Skocz do zawartości


Zdjęcie

Szansa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
65 odpowiedzi w tym temacie

budo_chrystianek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 668 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ny

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
wiele zalezy takze od sekcji gdzie trenujesz i od sposobu i jakosci treningow w tej sekcji

kilka razy poszedlem na kravke i uwazam ze jest w miare sensowna
jedyny problem jaki mam z krawka to brak kontroli na przeciwnikiem podczas ataku
(no ale to moje osobiste odczucia)

udezenia piescia na ulicy sa dosyc ryzykowne jezeli nie trenujesz boksu albo czegos takiego a nawet jak trenujesz to uderzanie bez rekawic+bandazy to nieprzyjemna sprawa(Tak dla przeciwnika jak i dla ciebie jak trafisz na cos twardego)
u dezenia butem/lokciem/kolanem/glowa uwazam za najlepsze na ulicy

sytuacja walki z wiecej niz jednym przeciwnikiem jest zawsze problematyczna
najwazniesze wtedy jest poruszanie sie i umiejetnosc zablokowania jednego przeciwnika drugim(czyli tak ze w jednym momemncie walczysz z jednym a nie z dwoma naraz) w czym bardzo uzyteczny jest klincz(ten tajki oczywiscie)
ale mniejsza z tym

szanse do obrony sa ale wszystko zalezy od sposobu i jakoscitreningow no i twojego nastawienia
  • 0

budo_-=sara=-
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 69 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WWA

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
Zależy czy ćwiczysz od tak dla zabawy czy ćwiczysz naprawde ostro... W moim przypadku celne kopnięcie w jaja :twisted: i zwianie wystarczyło ale facet był jeden. Ale ja mam wątpliwe szczęście do przyciągania bijatyk niedaleko siebie... Gdzie nie pojde tam afera :roll:

Co do uderzeń pięścią, fakt rozwaliłam facetowi cały policzek ale dlatego że miałam w ręku klucze ale nadgarstek bolał i tak

A wdawanie się w długie bijatyki i pokazanie że jestem super killer po co mnie atakowałeś nie ma większego sensu zakładając ze zaraz z bloku może wyskoczyć 10 jego kolegów, w sumie nie wiesz co koleś potrafi a oprócz tego może babcia wyjrzy przez okno i zezna na policji ze to ty go biłeś :?:

Ja ćwicze 3 lata ale wole napastnika "znieczulić" :wink: i spylać, ale do tego dochodzi fakt że jestem dziewczyną i zdają sobie sprawe że na dłuższą metę nie mam szans w walce z facetem, w co niestety większość ćwiczących dziewczyn nie wierzy 8)

Zazwyczaj jeśli zaskoczysz napastnika i zwiejesz to najlepiej :D No i długość ćwiczenia KM nie ma większego znaczenia, możesz mieć do tego talent i w rok nauczyć się więcej niż ktoś kto przez 4 lata trenuje na pół gwizdka :-)
  • 0

budo_onlystreetfight
  • Użytkownik
  • 2 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa

Jeszcze kwestia czy jeden strzał wystarczy? Jeżeli ktos nie chodzi na siłownie i nie ćwiczy maniakalnie może być problem. Jeżeli strzeli i nie trafi czysto to może zrobić sie nieciekawie. Ale szczerze mowiąc dawno nie używałem siły na ulicy i nie mam zbyt dużego pojęcia o "potędze jednej buły":D


Jezeli ktos cos trenuje lub jego jedynym doswiadczeniem zwiazanym z walka nie sa filmy to powinien wystarczyc. Ja nie raz dostalem po mordzie nie dosc ze z partyzanta to jeszcze jak pilem piwo, szybka kontra i goscia nie ma. A jedyn slad to przez pare dni lekka opuchlizna na nosie.
  • 0

budo_boombox
  • Użytkownik
  • Pip
  • 17 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
Nie mozna wierzyc że pojednym strzale koles odpadnie :!: (jesli nawet nam sie uda pamietajmy ze obok stoi drugi ktory napewno cos zrobi) uwazam ze po 2 latach cwiczenia czegokolwiek niemozna tez wierzyc w to ze kazdego na ulicy pokonamy. dlatego zawsze kiedy mozna trzeba unikac takich sytuacji.
  • 0

budo_kontur17
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 864 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa

po 2 latach cwiczenia czegokolwiek niemozna tez wierzyc w to ze kazdego na ulicy pokonamy


i po 20 latach pewności nie ma :D

zawsze trzeba podjąć ryzyko :twisted:
  • 0

budo_artur88
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 115 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa

po 2 latach cwiczenia czegokolwiek niemozna tez wierzyc w to ze kazdego na ulicy pokonamy

Najwięksi mistrzowie sztuk walki którzy trenowali przez całe życie mieli zawsze pewne wątpliwości co do wyniku pojedynku w którym brali udział... A co dopiero osoba trenująca 2 lata
  • 0

budo_boombox
  • Użytkownik
  • Pip
  • 17 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
Macie racje. Dzieki za zwrocenie mi na to uwagi :-)
  • 0

budo_altar
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
wiecie co, wlasnie godzine temu mialem dokladnie taka sytuacje, dwoch kolesi mojej postury kazalo mi wyciagac portfel. jeden mial batona. wogole jacys dziwni byli, zero jakiejs agresji, w pewnym momencie nawet udalo mi sie podejsc do nich na tyle blisko zeby uderzyc z zaskoczenia, ale sie balem wlasnie ze nie trafie czysto i ten drugi mnie skasuje.
gdy zaczalem uciekac nawet nie probowali mnie gonic.
troche zaluje, ale moze lepiej ze tak sie skonczylo.
jakie byscie wnioski z tego wyciagneli?
  • 0

budo_schtruntz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 909 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:KB

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa

gdy zaczalem uciekac nawet nie probowali mnie gonic.

czyli wybrałeś jak się okazuje najlepsze możliwe rozwiązanie

troche zaluje, ale moze lepiej ze tak sie skonczylo.

nie "może" tylko napewno. I nie "troche", tylko wcale nie powinieneś żałować -bo niby czego? Że ich nie skasowałeś? Albo chociaż jednego?

jakie byscie wnioski z tego wyciagneli?

może taki, że szybkie nogi to nieodłączny element street survivalu, zwłaszcza w konfrontacji z dwoma typami? :)

BTW
tego jasno nie określiłeś -
czy w końcu zabrali Ci ten portfel i zwiałeś bez niego by nie obskoczyć bęcek?
czy dałeś w długą zanim zdążyli Cię skroić i uratowałeś oprócz samego siebie i mamonę?

BTW 2
i powiedz do cholery, że zadzwoniłeś na policmajstrów- jak nie to się na Ciebie pogniewamy :) dziesioniarzy trzeba tępić i wszelkimi sposobami im dokuczać; nie popuszczać nawet po zażegnaniu bezpośredniego niebezpieczeństwa. A nuż w ten sposób ich zidentyfikują i wkrótce zaobrączkują? Prawdopodobieństwo niewielkie, ale zawsze istnieje
  • 0

budo_altar
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
wiesz, kasy zadnej przy sobie nie mialem, bo wracalem wlasnie z treningu, w dresach i bez portfela :)
zaluje bo jednak to wkur....wiajace jest ze czlowiek cwiczy tyle czasu a gdy przychodzi czas zeby ratowac skore z podobnej opresji inaczej niz ucieczka to nie moze zdecydowac sie na to. inna sprawa ze ja trenuje rekreacyjnie, bo lubie poprostu, za to bic sie nie lubie, ale czulem ze moge wygrac, tylko.... nie bylem pewny :)
moglem chociaz tuz przed ucieczka zaje...bac jednemu zeby chociaz troche "mieli za swoje" :)
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa

moglem chociaz tuz przed ucieczka zaje...bac jednemu zeby chociaz troche "mieli za swoje"

Po następnym treningu mogliby na ciebie czekać nie z chęcią skrojenia a spuszczenia wpidol. Różni idioci chodzą po tym świecie i jakby im adrenalina strzeliła do głowy to by nawet mogli noża użyć i zorientować się dopiero po fakcie, ale wtedy by zaczęli spieprzać a ty ... krwawić.
Od tego żeby "mieli za swoje" jest w TEORII policja i kodeks prawny. Postąpiłeś jak należy :!: Jeśli zadzwoniłeś po policje to postąpiłeś wręcz WZOROWO.
  • 0

budo_altar
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
nie dzwonilem po policje, za to wrocilem tam ze zdwojonymi silami pare minut pozniej, ale juz ich nie bylo.
ale mniejsza juz o to ze nie dostali za swoje, ale nadal uwazam ze wkurzajace jest ze po paru latach treningu zdecydowalem sie uciekac... po co wiec trenowac? lepiej, latwiej i przyjemniej w takim razie trenowac biegi, a nie SW.
jak powiedzialem ja trenuje rekreacyjnie, co nie znaczy ze nic nie umiem, w kazdym razie w teningach widze inny cel, ale po co wiec trenuja inni jesli wiekszosc tego forum uwaza ze walka z dwoma nie ma sensu?
  • 0

budo_of10
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa

wiekszosc tego forum uwaza ze walka z dwoma nie ma sensu?


kazda sytuacja na ulicy powinna byc rozpatrywana indywidualnie wiec nie zawsze walka z dwoma nie ma sensu ...
  • 0

budo_walet kkok
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 76 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
E tam trzeba ocenić czy jest to elita dresików czy po prostu zwykłe pionki. Gdy trafisz na tych pierwszych to Cię wtedy ratuje tylko dłuższy czas na setkę oni się nie cofną przed niczym, aby zabrać twój telefon chyba, że masz glocka, bo nóż ani baton raczej tu nie pomogą tacy nawet jakbyś wyciągnął piłę łańcuchową czy siekierę nie cofną się i umiejętnie się tobą zajmą, dal nich będzie się liczył tyko twój telefon. Operują pewnie doświadczeniem jak sobie z tobą poradzić, gdy wyciągniesz nóż odbiegnie chwyci "kamerdolca' i ciśnie w ciebie niczym Wróblewska młotem, a ty padniesz i wyłapiesz jeszcze pewnie buta na pysk nie potrzebnie, było od razu uciekać a nie zgrywać rycerza saraceńskiego :!:
Co do drugich to już prostszą sprawa, na szczęście nie ma tylu doświadczonych, bo ich kariery szybko się kończą. Odróżnić możesz ich po sposobie zachowanie. Dresy z elity zazwyczaj dwóch zajdą cię od przodu a drugi o tylca to wiesz ,że wtedy trzeba wiać, a zwykłe pionki działają jak pumy czyhając na swoja ofiara przykitrana na drzewie i zaatakują od tyłu. Wtedy masz do wyboru czy ich prać nawet niedoświadczeni są groźni mogą mieć nóż, a ty przecież nie jesteś jakimś Hulkiem tylko człowiek lepiej nie ryzykować ale zawsze sobie można kopnąć :wink: (toż to noże zrywaj się w pokorze o mój Boże)
  • 0

budo_as
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 75 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
Choć walka z 2 przeciwnikami jest napewno ryzykowna, nie znaczy to jednak, że atakowany nie ma szans. W takiej sytuacji niezwykle praktyczne mogą być ciężkie buty.
  • 0

budo_garret
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 226 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Legionowo
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa

ale mniejsza juz o to ze nie dostali za swoje, ale nadal uwazam ze wkurzajace jest ze po paru latach treningu zdecydowalem sie uciekac... po co wiec trenowac? lepiej, latwiej i przyjemniej w takim razie trenowac biegi, a nie SW.
jak powiedzialem ja trenuje rekreacyjnie, co nie znaczy ze nic nie umiem, w kazdym razie w teningach widze inny cel, ale po co wiec trenuja inni jesli wiekszosc tego forum uwaza ze walka z dwoma nie ma sensu?


Wiesz, walka na ulicy ogólnie nie ma sensu, z założenia jest bezsensowna...
Czujesz urażoną męską dume że ich nie rozwaliłeś :?:
Niepotrzebie, czy naprawde poczuł byś się lepiej jak byś im dokopał :?: Naprawde by ci pomogło gdybyś powybijał im zęby :?: Czułbyś się jak jakiś maczo :?: Wielki bochater :?:
Odpowiedz sobie na pytanie, czy straciłeś cokolwiek uciekając :?:

Walczysz wtedy kiedy musisz, są to np sytuacje:
-Idziesz z dziewczyną (bydło które zaczyna do kolesia który idzie z dziewczyną (lub z koleżanką) trzeba likwidować, głównie dlatego by nie zostawić dzieczyny samej, ale też dla tego by nauczyć ich dobrych manier :twisted: )
-Idziesz z kumplem (no przecież kumpla nie zostawisz, a z doświadczenia wiem że nawet jeśli jest palantów troche więcej to i tak się w takiej sytuacji nie ucieka, dopuki ktoś nie wyda komendy "dłuuuga" a często się zdaża że nikt nie chce krzyknąć tego pierwszy :) A potem słychać o sytuacji gdzie czterech kolesi przegoniło 10 :) No, albo o sytuacjy gdzie czterech kolesi zostało kompletnie przekopanych przez dziesięciu... :roll: )
-Nie masz gdzie uciekać (bez komentarza)
-Kolesią nie zależy na zabraniu twojego telefonu, tylko na nakopaniu ci do czterech liter as wiesz że i tak cię znajdą... (po co odwlekać nieuniknione)

Jest jeszcze wiele sytuacji w których się podejmuje walke...
Ale K***A nie mówcie że to ma jakiś sens, bo to nie ma sensu, tylko tak po prostu TRZEBA :!: :wink:


To tyle:
Pozdro
  • 0

budo_lukas
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
Niczego nie trzeba. Z wymienionych przez Ciebie sytuacji tylko 1 uniemozliwia ucieczke.
  • 0

budo_garret
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 226 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Legionowo
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa

Niczego nie trzeba. Z wymienionych przez Ciebie sytuacji tylko 1 uniemozliwia ucieczke.


Może i masz racje, ale tak szczeże:
czy w powyższych sytuacjach (i w wielu innych które można sobie wyobrazić) mógł byś potem spojrzeć w lustro gdybyś uciekł :?:
Bo np:
gdybym uciekł i zostawił koleżanke i jej by się coś stało to naprawde nie czułbym się najlepiej...
Pozdro

PS: Sory że ostatnio troche filozofuje, ale mam taki jakiś chumor na dziwne filozofie po paru ostatnich akcjach z blokersami...
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa

czy w powyższych sytuacjach (i w wielu innych które można sobie wyobrazić) mógł byś potem spojrzeć w lustro gdybyś uciekł

Ja bym mógł spojrzeć w lustro, a nawet ogolić się bezproblemowo, a nie patrzeć jednym okiem, bo drugie zapuchnięte, na poobijaną twarz.
Oczywiście odnosi się to tylko do sytuacji kiedy możesz sobie darować i nie kierować się pseudo dumą wojownika. Jak walczysz(przykładowo zawodowo) to żeby wygrać musisz kierować się rozumem, technikę masz nabytą. Tego samego rozumu trzeba użyć żeby nie dopuszczać do jakichś głupich bójek.
Weźmy za przykład cuś takiego:

Jaki jest sens w tej sytuacji w dawać się w walke? Bo ja takowego nie widzę. Zwykła prowokacja żeby komuś nakopać, więc po co im to umożliwiać?
  • 0

budo_saruman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Szansa
Rozmumiem niepewność opisywaną przez Altara. Człowiek ćwiczy setki razy uderzenia, dźwignie, ruchy, a jak trzeba uprzedzić przeciwnika zanim on zaatakuje to rodzi sie niepewność, zwątpienie w skuteczność:? Za dużo myślenia. Jeden ruch i lota. Ja osobiście mam problem związany, ze moge komuś krzywde zrobić uderzajc w krtań, krocze, oczy, potylice. Musze sie wyzbyc milosierdzia wzgledem dresow.

ps. mozna pisac bez interpunkcji i ogonkow, ale nie piszmy z bledami ortograficznymi... :?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024