Napisano Ponad rok temu
Re: WASZE OPINIE
Szanowni koledzy,
Dajcie już sobie spokój na temat skuteczności danego stylu. Czy ten styl skuteczny na ulicy czy nie to SA akademickie dyskusje. Spędziłem na bramkach blisko 15 lat, różne rzeczy widziałem, rożnych kozaków i bohaterów.
Jeżeli drogi kolego nie masz odpowiedniej psychiki to nic ci nie pomoże. Trzeba dostać
trochę po buzi aby się otrzaskać w alce. Tego nie da ci sala ( dojo ). To jest inna specyfika. Oczywiście nikt mi nie wmówi, ze zawodnicy, którzy trenują dyscypliny typowo nastawione na walkę ( vide MMA, BJJ, Boks itp. ) są nie przygotowani do starcia tzw. ulicznego i że ekspert KM ma zdecydowana przewagę bo…
Sport przygotowuje zawodnika do wszechstronnego rozwoju motorycznego. Poprzez trening wyrabia sobie szybkość, siłę itp. co procentuje w walce. Walka, każdy sparing przygotowuje do konfrontacji nie tylko od strony walki wręcz ale również psychiki. Jeżeli trening combatu czy KM jest nastawiony li tylko na tzw. „ brudne sztuczki „ a nie uwzględnia rozwoju motoryki, nie przeprowadza się sparingów tylko symulowane akcje to taki trening za przeproszeniem o kant d.. rozbić. Nauka musi obejmować przede wszystkim stopniowanie trudności, podstawy jak uderzać , kopać, grapling. Chyba ,że trening combatu lub KM jest przeznaczony dla ludzi, którzy maja podstawy w sportach czy sztukach walki. Nastepna kwestia to nie dać się sprowokować na ulicy większość z Was to ludzie inteligentni, myślacy i główny problem polega na tym, ze boicie się konsekwencji ewentualnej walki. Bo załóżmy , że Twój przeciwnik jest pokonany ale zarazem okaleczony i Ty możesz ponieść konsekwencje, nie ze swojej winy. Dresiarze nie maja takich dylematów, to ze komuś zrobią krzywdę to im mówiąc kolokwialnie zwisa. Poza tym ja ćwiczę sztukę walki dla siebie bo to lubię a nie po to aby komuś coś na ulicy udowodnić. Zdrowie ma się jedno. Dlatego też lepiej czasami olać leszcza i dalej sobie zadawać po cichu pytanie , który styl jest najlepszy do walki - JOK