Szport ist mord
Napisano Ponad rok temu
Podobno gdzieś w sieci krąży oświadczenie Joao Pedro na temat tego wypadku... Niestety nigdzie go nie znalazłem. Ale fakt faktem - nie dał nawet kolesiowi sekundy na odklepanie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
to jest dobry chlopak, zapomnial sie w ferworze walki
Ladne "zapomnienie sie"... Napewno powinien zastanowic sie nad soba i swoim podejsciem. To ramie samo ze stawu nie wylecialo.
Pewnie, ze wypadki sie zdarzaja, ale od kogo jak kogo, to od czarnego pasa powinno sie wymagac wiekszego panowania nad tym co robi. Przypominam o roznicy w doswiadczeniu pomiedzy...
Mam nadzieje, ze u nas nie bedzie takich "wypadkow"...
Napisano Ponad rok temu
Biorac pod uwage fakt, ze stawy i wiazadla nie uleglu uszkodzenia, chlopaczek zapewne wroci za jakis czas na mate, z wylamanym barkiem nie mial by juz takiej szansy.
Napisano Ponad rok temu
Zlamana kosc ramienia. Czyli mozna domniemac (nie mam pewnosci, nie jestem lekarzem) ze do zlamania kosci ramienia trzeba przylozyc wieksza sile niz do wybicia jej ze stawu?
Moim zdaniem gospodarz zawodow dobrze zrobil dyskwalifikujac go, z podaniem przyczyny - "zbyt agresywna postawa i uzywanie techniki konczacej bez kontroli...."
Wyobrazcie sobie gdyby na zawodach robic ze "snapem" inne techniki np. balaszke czy tez skretowke... Po jednych zawodach nie miialby kto starowac 8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czyli nie zrobil tego celowo i byl to wypadek.So let me stress the message here: I did not use a move to break his bone. I did not hurt Mads intentionally. What happened was an accident.
Napisal tez ze kosc pekla zanim kimura zadzialala na bark. Spotkaliscie sie z czyms takim zeby komus przy dzwigni pekla kosc zanim poszedl staw? Wydaje mi sie ze to niemozliwe w normalnej sytuacji, ten chlopak musial miec cos nie tak z koscmi, jak adrian! zauwazyl mogly byc odwapnione i kruche.
JP wspomina tez pewien filmik z walki muay thai, chyba kazdy go widzial, jak po wcale nie mocnym kopnieciu kosc piszczelowa sklada sie na polowe, sadze ze tutaj sytuacja mogla byc podobna.
Ja bym JP nie obwinial tak stanowczo, widzieliscie jego przerazenie i szok po tym co sie stalo. Coz wypadki sie zdazaja, nawet jak ktos ma czarny pas... Na szczescie kosc szybko sie zrosnie i chlopak bedzie mogl powrocic na mate.
Napisano Ponad rok temu
a nie pomysleliscie o tym ze ten chlopak z dolu mogl sam spowodowac takie zakonczenie chociazby bez myslne szarpniecie albo cos w tym stylu moze JAO tylko go trzymal a on sam spowodowal takie skutki jakie widzielismy!!?? wydaje mi sie ze jesli ktos ma czarny pas i chociaz troszeczke w glowie to nie zrobil by tego swiadomie a jesli ktos cwiczy 4 miechy i mysli ze moze wiecej niz jego cialo wytzyma to pozniej jest!! to tylko moja teoria!!
Despite all the guilt I was feeling, he made me feel at ease about it by saying that it was not my fault. I told him I wish this past Saturday could be erased from our lives and that we could have met under different circumstances, but unfortunately things are the way they are and there is nothing anyone can do about it.
Nevertheless I still felt bad about the whole incident and wanted to make up for it in any possible way.
w sumie po przeczytaniu oświadczenia, troche mi się rozjaśniło
Napisano Ponad rok temu
Nawet jesli nie bylo to rozmyslnie to i tak jego zachowanie bylo za agresywne i nie ma co go tlumaczyc...
Wypadek - owszem (mam nadzieje) jednak przez przeciagniecie agresywne dzwigni...
Napisano Ponad rok temu
ps. po zwichnieciu barku przy odrobinie farta mozna chyba jeszcze wrócic do sportu
Napisano Ponad rok temu
Co do powrotu do zdrowia poszkodowanego, to historia może nie mieć happy end'u, ponieważ tego typu złamania powikłane są czasami przerwaniem nerwu promieniowego. Szczególnie gdy się merda złamaną kończyną, jak to zrobił sędzia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do powrotu do zdrowia poszkodowanego, to historia może nie mieć happy end'u, ponieważ tego typu złamania powikłane są czasami przerwaniem nerwu promieniowego. Szczególnie gdy się merda złamaną kończyną, jak to zrobił sędzia
To samo mi si e rzuciło w oczy. Ale i uszkodzenia (zakleszczenia bo z przerwaniem to juz gorzej się rhabilituje) nerwu mozna leczyc a koles trafił szybko do szpitala.
Kości długie akurat nie mają zbyt dużej wytrzymałości na siły skręcające i jeżeli ktoś ma silne mięśnie obręczy barkowej, które będą trzymać dobrze głowę kości ramiennej w panewce łopatki, to może okazać się, że najpierw pójdzie kość, a nie dojdzie do zwichnięcia.
Niby tak ale nie było widac jakiegos siłowania się w tym przypadku. Strasznie szybko to poszło. W sumie nie wiem
Z tego co JP napisał w swoim tekscie to koles po rehabilitacji wyjdzie z tego w miarę bez szwanku i ma zamiar wrócić do graplingu.
PS. Wydaje mi się ze to wrazenie szarpniecia wynika z tego że po złamaniu przeciwnik JP przestał stawiac opór i dla tego wygladało to na szarpniecie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Brazylia - piekny kraj
- Ponad rok temu
-
Jakiego nazwenictwa uzywacie
- Ponad rok temu
-
Grappling Kraków – bieganie
- Ponad rok temu
-
Vale Tudo w Białymstoku
- Ponad rok temu
-
kondycja
- Ponad rok temu
-
Mata...
- Ponad rok temu
-
BJJ Myślenice!!!!!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
Macaco w Szczecinie
- Ponad rok temu
-
Macaco w Szczecinie
- Ponad rok temu
-
Draculino w Gracie Barra Toruń
- Ponad rok temu