18 odpowiedzi w tym temacie

[budo_meikyoan]

Wiem, że mój styl stanowi egzotykę na tym forum, ale czasem trafiają się tu i jego praktycy. Mam więc małą prośbę: jeśli macie jakieś pomysły na bunkai do kata tego stylu, lub ich fragmentów - wpisujcie.

Kata są ciekawe i trudne, lecz brak wyjaśnień. Każda pomoc jest cenna.

Osoby nie zainteresowane stylem i konstruktywną współpracą proszę o nie wpisywanie się. Rozprawy o jakości i przydatności poszczególnych stylów karate nie są tu do niczego potrzebne. Za stary jestem na dziecinne dyskusje.

[budo_artur88]

Na treningach na sekcji Ursynów często shihan pokazywał nam jakie interpretacje maja poszczególne ruchy w kata... W tym roku też bedzie..

[budo_shotokan]

Niestety shihan pokazuje bardzo pobieżnie.Mam wrażenie,że nie z powodu braku czasu ale z niewiedzy tego, jak dokładnie pokazywać. Zawsze był dobrym ściemniaczem

Poza tym styl gosoku-ryu jest na wymarciu.... kiedyś ćwiczyli dobrzy ludzie teraz same umarlaki....

Mizu no kokoro !

[budo_laser]

ze same to bym nie powiefiał

[budo_pwl]

Niestety shihan pokazuje bardzo pobieżnie.Mam wrażenie,że nie z powodu braku czasu ale z niewiedzy tego, jak dokładnie pokazywać. Zawsze był dobrym ściemniaczem

Poza tym styl gosoku-ryu jest na wymarciu.... kiedyś ćwiczyli dobrzy ludzie teraz same umarlaki....

Mizu no kokoro !

"Zawsze był dobrym ściemniaczem"... pardon? Nawet od osób chodzących do konkurencyjnych szkół słyszę zewsząd opinię, że shihan Piotrkowicz powszechnie uważany jest za jednego z najlepszych techników w karate w Polsce. Ciekawy z ciebie karateka, jeśli taki rodzaj szacunku prezentujesz wobec osoby z takim stażem i doświadczeniem w karate...

[budo_meikyoan]

Faktycznie, shihan, oby żył wiecznie, jest naprawdę świetnym technikiem. Ale z drugiej strony muszę przyznać, że do interpretacji kata nigdy się nie przykładał i wymyślał jakieś dziwne rzeczy. Chodzi mi o coś bardziej realnego, niż Tomasza udziwnione pomysły.

Przy okazji wypraszam sobie umarlaków. Ćwiczę gosoku od ładnych paru lat, ćwiczę go nadal, choć poza strukturami i mimo wieku jestem całkiem na chodzie. Organoleptycznie można to sprawdzić w Grójcu. Zapraszam.

[budo_laser]

Bo po co uczyć się interpretacji czegoś co nie ma większego sensu, jak wszystkie kata shotokanu. Shihan to wie i kata robi w innym celu niż przygotowanie do walki bo do tego się nienadają.

Kto uważa że kata z shotokanu mają większy sens niech liźnie ryu te lub koryu, ewentualnei czegoś oryginalnie okinawskiego, starego.

Kata shotokanowe, a więc i niestety gosokowe mają to do siebie, iż zostały mocno spłycone, tak mocno, że nei są niczym więcej niż tylko ćwiczeniem ciała i ewentualnie umysłu, ale napewno nei technik czy też kombinacji do walki.

Wiem że to co mówię jest mocno kontrowersyjne ale niemniej tak uważam.

[budo_macp]

Bo po co uczyć się interpretacji czegoś co nie ma większego sensu, jak wszystkie kata shotokanu.

0_o brak mi slow...

[budo_risk]

[...]Wiem że to co mówię jest mocno kontrowersyjne ale niemniej tak uważam.

Bądź więc uprzejmy dodać to zawsze na początku swojej wypowiedzi bo prawdy jest w niej niewiele.

[budo_death-wish]

Laser
Czy widziałeś chociaż raz kata i interpretacje wykonywane przez Shiraia? Jeśli nie, polecam. Może wtedy zrozumiesz że kata w Shotokan nie są zupełnie bez sensu... A że robi się to inaczej niz w Ryu Te i Koryu Uchinadi, to są po prostu róznice stylowe. Shotokan nie jest gorszy, jest po prostu inny.

[budo_fudo]

Laser,

Udaj sie do klubu gdzie coś wiedzą na temat kata shotokan to może kiedyś zmienisz zdanie...
Na pewno te kata zostaly zmienione , na pewno są uboższe ale nadal zawierają olbrzymi ładunek wiedzy i nie są bezużyteczne - tak jak stwierdziłes ci z Koryu to wiedzą ... :roll:

[budo_meikyoan]

Kata shotokanowe, a więc i niestety gosokowe mają to do siebie, iż zostały mocno spłycone, tak mocno, że nei są niczym więcej niż tylko ćwiczeniem ciała i ewentualnie umysłu, ale napewno nei technik czy też kombinacji do walki.
.

A co kata gosoku mają wspólnego z kata shotokanu?
No i w jakiż to sposób zostały spłycone, bo na pewno nie wieloletnim przekazem i dużą ilością pośredników. W tym konkretnym przypadku można mówić o niemal bezpośrednim przekazie:
Kubota->Piotrkowicz->ewentualnie szef sekcji-> ćwiczący. Do tego dochodzą seminaria (choć nieliczne), na których Kubota przekazuje swoje kata i możliwość ściągnięcia Piotrkowicza do dowolnej sekcji (choć parę groszy to kosztuje, ale przy 20-30 uczestnikach, nie są to znaczące kwoty).

Problem leży gdzie indziej. Piotrkowicz zupełnie nie ma podejścia do walki, to typowy "kihonowszczyk" i na takie techniki tłumaczy kata.Jak jeszcze trafia się ktoś, kto jak Laser nie ma chęci się w czymś zagłębić, to mamy gimnastykę artystyczną i mówienie o spłycaniu. A takich jest niestety wielu. A szkoda.

W kata gosoku wiele elementów daje się rozsądnie tłumaczyć na walkę, choć z pewnością nie na walkę sportową, w sensie spotkania dwóch "wyuczonych" przeciwników. Zastosowania są raczej do samoobrony i polegają na zaskoczeniu przeciwnika, liczącego, że trafił na jakiegoś poteflona.

Ten post pojawił się po to, by wyciągnąć i zweryfikować rozsądne pomysły, "co autor miał na myśli" w wybranych fragmentach kata, dla których coś się na myśl nasuwa. Jeśli ma służyć jałowym dyskusją o "przydatności" lub "nieprzydatności kata"- proponuję go zamknąć, szkoda czasu.

[budo_meikyoan]

Kata shotokanowe, a więc i niestety gosokowe mają to do siebie, iż zostały mocno spłycone, tak mocno, że nei są niczym więcej niż tylko ćwiczeniem ciała i ewentualnie umysłu, ale napewno nei technik czy też kombinacji do walki.
.

A co kata gosoku mają wspólnego z kata shotokanu?
No i w jakiż to sposób zostały spłycone, bo na pewno nie wieloletnim przekazem i dużą ilością pośredników. W tym konkretnym przypadku można mówić o niemal bezpośrednim przekazie:
Kubota->Piotrkowicz->ewentualnie szef sekcji-> ćwiczący. Do tego dochodzą seminaria (choć nieliczne), na których Kubota przekazuje swoje kata i możliwość ściągnięcia Piotrkowicza do dowolnej sekcji (choć parę groszy to kosztuje, ale przy 20-30 uczestnikach, nie są to znaczące kwoty).

Problem leży gdzie indziej. Piotrkowicz zupełnie nie ma podejścia do walki, to typowy "kihonowszczyk" i na takie techniki tłumaczy kata.Jak jeszcze trafia się ktoś, kto jak Laser nie ma chęci się w czymś zagłębić, to mamy gimnastykę artystyczną i mówienie o spłycaniu. A takich jest niestety wielu. A szkoda.

W kata gosoku wiele elementów daje się rozsądnie tłumaczyć na walkę, choć z pewnością nie na walkę sportową, w sensie spotkania dwóch "wyuczonych" przeciwników. Zastosowania są raczej do samoobrony i polegają na zaskoczeniu przeciwnika, liczącego, że trafił na jakiegoś poteflona.

Ten post pojawił się po to, by wyciągnąć i zweryfikować rozsądne pomysły, "co autor miał na myśli" w wybranych fragmentach kata, dla których coś się na myśl nasuwa. Jeśli ma służyć jałowym dyskusjom o "przydatności" lub "nieprzydatności kata"- proponuję go zamknąć, szkoda czasu.

[budo_laser]

hehehe, a mój post nie odzwierciedla mojego zdania na ten temat, to podpucha, chciałem wywołać nim dyskucje bo tu jakoś nudno ostatnio, co mi sie nie do końca udało

Osu wszystkim kaciażom

[budo_yanoosh]

Laser, nigdy mnie nie przekonasz do bezsensowności kata.
W kata Gosoku zawarta jest cała filozofia tego stylu.
Obrona i błyskariczna kontra, lub kontra jednoczesna z obroną.
Szarpane tępo walki, unikanie monotonii.
Narzucenie inicjatywy i pozorne jej oddane aby uspić przeciwnika.
Precyzyjne uderzenia, żeby nie trzeba było poprawiac.
Karate to studia, a kata stanowią podręczniki.
Walka jest jak sesja, mozna przed nią zakówać a mozna zrozumieć i nie zapomniec po egzaminie.

Bunkai: kazdy kto poważnie mysli o tym stylu może ułozyc bunkai samodzielnie. Samodzielne odkrywanie to najlepsza metoda nauki. Najpierw widzisz tylko blok i cios, a za kilka lat zobaczysz całą walke. Zwróć uwage, że bunkaj jaki pokazuje shihan często jest niepowtarzalny. Za tydzien bedzie pokazywał interpretacje tego samego ruchu inaczej niż wczoraj. W grupie średniej inaczej niż w zaawansowanej. To nie ściema, to podpowiedź. Gosoku Ryu nie jest dogmatem. Zmienia się i bedzie się zmieniac. Kata się zmieniają, więc interpretacje tez muszą się zmieniac.

[budo_laser]

czy ty przeczytałes mój ostatni post ?

To co piszesz to prawda.
Nie lubię większości kata shotokanu, ale gosoku i te z goju ryu bardzo mi leżą.

Kuboty Gosoku to jakby powrót do korzeni. W kata tego stylu jest zawarta filozofia stylu. Dynamizm i mocna ofensywa. Duża ilość podcięć i obaleń. I to wszystko jest w kata.

[budo_yanoosh]

Miałem zamiar napisac na gadzie, ale pomyslałem, że na wszelki wypadek wstukam to tu. Do Ciebie personalnie było skierowane tylko pierwsze zdanie. Reszta to moja odpowiedź na temat tego topicu. Za nieporozumienia przepraszam.

[budo_meikyoan]

Walka jest jak sesja, mozna przed nią zakuwać a mozna zrozumieć i nie zapomniec po egzaminie.

Doobre Chyba wrzucę sobie do podpisu

[budo_meikyoan]

No to do roboty, szanowni towarzysze niedoli.
Początek kata gosoku
gedan shuto juji-uke;
jodan shuto juji-uke;
yama dachi.

Jakieś pomysły