Savoir vivre w aikido
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
no jak na kolanach, to faktycznie, serniczek ruleZ!Do serniczka nalezy z szacunkiem
Macex, sie nie denerwuj, poczatki na forum sa trudne, poczytaj sobie troche tematow juz istniejacych to wiele spraw stanie sie jasniejsze. Aikido Bujina znane jest na forum glownie z niezwykle pozytywnego stosunku do serniczka, wiec nikt sie nie dziwi ze sie zszokowal w zetknieciu z polskim hardcorem..... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ciągle się dziwię skąd ciągle tyle ciśnienia związanego ze sprawdzaniem hakam czy w ogóle kogokolwiek podczas treningu aikido.
Naprawdę nie trzeba być szczególnie złośliwym żeby obnażyć czyjeś techniczne braki. W końcu wszyscy na macie są po to, żeby się uczyć i każdy błędy popełnia. Jeżeli zaś ktoś pozuje na miszcza lecz jego umiejętności tego nie potwierdzają, to przecież widać na pierwszy rzut oka :-)
Pozdrawiam, h-k
Napisano Ponad rok temu
Jeśli ktoś przychodzi na trening to musi sie liczyc z tym ze to trening aikido a nie zebranie na kawke i ciastka wiec chyba jednak wole cwiczyc intensywniej a nie podskakiwac "na luziku".
Widziales kiedys zeby ktos cwiczyl np. karate na luziku.
z twoich wypowiedzi wynika, ze jestes kompletnym ignorantem, na dodatek maloletnim, co poniekad cie usprawiedliwia.
jesli natomiast osoba ze stazem co najmniej 5-letnim wypowiada podobne bzdury, to jest to niepokojace (pomijam szczepana, bo to przypadek kliniczny).
budo nie polega na udowadnianiu komukolwiek czegokolwiek. nie musze znosic czyjegos braku wyobrazni tylko dlatego, ze ma on ochote sprawdzic prog mojej wytrzymalosci na bol.
ludzie na zachodzie dziela sie na tych, ktorzy potrafia sie bawic aikido i tych, ktorym sie wydaje, ze maja martial spirit i z grobowa mina probuja zjednoczyc sie z wszechswiatem.
jedni i drudzy jednak nigdy nie pozwoliliby sobie narazic zdrowia uke na szwank.
w stanach w wielu dojos hakamy nosi sie od 5 kyu (ASU Saotome sensei). Uwazam, iz niedopuszczalne jest robienie technik "na zatrzask' nie znajac mozliwosci uke.
Napisano Ponad rok temu
probelm w tym, ze znamy tylko relacje jednej strony, czyli twoja. Jak tam naprawde bylo to nie wiadomo. Moze najpierw chciales pokazac jaki to z ciebie kozak, a jak cie ktos przycisnal troszeczke to zaczynasz piszczec cienkim glosem ..............Uwazam, iz niedopuszczalne jest robienie technik "na zatrzask' nie znajac mozliwosci uke.
Napisz w jakim dojo to bylo, to spokojnie uzyskamy relacje z drugiej strony 8) i wtedy dyskusja bedzie miala sens.
Bo nawet gdyby naprawde cie sponiewierali na friko, to tez powinna byc nauka dla ciebie, zeby tak rozwinac swoje odbieranie technik, zeby nikt nie mogl cie uszkodzic. Tak naprawde to jedyna rzecz co mozesz zrobic.
Z moich podrozy po roznych dojo wynika, ze liczenie na wspanialomyslnosc gospodarzy to ogromne ryzyko. Np. w dojo shihanow jest duzo ludzi, i zawsze znajdzie sie grupa hardocorowa. Poza tym twoja(czy jakakolwiek inna ) definicja 'narazanie zdrowia uke na szwank' w zaden sposob nie jest uniwersalna. Jakbys duzo jezdzil na cwiczyc z roznymi ludzmi tobym ci nie musial tlumaczyc takich podstawowych spraw. :roll:
Napisano Ponad rok temu
No, temu tez nie mozna zaprzeczyc......Bo nawet gdyby naprawde cie sponiewierali na friko, to tez powinna byc nauka dla ciebie, zeby tak rozwinac swoje odbieranie technik, zeby nikt nie mogl cie uszkodzic. Tak naprawde to jedyna rzecz co mozesz zrobic...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Że się wtrące niechcący: Jakiś czas temu trafił mnie na stażu współćwiczący ładnym tsukasem w kichawę. Widział to grand master prowadzący i przygalopował do nas po czym obsobaczył mnie przy wszystkich, że twarzą to się nie blokuje i że na tym poziomie zaawansowania to niedopuszczalne bo młodzi patrzą. Alem się wstydu najadł...
Trzeba było upaść na ziemię, nikt przynajmniej nie napisałby później że w Aikido atak jest markowany, a tak jak przyjąłeś na twarz i stoisz, to znaczy że słabizna
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
PostWysłany: Pią 21 Lip, 2006 Temat postu:
Macex napisał:
Jeśli ktoś przychodzi na trening to musi sie liczyc z tym ze to trening aikido a nie zebranie na kawke i ciastka wiec chyba jednak wole cwiczyc intensywniej a nie podskakiwac "na luziku".
Widziales kiedys zeby ktos cwiczyl np. karate na luziku.
z twoich wypowiedzi wynika, ze jestes kompletnym ignorantem, na dodatek maloletnim, co poniekad cie usprawiedliwia.
jesli natomiast osoba ze stazem co najmniej 5-letnim wypowiada podobne bzdury, to jest to niepokojace (pomijam szczepana, bo to przypadek kliniczny).
budo nie polega na udowadnianiu komukolwiek czegokolwiek. nie musze znosic czyjegos braku wyobrazni tylko dlatego, ze ma on ochote sprawdzic prog mojej wytrzymalosci na bol.
ludzie na zachodzie dziela sie na tych, ktorzy potrafia sie bawic aikido i tych, ktorym sie wydaje, ze maja martial spirit i z grobowa mina probuja zjednoczyc sie z wszechswiatem.
jedni i drudzy jednak nigdy nie pozwoliliby sobie narazic zdrowia uke na szwank.
w stanach w wielu dojos hakamy nosi sie od 5 kyu (ASU Saotome sensei). Uwazam, iz niedopuszczalne jest robienie technik "na zatrzask' nie znajac mozliwosci uke.
Z tego co czytam wnioskuje, że wogóle nie zrozumiałeś tego co napisałem. I kto tu jest ignorantem??
Napisałem ćwiczyć intensywnie a nie "robić sobie krzywde", "sprawdzać wytrzymałość na ból " czy coś takiego.
Możliwe jednak, iż mamy odmienną definicję słowa intensywnie.
Więc może zanim nazwiesz kogoś ignorantem pomyśl czy dobrze go zrozumiałeś czy zauważyłeś w tekście to co chciałeś zobaczyć.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
ja tez moge cwiczyc intensywnie. ale nie zawsze mam na to ochote. czasem mam ochote poskakac na luziku. i nic komu do tego.
Napisano Ponad rok temu
argument z kawy i ciastek jest zalosny. podtrzymuje teze o twojej ignorancji.
ja tez moge cwiczyc intensywnie. ale nie zawsze mam na to ochote. czasem mam ochote poskakac na luziku. i nic komu do tego.
czy przychodząc na trening każdy ma zakładać, ze jego partner akuratnie ma 'loozikowy" nastrój i że powinien z nim ćwiczyć lajcikowo do przesady, (bo nigdy nie wiadomo co dla kogo jest hardcorem), czy może nowy w dojo, przychodząc z zewnątrz, z zamiarem pocwiczenia bez krawędzi, powinien swoich partnerów poprosić, żeby byli nice and gentle, bo nie ma ochoty na wysiłek....?
tak sobie to czytam, i faktycznie wychodzi, że troszkę Cię podkręcili, lekko zakrawędziowali i teraz masz żal do świata, że jest be :twisted:
przecież to Ty byłeś gościem i to Ty powinieneś się dostosować do tego co jest w dojo, a nie dojo do Ciebie.
Aikido to nie obóz pracy przymusowej - zawsze można powiedzieć, STOP - taka krawędź to nie dla mnie.
tak mnie się przynajmniej wydaje.......
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Trzeba było ładnie ich poprosić, żeby się ładnie przewracali. Czasem to działa
nie garry. chodzi o to, ze ja moge robic na tych napalonych ludzikach techniki na maxa, jesli im to odpowiada. ale wcale nie mam ochoty na rewanz. nie musze miec ochoty. verstanden?
Napisano Ponad rok temu
To co cie spotkalo to niedbala smiesznostka, nie warta nawet wzmianki.
Ale poniewaz ciagle wyjezdzasz z ta swoja 'ochota' oznacza to ze nie masz zadnego pojecia co to znaczy cwiczyc aikido jako Budo. No ale mozna bylo sie tego spodziewac :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
[PAA] Letni Obóz - Ińsko 2006
- Ponad rok temu
-
Najskuteczniejszy styl
- Ponad rok temu
-
Kimono
- Ponad rok temu
-
Książki po polsku
- Ponad rok temu
-
Filmik do oceny
- Ponad rok temu
-
Musubi
- Ponad rok temu
-
Nowa twarz Moda ;-)
- Ponad rok temu
-
RyMoWaNkO!!!!!
- Ponad rok temu
-
Fundacja Twardziele
- Ponad rok temu
-
Aikido, gdzie i jak?
- Ponad rok temu