, napewno beda cie lubiły, a czy bedziesz mial spokoj na zajeciach, nie jestem pewna. Trzeba nauczyc sie laczyc dyscypline z ciekawa lekcje. Czasem trzeba najpierw dobrze podkreslic kto jest kim i kto ma jakie prawa, a pozniej dzialac. Ale ty to wszystko wiesz. Nie bedziemy tu dyskutowac o pedagogice, bo to nie jest forum,poswiecony tej temetyce. Po prostu powiedzialam swoje zdanie o pro po dyscypliny na zajeciach, ty masz takie zdanie, a ja odmienne. Tylko wydaje mi sie, ze musimy nauczyc tez szacunku dzieci do osob starszych, prawda? Bo jednak ci starsi staraja sie(np.trener,nauczyciel) a takiem gadaniem pokazujemy mu tylko, ze nie slucham cie, przyszedlem tu pobawic, a ty mnie uczysz jakiwes technik, no i chcesz zebym jeszcze biegal i skakal. Wstan na miejsce tego tego trenera napewno mu jest ciezko pracowac w takim halasie, kiedyon sie stara, a tu nic. Na wszystko jest czas w czasie treningu, jest czas na bieganie, skakanie, jest równiez czas na techniki , no i jest zawsze czas na zabawe:)P:):)ale to raczej albo na poxczatku, albo na koncu:):)

[budo_mściwoj]

Witam!
Ja również trenuje w Arkadii, więc najpierw podzielę się moją opinią na temat treningów :-) . Osobiście uważam, że jest to bardzo dobry klub. W czasie zajęć nacisk jest kładziony zarówno na techniki jak i rozwój sprawnościowy. Trener poświęca uwagę wszystkim ćwiczącym. Poza tym sala jest dobrze wyposażona w sprzęt (włącznie z ringiem). Zawodnicy klubu odnoszą dobre wyniki w zawodach. Jednak by nie pisać wyłącznie w samych superlatywach podzielam opinię, iż dyscyplina na niektórych treningach pozostawia wiele do życzenia.
Teraz trochę o samej dyscyplinie ogólnie nawiązując do dyskusji, która się tu rozpoczęła.
Uważam, że rygor oraz ład na treningach jest niezbędny zwłaszcza u najmłodszych, ponieważ osoba dorosła uczęszcza na zajęcia świadomie chcą ćwiczyć, więc z reguły stara się trenować jak najlepiej. Natomiast energia naszych maluchów nie koniecznie ukierunkowana jest na to, co należy w danym momencie wykonywać. Sport ogólnie ma kształtować ducha walki i zdrowej rywalizacji a bez dyscypliny tego nie da się osiągnąć. Rodzice oddając swe pociechy na jakiekolwiek zajęcia sportowe mają nadzieję, iż ich nadmiar energii zostanie tam wyczerpany. Poza tym sporty oraz sztuki walki są dość kontuzjogenne a trener odpowiada przed rodzicami za zdrowie dzieciaków podczas treningu, więc musi on utrzymać porządek by banda rozpuszczonych brzdąców nie zrobiła sobie krzywdy.
Ach się rozpisałem
Pozdrawiam!

[budo_tlk]

nie mylmy tutaj pewnych pojęć! otóż zabawa na treningu, lekcji to jedno, a dyscyplina to drugiez tym, że trzeba obie te rzeczy połączyć. nie może być tak, że jeśli dzieciaki sie bawią to nie ma dyscypliny. można się bawić i wykonywać określone polecenia oraz słuchać trenera. Jestem zdania, że dyscypline należy wprowadzać od najmlodszych lat ( nie mówie tutaj o rygorze wojskowym bynajmniej! tylko zdrowym podejściu), bo bez dyscypliny nie damy rady panować nad grupą, musimy ich przekrzykiwać itd., a to zagraża bezpieczeństwu. kolejną sprawą jest wiek ćwiczących i trening techniczny jak ktoś wcześniej napiał, była tu mowa o 7 - 10 latkach i chyba ta osoba nie miała za wiele wspólnego z teorią treningu oraz metodyką. w tym wieku nie można robić juz specjalistychnych zajęć ukierunkowanych na konkretną dyscypline. przede wszystkim należy robic zajęcia ogólnorozwojowe z elementami danej konkurencji. właśnie tutaj kładziemy naciśk na zabawe i nauczanie poprzez nią. ale musi się to wiązac z pewnymi zasadami i dyscypliną. Zabawa i dyscyplina to osobne rzeczy, ale muszą iść w parze! Póżniej nie przyjdzie na nie już czas, bo jeśli wpoimy pewne rzeczy dzieciakom to potem trudno je przestawiac na inne i tym bardziej egzekwować coś nowego, co jest dla nich w tym momencie wzięte z księżyca.

[budo_s.o.s.]

jak ktoś wcześniej napiał, była tu mowa o 7 - 10 latkach i chyba ta osoba nie miała za wiele wspólnego z teorią treningu oraz metodyką. w tym wieku nie można robić juz specjalistychnych zajęć ukierunkowanych na konkretną dyscypline. przede wszystkim należy robic zajęcia ogólnorozwojowe z elementami danej konkurencji. właśnie tutaj kładziemy naciśk na zabawe i nauczanie poprzez nią.

trzeba robic wszystko zeby przychodzil na trening z checia i zeby sie zawsze niecierpliwil przed nastepnym co da napewno dobra zabawa, w wieku 7-10 lat i tak nie nauczysz dzieciaka sie tluc, w treningu chodzi o to zeby przez zabawe zwiekszal swoja sprawnosc i zaciekawienie danym sportem...

[budo_tlk]

no i jeszcze jedno to że wymagamy pewnych rzeczy i określamy granice co wolno, a czego nie, nie oznacza wcale , że na zajęciach będzie nudno i ponuro i młodzi zrezygnują. Można wymagać i jednocześnie może być miła atmosfera, atrakcyjne zajęcia, taż że będzie się po nich zadowolonym. Tylko jak wcześniej napisałem nie mylmy dyscypliny z rygorem wojskowym i trenerem w roli kapo.

[budo_tlk]

dokładnie S.O.S chodzi o zabawe, ale o zabawe przemyślną. poza tym dyscyplina nie przejawia się tylko w czasie konkretnego ćwiczenia, w przerwach między nimi też i ogólnie w zachowaniu na treningu.a w wieku 7 -10 lat można nauczyć wiele, bo jakbys nie wiedział te lata przypadają na tzw. okres "złotego dziecka" i wtedy bardzo chłoną nowe treści i nawyki ruchowe, ale nie bede Ci przecież przytaczał tutaj charakterystyki rozwoju ontogenetycznego, bo nie o to chodzi.zabawa w pewnych określonych ramach!

[budo_s.o.s.]

Romaszka szacunek musi byc nie tylko dla starszych ale i dla rowiesniko co jest niestety wielkim problemem w tym wieku(nawet w moim przypadku tak bylo )
jesli dzieci nie sluchaja sie trenera to napewno brakuje czegos(dyscypliny, ciekawych zajec), jak trenowalem karate to maluchy z usmiechem na twarzy robily wszystko co mowil trener bo robily poprostu to co lubily(takie bylo moje wrazenie)...rozne przypadki rozne wyjscia

[budo_s.o.s.]

ale zrobilismy spam
okreslenie pewnych norm musi byc to wiadome...ale czy to jest juz dyscyplina??
"zabawa w pewnych okreslonych ramach" - czyli zabawa ktora sie dziecom podoba i przez ktora sie ucza
"w wieku 7 -10 lat można nauczyć wiele" -wiem:) ale kilera wystepujacego na ringu nie zrobimy


"Tylko jak wcześniej napisałem nie mylmy dyscypliny z rygorem wojskowym i trenerem w roli kapo." -moj blad

[budo_00siem]

Witam.
Ciesze się że ktoś z arkadii się znalazł Co do treningów to zarówno mnie i kumpla wqrzają jedynie te młode łepki co przychodzą na treningi dla jaj (chyba) bo po nic innego raczej nie. Faktycznie oni się opier**** zamiast trenowac i łażą z kąta w kąt po sali przeszkadzając tym co trenują. Na same treningi nie narzekam a już napewno nie na trenerów.
pozdrawiam

[budo_mściwoj]

Dokładnie o te młode łepki mi chodzi mówiąc o braku dyscypliny. Również uważam, że pozatym wyjątkiem na klub nażekać nie można. A pozatym co do dyscypliny też ostatnio się trochę zmieniło. Od przyjazdu Aleksandra Kruka z CHINUK-GYM pojawił się więszy rygor na treningach ( i to nie tylko na treningach prowadzonych przez niego).
Pozdrawiam!

[budo_00siem]

To widze że się zgadzamy we wszystkich kwestiach. Ja mam jeszcze jeden problem z dotarciem na niektóre treningi bo niestety akurat w poniedziałki środy i piątki często mam wykłady do późna czasami się można urwac czasami nie No ale to już nie jest wina ani klubu ani trenerów ani nawet tych opierdzielających się łepków co działają każdemu na nerwy

[budo_romaszka]

No wlaśnie, trenerzy: Tomek i Sasza:) Kiedy jest cały czas Tomek tęskni się za Saszą i jego "dawaj", a kiedy jest cały czas Sasza to tęskni się za Tomkiem i jego tajskim biegiem:):)Lubimy ich obydwóch, są wspaniali:):)

[budo_00siem]

No wlaśnie, trenerzy: Tomek i Sasza:) Kiedy jest cały czas Tomek tęskni się za Saszą i jego "dawaj", a kiedy jest cały czas Sasza to tęskni się za Tomkiem i jego tajskim biegiem:):)Lubimy ich obydwóch, są wspaniali:):)

Hehehe podlizówka podlizówka? może zauroczenie

[budo_romaszka]

Wcale nie podlizówka i żadne zauroczenie;) Po prostu są dobrymi trenerami, a że mają odmienne metody treningowe, to sie teskni za tymi zmianami:):)