WYRZUCENIE Z KLUBU!
Napisano Ponad rok temu
Sensei też człowiek i abstrahując od tego, że karate powinno być dla każdego bez względu na cokolwiek, to tak naprawdę jeśli jest sobie jakiś tam sensei i powie "w mojej sekcji nie mogą trenować murzyni" - jego prawo, okej jest rasistą, to jest niegodziwe - ale ma takie prawo.
Również tutaj jeśli mu coś tam nie pasi i ktoś go na sali frustruje bo "cokolwiek oraz plamy na słońcu" to również ma wg mnie prawo powiedzieć komuś, że nie życzy sobie czyjejś obecności na treningach (bo trenowanie boksu to zdrada, bo nie wiem, ktoś ma włosy między palcami albo brzydki uśmiech).
Kwestia pozostaje zawsze jak to zakomunikować. Można po chamsku - jak wyżej wymieniony sensei, można z kulturą.
Dwa, czy jest sens trenować na siłę u takiego "jegomościa" ? Ja bym na pewno nie czuł się komfortowo. Zarządać zwrotu kasy za treningi (np. jeśli odchodzi się w połowie miesiąca), nie wdawać się z pajacem w dysputy - poszukać czegokolwiek innego.
I nie ma co genralizować, że to zły wielki układ PZK czy co tam za wszystkim stoi, zawsze znajdzie się czarna owca ... a czasem nawet całe stado
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Powoływanie się na konstytucję itp. spoko, ale nie jestesmy w USA gdzie obywatele dochodzą w ten sposób swoich praw nawet gdy opakowanie od mleka obraża ich uczucia religijne, więc nie idźmy tym tropem bo będzie nonsensowny off top.
Rzecz w tym, że ludzie są różni. Zauwazyliscie murzynow, a umknęło coś innego.
Sekcja jest w pewnym sensie "folwarkiem" osoby, która go prowadzi. Ona ustala zasady, metodyke treningu itp. itd. Nie jest to instytucja "państwowa" czy "publiczna". Oczywiście jeżeli należy do jakiegoś związku, to nakłada pewne ramy. Lecz jeśli decydujemy się na bój z niegodziwościami itd. to i tak nie ma sensu spierać się z gościem, który jest do nas uprzedzony, trzeba poinformować zwierzchnika czyli daną organizację/ związek karate. Tam dochodzić praw.
Oczywiście abstrahuję tutaj od poziomu i wartości karate które nie są reprezentowane przez takowego "senseja". Jak ktoś chce ćwiczyć tylko np. włochatych lub tylko blondynki to niech to robi, ale autorytet takowego gościa jest zerowy.
Dyskryminacja to ważki temat bo idąc Twoim tropem Maragdo, powinienem czuć się dyskryminowany gdy widzę siłownię "tylko dla kobiet". Przecież to nie zgodne z ... itd. itp. Nikt nie może mi zabronić ... etc.
Więc w mojej opinii: rezygnacja + powiadomienie władz/związku i cześć. Jak mają godność to niech sami to rozwiążą.
Napisano Ponad rok temu
"Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gosporadczym z jakiejkolwiek przyczyny".
Napisano Ponad rok temu
Ale chciałam tylko podkreślić, że fakt, ze klub jest prywatny, nie znaczy jednak, że wszystko może tam być dowolne, wg widzimisię instruktora. Jesli koleś łamie prawo to za to odpowiada jak każdy, i nie jest wytłumaczeniem, że taki sobie wymyslil regulamin i wszyscy o tym wiedzieli. Abstrahując już od tego, że różnice miedzy tym, co prywatne i publiczne nie zawsze są tak wyraźne, bo przecież klub może należeć do zwiazku, który pobiera od państwa spore dotacje
Oczywiscie to tylko tak od strony teoretycznej zagadnienia, bo najzupelniej sie zgadzam,ze w tym konkretnym przypadku najlepsze wyjscie to skarga w PZK i wypad z klubu. Natomiast "sensei" zdecydowanie powinien odczuć, ze ktoś nad nim ma jednak kontrolę i moze poniesc konsekwencje swoich poczynan, czego mu szczerze życzę
Napisano Ponad rok temu
W takim razie pójdę do prokuratury z zawiadomieniem, precz z siłowniami tylko dla kobiet !
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście jeżeli należy do jakiegoś związku, to nakłada pewne ramy.
Jeśli związek nabywa osobowość prawną, to musi być zgodny z Konstytucją i tutaj nie ma mowy o "widzimisie" trenera...Powinien trzymać się zasad. Czy się mylę? :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozatym KARATE to nie tylko strefa fizyczna ale i rozumowanie !! zeby stac sie mistrzem trzeba zrozumiec karate
Napisano Ponad rok temu
Żeby stać się mistrzem w jakiejkolwiek dziedzinie życia, trzeba ją zrozumieć, karate nie jest tutaj jakieś porażająco wyjątkowe.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Powtarzam. Jeśli chcesz być mistrzem w jakiejkolwiek dziedzimie życia, musisz tą daną dziedzinę rozumiec. Karate nie jest wyjątkiem, wręcz przeciwnie, potwierdza tą regułę.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Medytacja w karate
- Ponad rok temu
-
shintaiikudo - ma ktoś wiecej informacji na temat tego stylu
- Ponad rok temu
-
Zawody KARATE KYOKUSHIN
- Ponad rok temu
-
XVIII Mistrzostwa Świata Karate WKF
- Ponad rok temu
-
... to może Oyama był Muratem swoich czasów...?
- Ponad rok temu
-
Funakoshi Muratem swoich czasów...
- Ponad rok temu
-
New begining...
- Ponad rok temu
-
Wasze zdanie
- Ponad rok temu
-
Bunkai kata stylu gosoku-ryu
- Ponad rok temu
-
Początkujący w karate wszystkich styli łączcie się!
- Ponad rok temu