Practical plus katana
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak więc reasumując to wydaje się, że produkty Hanwei są co najmniej przyzwoitej jakości.
Mam natomiast SPORE wątpliwości co do wykonywania ostrym mieczem kata... również jeśli chodzi o kihon, nawet tak podstawowe jak suburi to polecał bym na początek coś lżejszego. Szkoda stawów rąk i kręgosłupa.
Tak czy inaczej cięcia mat i treningu raczej nie uda się załawić jednym mieczem przez pierwsze kilka lat treningu, może nawet więcej niż kilka.
A już największe moje obawy budzi pytanie: "... który z modeli nadawałby się do praktyki?" - masz na myśli praktyka czyli ćwiczenie czy praktyka od praktyczne zastosowanie? bo jak to drugie to trzeba by chyba złożyć doniesienie do prokuratury - taka jest ostatnio moda
pozdawiam i życzę powodzenia w wyborze i wydawaniu kasy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- do cięcia mat, dla początkujących nadaje się znakomicie, nawet jak kto walnie w mate i wygnie klinge to mozna wyprostowac "na kolanie" i nie szkoda, wymaga podostrzenia (i kolejnych w miare uzywania)
- do treningu straszliwy hebel - dociazona do przodu (dobre do ciachania), tsuka jakas taka prawie półmetrowa , ogolnie odradzam do kata czy kihonu, jak jestes poczatkujacy to wogole sie zastanow nad iaito, a jak z jakis powodow nie chcesz stopowego miecza to w polsce kują fajne stalowe miecze, jak poprosisz to ci naostrzą, ale odradzam na początku , albo kup sobie stalowe iaito na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozdrowka
LM
Napisano Ponad rok temu
Cwiczenie iaido ostrym mieczem jak najbardziej, choc moze po jakims roku-dwoch uzywania iaito, zeby sie bezpiecznie nauczyc go obslugiwac.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z jednej strony tsuka ma brzydki i niepraktyczny kształt - jest całkiem prostym kołkiem. Z drugiej strony, masz pod oplotem autentyczną same gawa i dość ładne (wg mnie) menuki.
Ale z kolei oplot jest ze skaju - pfuj! Jednak ma popodkładane papierowe trójkąty na całej długości.
Zatem niektóre rzeczy są zrobione z sercem (paierowe podkładki, same gawa, detale koshirae), a inne są zrobione na odwal się i aby tylko zaoszczędzić (nie wyprofilowane drewno tsuki, skajowy oplot).
Dziwne to w sumie... 8O
Napisano Ponad rok temu
Wydaje mi się, że w okolicach 2000 zł to będzie bardzo dolna granica - niedługo ma być podobno spotkanie polskich producentów/pasjontów wytwarzania mieczy. może warto tam pogadać.
A tak naprawdę to zapytaj swojego instruktora. POwienien wiedzieć gdzie nabyć shinken skoro zaleca/pozwala nie trenować.... może być najlepszym źródłem informacji bo sprawdzonym. Na dodatek to co psauje so seitei iaido nie koniecznie bedzie dobre do np MJER w linie Sekiguchi Sensei bo za krótkie a do niektórych innych linii Jikiden (toylko prosze nie linczować i nie prosić o nazwiska - nie moja linia, nie wiem, slyszalem ) będzie z kolei za długie. Myślę, że twoj nauczyciel będzie najlepiej wiedział jaki ma być miecz do Katori Shinto Ryu.
Bardzo pomocny nie byłem ale może coś to jednak da.
Michał N.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy ktoś z praktykujących iaido, iaijutsu lub kenjutsu ćwiczył sprzętem firmy Hanwei. Zaznacza że chodzi mi o opinię ludzi którzy ćwiczą od dłuższego czasu nie o opinie iż jest to syf z natury rzeczy. Czy na przykład katana praktikal plus nadaje się do treningu kihon i kata ? Cięcie mat również, ale nie jest to najważniejsze. Jeżeli nie to który z modeli nadawałby się do praktyki? Może jest inna firma ogólnie dostępna na naszym rynku i mająca lepszą ofertę od Hanweia a której wyroby są w obiegu?
Do tameshigiri bardzo dobry sprzęt, być może w najbliższych miesiącach mógłbym swoją sprzedać po trochę niższej cenie. Zaś do kihon, kata cóż... dla początkujących lepiej nie ćwiczyć ostrym mieczem tego. Oczywiście nadaje się, acz ważny jest na początku efekt "świstu" bo pokazuje, czy tnie się pod dobrym kątem, a tego raczej nie uświadczysz w mieczu bez bohi.
Jeżeli idzie o cold steel to odrzucają mnie te miecze, nie mają hamonu i są trochę słabo ostrzone przynajmniej te które widziałem.
Napisano Ponad rok temu
Najpierw zadaj sobie pytanie czy aby napewno koniecznie i bezwarunkowo musisz ciac rozne rzeczy.
Moze warto jeszcze z tym sie wstrzymac bo tameshigiri to tylko dodatek sprawdzajacy posiadane umiejetnosci, moze warto te umiejetnosci podszlifowac i dopiero za jakis czas je zweryfikowac.
A w tym czasie warto moze pozbierac na cos lepszego.
Osobiscie hanawei nie polecam nigdy nikomu bo nie rozpatruje tego w kategoriach miecza japonskiego, ale jesli faktycznie nie mozesz pohamowac rzadzy ciecia jest to najtansze rozwiazanie i w zasadzie w tej cenie nic innego nie znajdziesz (napewno nic robionego recznie).
Napisano Ponad rok temu
Z tym akurat to sie calkowicie nie zgadzam.Tameshigiri sluzy do sprawdzania jakosci MIECZA. I to zwykle przez kogos niezwykle zaawansowanego bo bylo traktowane jako niezwykly honor.Moze warto jeszcze z tym sie wstrzymac bo tameshigiri to tylko dodatek sprawdzajacy posiadane umiejetnosci
Oczywiscie w dobie McCywilizacji rozni niedoszkoleni instruktorzy robia pokazy czy tez nawet treningi!!!!! tameshigiri z ludzmi zupelnie poczatkujacymi, co jest nie tylko bezcelowe ale i niebezpieczne. Oraz wprowadzaja w blad tzw opinie publiczna oraz rzesze cwiczacych. przestraszony przestraszony
Ale w Prawdziwej Tradycji Japonskiej, tameshigiri nie do tego sluzy. :nie:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Słuszne wrażenie. To robią chińczycy. Tylko co z tego?w takim razie jeżeli nie practical plus to jaki miecz? Powoli zaczynam odnośić wrażenie że wszystkie dostępne na rynku miecze są produkcji chińskiej i do praktyki iai czy kenjutsu się nie nadają. Bugei, Ninecircles czy Last legend to wszystko Ciny. Jaka firma według Was wchodziła by w rachubę?
Stać kogoś na miecz japoński, to niech sobie kupi. A ci co ich nie stać a chcą kupić shinken muszą się zadowolić inną produkcją.
Japońskie shinsakuto to zdaje się od 5000 usd za samą klingę. Niedawno sprzedawano katanę polską bardzo dobrej jakości za 10000 pln.
Jak chcesz wydać poniżej 2000 pln to nie kupisz nic innego niż chińską masówkę. A na tym (czyli masówkowym) tle Hanwei nie wypada w sumie chyba tak strasznie. (Zwłaszcza po wymianie tsuki... )
Napisano Ponad rok temu
Może to kwestia mylenia tameshigiri z suemonogiri, praktykowanym ponoć jako trening przydatny przy Kaishaku?Z tym akurat to sie calkowicie nie zgadzam.Tameshigiri sluzy do sprawdzania jakosci MIECZA. I to zwykle przez kogos niezwykle zaawansowanego bo bylo traktowane jako niezwykly honor.
Oczywiscie w dobie McCywilizacji rozni niedoszkoleni instruktorzy robia pokazy czy tez nawet treningi!!!!! tameshigiri z ludzmi zupelnie poczatkujacymi, co jest nie tylko bezcelowe ale i niebezpieczne. Oraz wprowadzaja w blad tzw opinie publiczna oraz rzesze cwiczacych. przestraszony przestraszony
Ale w Prawdziwej Tradycji Japonskiej, tameshigiri nie do tego sluzy. :nie:
Napisano Ponad rok temu
A co TY byś doradzał do treningu?Jeśli mogę coś doradzić (...) moze pozbierac na cos lepszego.
Bo japońskie shinsakuto to ponad 5000 usd za klingę + chyba prawie drugie tyle za oprawę, dokumenty itp.
Nie wiem ile ty byś odkładał taką sumę na miecz, ale ja pewnie ładnych parę lat.
A miło móc w tym czasie poćwiczyć sobie czasem także i shinkenem...
BTW - ciekaw jestem Waszych opinii o tym mieczu (np. w porównaniu do practical plus katany):
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A co można rozpatrywać w takich kategoriach? Chyba tylko japońskie miecze zabytkowe oraz shinsakuto wykonywane w Japonii, bo już te shinsakuto wykonywane w Stanach i w Chinach, to chyba nie, co?Osobiscie hanawei (...) nie rozpatruje (...) w kategoriach miecza japonskiego,
A co np. z katanami Lukaszczyka, wykonywanymi w Polsce? (Także zresztą bardzo drogimi.)
Chyba nie do końca Cię tu rozumiem, z tym 'rozpatrywaniem'...
Czyli mimo wszystkich swoich obiekcji wydajesz się. po swoich oględzinach tych mieczy. wierzyć, że są one kute ręcznie? (A być może nawet i selektywnie zahartowane?)ale jesli faktycznie nie mozesz pohamowac rzadzy ciecia jest to najtansze rozwiazanie i w zasadzie w tej cenie nic innego nie znajdziesz (napewno nic robionego recznie).
Taka opinia z Twoich ust wydaje mi się ostatecznie zdecydowanie pochlebna.
Jak na cenę do 1500 pln ręczne wykonanie ostrza katany to już sporo moim zdaniem.
Po prostu nie można rozpatrywać miecza takiego jak practical plus katana w porównaniu do japoskich mieczy za 10000 dolarów.
To się mija z celem. Sens mają raczej porównania masówki do innej masówki, bo na nią właśnie stać większość osób trenujących.
Zresztą jak ja osobiście kiedyś (za wieeele lat) uciułam wreszcie kasę na zabytkowe nihonto czy nawet na japońskie shinsakuto, to na pewno nie będę go targał ze sobą na treningi tylko postawię go sobie na półce, będę regularnie czyścił i konserwował, i będę się do niego modlił trzy razy dziennie...
A tu mówimy o stosunkowo tanich (ale jednak kutych i oprawianych w jak największym stopniu 'tardycyjnymi' metodami) mieczach treningowych.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mylisz sens treningu. Co innego to shizanka a co innego shitoka. Możecie sobie dalej opowiadać jakim bezsensem jest tameshigiri itp. Cóż taka już polska rzeczywistość- ktoś ćwiczy coś czego my nie mamy, to to jest odrazu be. Coś jak z dnia świra "Moja racja jest racja najmojsza" :wink: Powiem tak: Skoro Tameshigiri jest bezsensowne, to nie wprowadzono by go do programu szkolenia armii cesarskiej japonii. To coś jakby rekrut miałby się uczyć strzelać z karabinu podskakując na lewej nodze. Zresztą Battodo nie wzięło się z nikąd, nie wyrosło z ziemi po deszczu. Program akademii Toyama tworzono mw. od 1873 r, i uczestniczyli w tym mistrzowie (i to nie pierwsi lepsi) najróżniejszych sztuk walki mieczem, pewnie też mistrzowie waszych styli (Twórca Aikido Sensei Uechiba [sory za ew. literówkę] też swego czasu dawał nauki w akademi Toyama]), robiła to śmietanka ówczesnych mistrzów. Trudno by specjaliści promowali byle co."Z tym akurat to sie calkowicie nie zgadzam.Tameshigiri sluzy do sprawdzania jakosci MIECZA. I to zwykle przez kogos niezwykle zaawansowanego bo bylo traktowane jako niezwykly honor"
Zresztą co tu dużo mówić. To, że tameshigiri nie jest ćwiczone w iaido czy innych stylach nie świadczy, że jest jakąś egzotyczną fanaberią.
Sensei Mitsuo Hataya (9 dan Battodo, mistrz Yabusame i nie tylko) opowiadał, że w Japonii nie ma takich niezrozumiałych konfliktów. Jak ktoś na poważne zgłębia władanie mieczem, to owszem ćwiczy jakiś konretny styl miecza, ale dodatkowo przychodzi np. na tameshigiri do dojo toyama ryu. heh, żeby u nas ludzie nie byli tak zamknięci we własnych zaściankach...
Napisano Ponad rok temu
O to samo pewnego dnia sam siebie zapytalem i w odpowiedzi wpadlem na pomysl wystawy.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nareszcie bedzie mozna porozmawiac z kilkoma osobami robiacymi miecze, porownac jakosc porownac ceny, wybrac najleprza opcje.
Moim zdaniem mozna kupic pozadny miecz jeszcze w rozsadnej cenie.
Oto pocje ktore ja znam ich wady i zalety:
1)Zamowic u kowala polskiego.
Zalety:
-cena,
-mozliwosc osobistego wplywu na wyglad produktu, jakosc (tu bywa roznie ale powiedzmy ze wybieramy odbrego kowala)
-mozliwosc kontaktu w przypadku napraw
Wady:
-totalny brak przestrzegania terminow. W japoni kowal kuje 2 miecze na miesiac bo ma taki nakaz (wiecej nie morze i przez to narzeka) u nas doprosic sie jdnego ostrza na pul roku to juz okazuje sie za duzo. (niechce tu urazic rzetelnych kowali ale ja mam takie doswiadczenia po wspolpracy z kilkoma i to niestety nie jest tak ze jeden taki jest ale conajmniej 3 poznalem takich)
2)Zamowic ostrze u zagranicznego kowala.
Zalety:
-terminowosc w granicach rozsadku,
-jakosc.
Wady,
-cena amerykanskie ostrza sa koszmarnie drogie (znaczy kosztuja tyle ile trzeba w nie tak naprawde wlozyc pracy ale niestety na nasza kieszen to duzo taku urok biednego kraju) Na wystawe zaprosilem kowala z Czech, zobaczymy co zaprezentuje.
-problemy z przelewami, wysylka
-brak praktycznie mozliwosci reklamacji czy jakis napraw
3)Zamowic ostrze z Japonii
Zalety
-Same
Wady
-Cena
4)Upolowac miecz gunto(ebay) (hartowany selektywnie nie kuty maszynowo z numerami i stepelkami)
Zalety
- Jakosc,
-dostepnosc od reki
-jakosc
-cena (dobre, zwykle, hartowane w wodzie, gunto nie powinno przekraczac 1000-1200$ wraz z oprawa wojskowa w dobrym stanie, lekk zniszczone, bez oprawy lub do lekkiego szlifu widzielm juz za 600$)
Wady
Dlugosc (max 68 cm ostrza) Co dla osob nizszych nie jest wada jak i przy tameshigiri tez stanowi zalete. Ale jesli ktos ma 190cm wzrostu i trenuje szkole gdzie uzywa sie dluzsze miecze to niestety...
-problemy z podrubkami. Niestety bez naprawde dobrej znajomosci ostrzy japonskich nie polecam atakowania tego tematu. 99,9% to podrobki, przy czym przy ilosci kilku tysiecy aukcji zawsze znajdzie sie kilka wartych uwagi (po IIWŚ naprawde duuuzo tego w stanach)
5) zapolowac na jakis starszy miecz.
Tak tak stary miecz japonski to tez nie jest jakas nieosiagalna swietosc. Po prostu trzeba sobie uswiadomic ze kowale byli rozni lepsi gorsi uczniowie itp i oni tez kuli i te ostrza gdzies sa. Wiadomo jest to ciut drozsza zabawa ale da sie i tak.
Zalety
-jakosc *
-wykonanie i komfort cwiczenia
Wady
-Cena, to sa juz koszta rzedu 2000$ za ostrze, ale juz w tej cenie mozna smialo cos nabyc, nie bedzie to wspaniale nihonto ale cos co mozna ladnie oprawic i czerpac sama radosc z faktu cwiczenia tym .
- jakosc. Tak tak niestety prawa fizyki sa nieublagane, o ile do kata batto nie ma problemu o tyle tameshigiri to juz pewne ryzyko. Krystalizacja zachodzaca w stali moze (nie musi) dac o sobie znac. Jesli ostrze bedzie duzo starsze ni 200lat jest prawdopodobienstwo iz moglo sie, w ktoryms miejscu po prosty totalnie pokruszyc wewnetrznie. Da sie to sprawdzic, jesli ostrze przeszlifujemy, ostrzac je lub dajmy na to uswajac jakas korozje (o czesto to nas czeka) szlifierz po strukturze zebranej stali bedzie mogl ocenic jakos ostrza. Oczywiscie w srodku zdarzaja sie pewne niespodzianki czasem ale coz. Do odwaznych swiat nalezy. (osobiscie jest to moja ulubiona forma pozyskania miecza do cwiczen i pomalu sobie ja realizuje, jak sie bedzie sprawdzal w boju to sie okaze.)
-Powtornie problem z podrubkami.
6) Nauczyc sie samemu kuc lub robic cos zwiazanego z tematem wtedy juz duzo latwiej o reszte do czego kazdego serdecznie namawiam)
Wyszlo 5 1/2 punktu bez pujscia na latwizne w postaci zakupu chinczyka.Uwazam ze to sporo mozliwosci a napewno znalazlo by sie wiecej.
Dlaczego mieczy chinskich typu hanawei i coold steel ( i tak naprawde cala reszta bo to wszystko to samo ) nie polecam i nie uznaje za miecze?)
Chyba juz o tym pisalem jak nie to napisze raz jeszcze. Z punktu widzenia uzytkowego to nie sa miecze japonskie.
Zyletka da sie ogoloc siekiera da sie sciac drzewo. Nie zetniesz zyletka drzewa nie ogolisz sie siekiera. Oba narzedia maja swoj okreslony krztalt dopasowany do swego zadania.
Tak samo miecz japonski. Nim sie zarowno cielo twarde elementy uzbrojenia, kosci, drzewce, jak i parowalo ciosy czy wrecz lamalo inne miecze. Takie narzedzie musi miec swoj krztalt dlatego wbrew pozorom miecz japonski nie byl wcale strasznie ostry, gdyby tak bylo musial by miec krztalt blizszy zyletce a od tego odrazu by sie polamal. Dlatego miecze stare dobre ktore musialy sprawdzac sie w boju w miejscu ktorym ciely mialy sporo "miesa" czyli stali i byly tam dosc masywne. To co teraz robia chinskie firmy sa to miecze przechartowane by mozna bylo je bardzo naostrzyc i odchudzone by lepiej ciely maty. Taki miecz nie sprawdzil by sie w boju a co za tym idzie nie ma prawa bytu na drodze ewolucji. To co proponuja te firmy mozna nazwac sportowym przyzadem do ciecia mat. Ponadto to nie sztuka przeciac mate takim wlasnie ostrzem, sztuka dokonac tego poprawny mieczem, z tąd tak naprawde tameshi ma sens, w innym przypadku jest to bezmyslne golenie snopka bez wiekszego wysilku.
Szczepan, nie masz racji i masz zarazem. Tameshi to byl test miecza tak to sie zgadza, nie wykonywali go wyzsi ranga ludzie wrecz przeciwnie pochodzili z najnizszej grupy spolecznej zwanej Eta. Tak musieli byc wyszkoleni. Ale byli wyszkoleni tylko do zadawania okreslonych ciec nie umieli nic z fechtunku.Tylko jedna rodzina samurajska w calej histori parala sie tym zajeciem, i byl to wyjatek. Ponadto nie zgodze sie jakoby tameshi nie sprawdzalo niczego. Napewno nie sprawdzi twoich umiejetnosci szermierczych bo mata nie oddaje ani nie atakuje i nie mysli ale sprawdza poprawnosc poszczegolnych technik. Czesto myslisz ze dobrze wykonujesz ciecie a przy tameshi okazuje sie ze miecz nie przecina maty bo prowadzony jest pod zlym kontem. A w boju to tez bylo bardzo wazne.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
KLUBY IAIDO NA SWIECIE
- Ponad rok temu
-
Prośba do Kendoków
- Ponad rok temu
-
Iaido Kraków - nabór do klubu
- Ponad rok temu
-
gdzie kupic miecz do tameshigeri w Warszawie?
- Ponad rok temu
-
walka europejską bronią białą - katowice
- Ponad rok temu
-
Zakup miecza w Usa i przwiezienie go do Polski ?
- Ponad rok temu
-
Staż jodo Warszawa
- Ponad rok temu
-
Iaido Kraków - reaktywacja WWW i forum
- Ponad rok temu
-
sameinarium iaido w Szczecinie
- Ponad rok temu
-
50-latek groził policjantom samurajskim mieczem
- Ponad rok temu