Defekty psychiczne a sztuki/sporty walki
Napisano Ponad rok temu
W kontekście dysycyplin sportowych to napomknę iż w Polsce kilku znanych, młodych żużlowców odebrało sobie życie, lecz czy przyczyną tego było uprawianie motorowego sportu to dzisiaj trudno osądzić. Na pierwszy rzut oka uprawiający sztuki walki to osobnicy chyba raczej silnej konstrukcji psychicznej, więc pewnie takich przypadków raczej nie ma. Chociaż w tej grupie ćwiczących pewnie występuje jakiś odsetek ludzi szukających akceptacji, dowartościowania się i innych podatnych na różnorakie nie raz destrukcyjne bodźce psych.
Napisano Ponad rok temu
Taki przykład.
Napisano Ponad rok temu
na skutek?na skutek uprawiania owych dyscyplin zdarząją się skłonności, wypadki samobójcze albo stany depresyjne?
jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić... to aby nie mit rozpowszechniany przez wrogów SW?
chyba, że po urazach głowy na skutek np. ciosów, ale to ryzykowna teza
2.
no pewnie,Czy wśród uprawiających/ćwiczących sztuki/sporty walki[...]zdarząją się skłonności, wypadki samobójcze albo stany depresyjne?
zdarzają sie we wszystkich grupach społecznych. W niektórych pewnie częściej, ale nie słyszłem, by byli to akurat adepci SW
"takie przykłady" jak podał Sir można wyłowić spośród sportowców, ale również księży, rolników, menegerów wielkich korporacji, naukowców i kogo tam jeszcze. Sportowcy są bardziej wyeksponowani, znani, więc ich przypadki będą siłą rzeczy głośniejsze. Można podnieść kwestię druzgocącego wpływu porażki na zawodach jako motywu, ale nie wydaje mi się to zasadne - to chyba jednak dla większości ludzi za mały wstrząs, by targnąć sie na życie.
edyta:
straszliwego doła miewają sportowcy kończący karierę, tacy dla których ich dyscyplina była w życiu wszystkim i nie mogą sie odnaleźć w "cywilu", słyszałem np. o pewnym polskim medaliście olimpijskim w...boksie z lat 60-tych, który przyznał się, że o mało co nie skoczył z 20 piętra z powodu depresji wywołanej, jak sam przyznał domniemanym końcem jego popularności, sławy i zaszczytów. Mimo to sądzę, że rodzaj aktywności, jaką uprawiał nie miał tu większego znaczenia.
Napisano Ponad rok temu
Nie wszyscy trenujący sw mają silną psychę- wielu właśni chce ją poprzez treningi wzmocnić.
Co do żużlowcow, to być może właśnie stąd te samobójstwa, że oni po prostu szybko jeżdżą, a nie wykonują ćwiczeń fizycznych, więc to taki sport jak i szachy, tylko szybszy. :wink:
Napisano Ponad rok temu
mylisz się, to krzywdzący mit -wszyscy profesjonalnie uprawiający sporty motorowe są niesamowicie sprawni fizycznie - siłownia, treningi aerobowe, ogólnorozwojowe - bez tego nie wytrzymają np. przeciążeń.oni po prostu szybko jeżdżą, a nie wykonują ćwiczeń fizycznych, więc to taki sport jak i szachy, tylko szybszy. :wink:
Napisano Ponad rok temu
a co do tematu to chyba jesli wczesniej jakiegos defektu nie miales to chyba raczej pozytywnie powinno wplywac na czlowieka a nei naegatywnie ..
Napisano Ponad rok temu
Popieram, popieram."takie przykłady" jak podał Sir można wyłowić spośród sportowców, ale również księży, rolników, menegerów wielkich korporacji, naukowców i kogo tam jeszcze. Sportowcy są bardziej wyeksponowani, znani, więc ich przypadki będą siłą rzeczy głośniejsze. Można podnieść kwestię druzgocącego wpływu porażki na zawodach jako motywu, ale nie wydaje mi się to zasadne - to chyba jednak dla większości ludzi za mały wstrząs, by targnąć sie na życie.
Ci sportowcy, księża, rolnicy itd, oprócz swoich dyscyplin/zawodów są zwykłymi ludźmi i mogą mieć poważnego doła nie związanego z tym, czym się zajmują, ale np. z życiem rodzinnym. Nikt nie powiedział, że ta judoczka chciała się zabić, bo przegrała zawody. Mogła mieć setki innych powodów.
Z mojego własnego doświadczenia: właściwie zawsze byłam... hm, niezbyt odważna, w szkole jakoś nie rwałam się do zawierania nowych znajomości i ogólnie trzymałam się w cieniu. Od dłuższego czasu ćwiczę sztuki walki i zauważyłam, że jestem bardziej pewna siebie, odważniejsza (i nie chodzi tylko o to, że mogę komuś "przywalić" jak mnie zdenerwuje).
Ogólnie uważam, że ćwiczenie SW mogłoby leczyć z myśli samobójczych a nie je powodować.
Napisano Ponad rok temu
uprawianie sportu ma na ogół pewne działanie antydepresyjne, a jak wiadomo depresja to istotny czynnik ryzyka przy samobójstwach, a czasem wręcz główny powód.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Będę się upierał, że uprawianie SW wprawia w stan pobudzenia tożsamy a agresją, więc w pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że ją wzmaga. Tyle, że większość ludzi z góry uważa każdą agesję za coś złego myląc z przemocą. Aha, nie jestem wrogiem SW (a wręcz przeciwnie)Jak już zostało wspomniane wielu wrogów SW rozsiewa propagandę, że to niby ten sport ze swej natury wzmaga agresję itp.
bywa i tak, są to rzadkie przypadki, ale nie można powiedzieć, że się nie zdarzają.zastanówmy się: czy ty jako zdrowy człowiek mógłbyś pod wpływem jakiegoś wydarzenia odebrać sobie życie?
Napisano Ponad rok temu
Będę się upierał, że uprawianie SW wprawia w stan pobudzenia tożsamy a agresją, więc w pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że ją wzmaga. Tyle, że większość ludzi z góry uważa każdą agesję za coś złego myląc z przemocą. Aha, nie jestem wrogiem SW (a wręcz przeciwnie)
i popieram Cie w 100% agresja wszytskim kojarzy sie tylko z napasci ana ulicy i nie uzasadnionymi pobiciami a to nie to samo..
noi jak juz mowilem wczesniej sztuki walki nie wplywaja raczej zle na ludzi ktos jzu musi miec defekt zapisujac sie ...
Napisano Ponad rok temu
chyba, że w dzieciństwie ktoś trafi na trenera-sadystę wywierającego od początku presje na wynik sportowy, rodzice zrzucą na niego ciężar swoich dawnych,niespełnionych ambicji itd. wtedy oczywiście w skrajnych przypadkach może nabawić się np. nerwicy, czy stanów lękowych, ale to już nie wina sztuk/sportów walki tylko głupich ludzi z otoczenia takiego dzieciaka. To rzadki, ale możliwy scenariusz.noi jak juz mowilem wczesniej sztuki walki nie wplywaja raczej zle na ludzi ktos jzu musi miec defekt zapisujac sie ...
Napisano Ponad rok temu
http://www.fabrykasi...opic.php?t=4853
uwaga: topic z "Knajpy" więc "members only"
Napisano Ponad rok temu
No pod tym względem to chyba rzeczywiście wesoło nie jest.
Ja też mam czasami "odchyłki od normy" i mogę niechcący uszkodzić koleżankę jak mi się jakaś technika przypomni i chcę wypróbować (oczywiście nie na treningu).
Zresztą, razem z tą koleżanką ustaliłyśmy, że prawie wszyscy ludzie ćwiczący SW jakich znamy nie są do końca normalni :wink:
No więc ćwiczenie SW może powodować pewne defekty psychiczne, ale raczej niebezpieczne dla innych niż dla siebie...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
2. Nie zauważyłeś uśmieszków?
3. Stosuj interpunkcję, bo ciężko się czyta.
Napisano Ponad rok temu
Tymniemniej po pijaku się przepychałem z innym kumplem dwa razy i dwa razy zdarzyło mi się go rzucić. Raz biegł na mnie, chcąc mnie trafić głową w brzuch, więc zrobiłem krok w bok i niemal wzorowe soto kaiten nage na trawę wyszło (kumplowi nic się nie stało, śmiechu było dużo).
Drugi raz chciał mnie przeciągnąć przez strumyk, a ja powiedziałem, że nie idę (bo wcześniej do tegoż wpadłem i byłem mokry i zimno mi się zaczynało robić) i że wracamy. On do mnie z łapami i ciągnie, a ja mu: "Puśś, bo pożżżżżłujesz" Nie puścił, pociągnął bardziej. Moją odpowiedzią było o soto gari, nauczone przez znajomego judokę; nawet nie zdążyłem pomyśleć, co robię. Wyrżnął w błocko chyba głową, bo stracił przytomność na jakieś półtorej minuty. Dobrze, że to było błoto, a nie - dajmy na to - asfalt. Kiedy się ocknął, wszystko było na szczęście w porządku.
Czy to mnie czyni nienormalnym? Nie wydaje mi się. Zwłaszcza, że po drugim przypadku miałem ogromnego kaca moralnego i teraz bardzo uważam, kiedy więcej wypiję. A swoją drogą ciekawostka, że nie próbowałem żadnego myku aikidowego, tylko rzut z judo zastosowałem, choć jest to jedyne, co znam z judo w praktyce (nigdy judo nie uprawiałem, choć zastanawiam się nad tym).
Napisano Ponad rok temu
1. Koleżanka nie jest spoza branży, ćwiczymy razem, tylko nie zawsze na treningach, czasem na ulicy...
2. Nie zauważyłeś uśmieszków?
jak tak to przepraszam to zmieni apostac rzeczy...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kielce- czy jest jakieś BJJ/MT?
- Ponad rok temu
-
jak poprawic swoja dynamike ciosow, wejsc?
- Ponad rok temu
-
plywanie bieganie silownia a SW
- Ponad rok temu
-
Sklep internetowy Adidas
- Ponad rok temu
-
Treningi, sekcje.......
- Ponad rok temu
-
MA w Rudzie Śląskiej
- Ponad rok temu
-
Jeet Kune Do
- Ponad rok temu
-
Spotkanie bokser kontra Taekwondo
- Ponad rok temu
-
Mata ??!
- Ponad rok temu
-
Treningi w wakacje w okolicach Katowic?
- Ponad rok temu