Pierwsza pomoc
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pamiętam jak tamować krwotok tętniczy i robić sztuczne oddychanie.
ostanio wycierałem tylko gościa z krwi na twarzy jak dostał pod lokalem.
a na pidzy i opuchlizny dobrze coś zimnego przyłożyć.
Napisano Ponad rok temu
niestety test sciągnołem (w 2000 roku było 18 testów i jeden na 100% trafiałeś)nie zapominaj o kursie na prawo jazdy ;D
a na zajęcia teoretyczne nie chodziłem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
raz mialem tak sytuacje: jechalem z kolesiem na silke i w altobusie slysze nagle huk!...patrze a jakis gsciu lezy na ziemi, prawdopodobie mocno przywalil bo bylo slychac...poszedlem do kierowcy zeby sie zatrzymal i to zrobil, zadzwonilem po karetke i tu moje zdziwienie : dyzurny sie pyta co jest temu kolesiowi, a ja odpowiadam ze nie wiem sam dokladnie, on na to zebym udzielil mu pierwszej pomocy bo karetka nie przyjedzie 8O ja odpowiadam ze nie umiem i odpowiadam ze to ich zasrany obowiazek przyjechac, dyzurny zaczol mnie straszyc wiezieniem za nieudzielenie pierwszej pomocy(w zakres takiej pomocy miesci sie takze wezwanie karetki takze udzielilem), kierowca wyniusl "poszkodowanego" na zewnatrz na lawke i odjechal..zadzwonilem po karetke jeszcze raz i mowie znow to samo to zlachy dyzurny powiedzial ze ja wysyla...przyjechala po 20 kilku minutach..na cale szczescie przechodzien ulozyl "poszkodowanego" w jakiejs tam pozycji i nas styral ze chujowo lezy...keretka przyjechala a many dalej nieprzytomny... nie podeszli nawet do niego i zadzwonili na policje, ze maja kandydata na izbe 8O w tym momecie przechodzien ktory go odpowiednio ulozyl zostal a ja z kolesiem poszlismy na pakernie bo i tak juz stracilismy okolo godziny...
Napisano Ponad rok temu
I żeby nie był Off Top.
Tak umiem udzielić pierwszej pomocy. Mam mame położną i pielęgniarke w jednym A tak apropo z tego co uczyli w szkołach:
W podstawówce pouczałem pielęgniarke która nas niby pierwszej pomocy miała uczyć...
W gimnazjum już nie pouczałem, ale też nic nowego się nie nauczyłem...
A w liceum nauczyłem się paru bzdet nowych, których choć faktycznie nie umiałem wcześniej, to niestety są całkiem nie przydatne w życiu (nadmiar danych ogólnych, niedobór danych specjalistycznych).
Tak więc w szkole się nie nauczy nikt pierwszej pomocy, prędzej zrobisz krzywde poszkodowanemu niż mu pomożesz z wiedzą szkolną... jeśli ktoś chce umieć ratować ludzi to niech pujdzie na jakiś profesjonalny kurs, bo inaczej to krucho będzie...
Ale naleprza jazda jest z polskim prawem taka, że jeśli nie udzielisz komuśpierwszej pomocy (bo nie umiesz0 to mogą, acz nie muszą się czepnąć, ale jeśli udzielisz komuś pierwszej pomocy źle, to nie mają prawa Ci nic zrobić (choć zaszkodziłęś poszkodowanemu zamiast mu pomuc)...
Śmieszne nie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
-Nie zgodne ze standardami obowiązującymi od kwietnia 2006 roku.Ja potrafie. A wszystkim polecam odwiedzenie strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tego, czego uczą na P.O. nie słuchajcie(chyba,że nauczyciel ma naprawdę o tym pojęcie), bo prędzej zabijecie niż uratujecie.
To jest najlepsze, co do tej pory znalazłem.
Algorytm wykonywania resuscytacji krążeniowo-oddechowej przez jedną osobę (według zaleceń ERC na rok 2006):
[NIE ODPOWIADA?]
Krzyknij po pomoc
Udrożnij drogi oddechowe
[NIE ODDYCHA/BRAK PULSU?]
Dzwoń 999 lub 112
30 uciśnięć klatki piersiowej
2 wdechy + 30 uciśnięć
-Jeśli wyczuwasz puls i oddech ułóż poszkodowanego w pozycji bocznej ustalonej.
Nigdzie nie mogę znaleźć bardziej rozbudowanej wersji,a od ręki nie mogę napisać gdyż te informacje wymagają ładu by były łatwo przyswajalne.Jak będę miał siłę to może jutro to napisze.
Napisano Ponad rok temu
To jest najlepsze, co do tej pory znalazłem.
Algorytm wykonywania resuscytacji krążeniowo-oddechowej przez jedną osobę (według zaleceń ERC na rok 2006):
[NIE ODPOWIADA?]
Krzyknij po pomoc
Udrożnij drogi oddechowe
[NIE ODDYCHA/BRAK PULSU?]
Dzwoń 999 lub 112
30 uciśnięć klatki piersiowej
2 wdechy + 30 uciśnięć
-Jeśli wyczuwasz puls i oddech ułóż poszkodowanego w pozycji bocznej ustalonej.
Nigdzie nie mogę znaleźć bardziej rozbudowanej wersji,a od ręki nie mogę napisać gdyż te informacje wymagają ładu by były łatwo przyswajalne.Jak będę miał siłę to może jutro to napisze.
To jest to o czym pisałem wcześniej... Za dużo informacji ogólnych, po cholere piszą, żeby krzyknąć pomoc przecież każdy normalny człowiek to zrobi... Po cholere piszą żeby wezwać karetke to też każdy człowiek zrobi, a jak nie zrobi to da noge z miejsca zdażenia żeby nikt nie widział że tam był... Za to brak infa specjalistycznego... Jak udrażniać drogi oddechowe Jak zrobić sztuczne oddychanie jak uciskać serce i w którym punkcie na klatce piersiowej Nagle zamiast wiedzieć jak udzielić pomocy to wiemy tylko że trzeba krzyknąć o pomoc... a jak nie ma pomocy
Takie informacje są całkowicie nie przydatne, prędzej zabijecie niż pomożecie... Dlatego potrzebny jest porządny kurs pierwszej pomocy, a nie PO (na PO w mojej klasie każdy stosował zasade trzech "Z" - "Zakuj, Zalicz, Zapomnij" i tylko do tego nadaje się wiedza z tych lekcji... chyba że ktoś ma dobrego nauczyciela...)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
natomiast jesli jestesmy swiadkiem zdarzenia lub uczestnikiem "normalnej" sytuacji, gdzie ktos wymaga udzielenia pierwszej pomocy - to juz inna sprawa i o tym juz pisano.
akurat ja na PO w liceum mialem babke ktora co prawda sama wygladala jakby wymagala pierwszej pomocy, jednak jakies 80% zajec poswiecila tylko i wylacznie na tematyke pierwszej pomocy wraz z zakladaniem roznego rodzaju opatrunkow (m.in. dzieki czemu, jak mysle, nie stracilem glowy podczas wypadku o ktorym mowa wczesniej i opatrzylem niezle rozpruta noge kolezki). pozniej oczywiscie mialem jeszcze stycznosc z tematem i jakas tam wiedze nabylem, ale wiekszosc z tego bandazowania i temblakowania pamietam do dzisiaj.
Napisano Ponad rok temu
[NIE ODPOWIADA?]
Krzyknij po pomoc
Nie krzyczy się o pomoc, tylko wydaje polecenia. Jak już ktoś się bierze za udzielanie pomocy to obejmuje przywództwo.
Pokazujesz palcem i mówisz
-Pan niech wezwie karetką , a pan niech ustawi trójkąt ostrzegawczy, żeby nas nie rozjechali.
Napisano Ponad rok temu
po pierwsze jeżeli ktoś oddycha jest nie przytomny nie wymiotuje to są dwie możliwości, według standardów to nigdy nie wiemy czy ktoś nie upadł i nie ma problemów z kręgosłupem wiec raczej nie obracamy ( a jeśli musimy to robimy to z zabezpieczeniem kręgosłupa potrzebne są 3 osoby).
Załóżmy ze widzieliśmy ktoś upadł, wymiotuje:
Udrożnienie dróg oddechowych (nie odchylamy głowy do tylu ze względu na kręgosłup) palcem wskazującym wyciągamy zalegania w jamie ustnej(palce układamy w haczyk).
Wypychamy dolna szczenke ku górze (to wystarczy do udrożnienia)wdechy i uciśnięci jak wyżej ktoś napisał , chyba ze jest dwóch ratujących to 2 wdechy i 5 uciśnięć.
Miejsce ucisku (nie z lewej strony!!!, jak to kiedyś jeden policjant na kursie pokazał )
Przykładamy dwa palce nad wyrostkiem mieczykowatym mostka (czyli liczymy od początek mostka przy brzuchu)przykładamy dłoń nasadą druga kładziemy na niej, uciski robimy na wyprostowanych rękach( uginanie łokci nas meczy a czasem trzeba i pól godziny reanimować) Głębokość ucisków wynosi 2-3 centymetry (może wystąpić złamanie żeber)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale zgodze sie z wami, ze sa pasjonaci na karetkach i beje ktorym nie chce sie nic bo za malo zarabiaja. Ja mialem troche przypadkow ze wzywalem pogotowie i tez mnie rozpierdalali, Np wezwalem pogotowie do goscia ktory lezal na ziemi oddychal, mial slaby puls, ale nie moglem go ocucic i nie czuc bylo alkoholu. Pogotowie fakycznie przyjechalo po 20 min i mnie opierdalaja ze to pijak itd . Jakosc go podniesli a ja oki sory panowie ja od niegonie czulem alkogolu a po drugie moze to cukrzyk albo cos tam i chuj wkurwiony poszedlemna autobus bo i takbylem spozniony 20 min. Jednak chyba zrobili mu cukier bo bo za moment mineli autobus na sygnale.
Co do oczywistosci wzywania pomocy itd to bzdura ze to oczywiste jest. Mialem czesto przypadek ze w centrum warszawwy raz pod rotunda raz pomiedzy palacem a dwrocem srodmiescie byly przypadki ze ludzie lezeli i nikt im nie chcial pomoc. Druga opcja jest jak wzywac pomocy. Wezwanie pomocy gdzie pelno ludzinie odniesie chcianego efektu raczej trzeba palcem wskazac na osobe (zawezasz w tens posob odpowiedzialnosc zbiorowa) "TY pomoz mi", a jak juz nie chce pomoc to jest na to paragraf
kodeks Karny
Art. 162. § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.
Napisano Ponad rok temu
A jeszcze jedno ostnio robilem z kolega szkolenia ESDS. I byly cwiczenia sytuacyjne, Na ktorych po jakims tam wydarzeniu stresogennym osoba musiala odpowiedziec na pare pytan. Zadziwiajace bylo ze z 10 osob jedna odpowiedziala 999. prawie kazdy walil 997. Fakt dodzwonia sie na policje i przekaza zgloszenie ale zanim oni przekaza pogotowiu to tak samo bedzie zabieralo cenny czas. A co do 112 to dodzwnicie sie na policje bo system jeszczenie dziala czyli tak samo jak 997 choc w planachma byc co innego ale realia terazniejsze
Napisano Ponad rok temu
tak pracowalo wiele szanowanych ekip, ryska z lipskiej, mirona z zielenieckiej, obera z florianskiej, rumpla z panskiej, jeden maly na oko slabiak spienia lamusa do burdy, wtedy sie pojawia kafar i zaprawia go bo slabiaka magulac niehonorowo, lamus na ziem on w dluga, ludziska sie zbiegaja, lamus waletuje, pierwszy swiruje ze spekany odkreca filunek i wtedy zachodzi trzeci odjebany w gajerek i przystawa niby pomoc, sie rozumie plony zbiera, lamusa przewija na bok i sie ulatnia, pierwszy splywa przed skowerna ze niby sie cyka jak temu sie polepszyWitam temat ulica piszemy o sytuacjach agresji waliki itp. A ilu z was umie udzielic pierwszej pomocy atakujacemu(po tym jak juz go zneutralizujeamy a cos mu sie stanie) lub poszkodowanemu w bojce. Prosze tylko nie pisac ze skur... sie nalezalo bo temat nie dotyczy czy sie komus nalezalo czy nie, tylko pomaganiu osoba wymagajacym tego!!!!.
a teraz zagadka, ktoren jest najlepszy fachura na drabinie wyzej, znaczy sie jak dzialkuja fanty
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Trochę filmików z walk ulicznych.
- Ponad rok temu
-
Film a realna walka
- Ponad rok temu
-
Kolejny pojeb (ale filmik z happy endem)
- Ponad rok temu
-
Kastet - jego skuteczność na ulicy
- Ponad rok temu
-
Walka
- Ponad rok temu
-
co gdzie jak za ile ???
- Ponad rok temu
-
ogarnijcie tego skurw**yna
- Ponad rok temu
-
Rozbrojenie psychiczne
- Ponad rok temu
-
wykrakałem :( ... wstyd mi
- Ponad rok temu
-
baton
- Ponad rok temu