Pochwala odwagi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś słyszałem relacje ze zdażenie którego świadkiem był mój kumpel a było to tak: Sytułacja- na ulicy napastnik posiadał mały nóż na przeciwko niego chłopak w mojim wieku który był przyparty do muru- dosłownie... nagle (jak to relacjonuje mój kumpel) za plecami pojawia się koleś przeciętnego wzrost nie za specjalnie wyrobiony i co jest najdziwniejsze bez koszulki z gołym torsem... uderza pieścią "nożownika" w kark... tamten zamroczony słania się z nóg.. ale po chwili wstaje, i chwiejnym krokiem podchodzi w strone ulicznego bohatera... a tamten trzymając w ręce bluze z kapturem zaczyna nią miotać celując w ręke z nożem napastnika... Po chwili nóż wypada wytrącony- Bluza cała pocięta ale zdrowie chłopaka uratowane przynajmniej fizycznie... bo takie zdażenia pozostawiają dość trwały uraz. Puźniej scenariusz jak wiele innych zbiegł się "odważny tłum ludzi skorych" do pomocy...
Napisano Ponad rok temu
Sam maielm taką sytuacje już z kilka razy.Pierwszy raz stało sie to jak miałęm niespełne 14 lat wtedy zawszlem jezdzilem na treningi z tuczkeim do miesa albo ubijaczka do ziemniaków mama mi zabranial brać noż kuchennego ale do czasu gdy... Pewnego piątkowego zimowego dania wybieralem sie na trening kumite, kiedy już stalem na przystanku zapomnialem mojego tłuczka to nie wróżył nic dobrego nie mogłęm już zawrócić ,bo bym sie spoznil. W w pierwszą strone nic sie nie dzaiło, ale kiedy wracałem z treningu zaczło isc cos nie tak. Dwoch jakis chamow mi sie przyglądało pomyślaem wisiade nie bede robił draki bo nie nie ma tłuczka a oni są troche strasi. Wysiadłęm i zniepokojem patrzłem co robią szli zamna kiedy już oddaliłem sie od przestanku podszedl wyzszy do mnie i się pyrta skad jestem odpowiedzielm, że stad a on na to to dawaj telefon nie miałęm akurat telefonu przy sobie ale sobie pomyślaem co mnie bedzie macal mnie jakiś pedał, ten troglodyta dostal bląbe na wejsci a grubego odepchnełęm i poszłem w "dułgą".
Opowiem jeszcze jedena.
Jechałem na rynek i zapomnailem, że w ten dzien grają żydki(cracovia) na moje niescescie wsiadlem do autobusu, którym te łapserdaki sie zawsze przemieszczaja na stadion. Odrazu na pierwszym przstanku jakis chlop na mnie wpadl oczywiscie go odpchnełem, a on do mnie wymenil tam jakies osiedle i krzyknoł cracovia wiedzialem już co jest grane i sie pyta za kim jestem odpowiedzialem, że za Wisła co bede kłamal. Modliłem sie tylko, żęby ich nie bylo dużo , bo wtedy by sobie kazdy kopnol. Moia modlitwa sie spełnila było ich tylko dwoch naszczescie było jeszcze 3 godziny do meczu. W autobusie odrazu znieczulica zaczynają sie cos domnie "pruć" to mówie wysiadzmy na przystanku to sobie wyjasnimy, ale oni coś pojeczeli i mówią, że niechca by ich policja 'pkreciła". Wtedy juz wiedzialem, że to pionki, jeden wyglądal jak pół dup za krzaka ale taki szczurek mógł miec kose wiec było trzeba sledzić co robi drugi juz wyglądał powazniej. Całą droge ciśliśmy sobie nawzajem, ale tył autobusu juz opustoszał na drugim przystanku wiec nikomu nie przeszkadzalo. Jak już wyśadałem to brucilem sie i ten szczurek chcial mnie kopnać ale zapałem go za noge i dostał chare na morde parszywy żydek myślałem ,ze wysiąda ale pojechali.
Naszczescie wszystko sie skończylo dobrze. Naszczescie nie było noża, od tamtej pory zawsze jezdze z czymś pod reką lepiej huchac na zimne :wink:
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
SinglauB - główny dozorca ulicy ;)
- Ponad rok temu
-
YEAH!
- Ponad rok temu
-
wiatrowka
- Ponad rok temu
-
wejście w nogi
- Ponad rok temu
-
kurs samoobrony na dvd - na allegro :)
- Ponad rok temu
-
ceny
- Ponad rok temu
-
hahaha
- Ponad rok temu
-
Co wybrać
- Ponad rok temu
-
Zaczepka na rynku
- Ponad rok temu
-
Pierwsza pomoc
- Ponad rok temu