155 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jaded]

Dlaczego zaraz wrażej, przecież można korzystać z dobrodziejstw obu organizacji, wystarczy być być członkiem i tu i tu.

Słowo to nabrało lekko żartobliwego zabarwienia, nie słyszałem by ktoś go jeszcze dziś używał na poważnie (ja nie). Moi dwaj koledzy w sekcji są członkami obu organizacji i nie powoduje to u nich jakichś szczególnych konfliktów wewnętrznych.

Np. OSA jako stowarzyszenie może wszak należeć do PFA a instruktorzy jako osoby mogą sobie należeć do PSA. Nawet całe PSA może należeć do PFA, statut na to pozwala.

Myślę, że obaj zdajemy sobie sprawę, że nie chodzi o statut, ani o ceny egzaminów czy staży. Te organizacje juz się, jak sądzę, nie zejdą. Niestety.

[budo_irimi]

1. :? :roll:
2. :-)
3. :-)

[budo_jaded]

Nie mogłem być w Suchym Lesie (pracodawca był nieugięty :wink: )
W związku z tym mam prośbę, czy mógłby ktoś zrelacjonować egzaminy na DANy

Egzamin na shodan za długi*. Komisja zrobiła przysługę (nie)zdającemu oblewając go.
Oba egzaminy na nidan lepsze, choć sprzęt wypadł słabiutko (powszechne zjawisko).


*Mój trzeci egzamin na prawo jazdy:
dramatis personae: Ja, Egzaminator

(po przejechaniu 50m)
E: Proszę zawrócić
J: Na trzy?
E: To bez znaczenia
Koniec
(nie zapiąłem pasów)

[budo_irimi]

Mój poprzedni wpis to relacja z egzaminów, odwrotnie proporcjonalna objetościowo do czasu ich trwania. :wink:

[budo_shawnee]

W związku z tym mam prośbę, czy mógłby ktoś zrelacjonować egzaminy na DANy

Ten, tego...takie sobie były. Jeden oblany shodan, dwa zaliczone nidany. Komisja w składzie:

- Redakcja (przewodniczący)
- R. Hoffmann (po lewicy)
- A. Sobolewski (z drugiej strony)

Uważam, że niczego specjalnego nie wymagano i nie cudaczono :wink: Zdającym trochę się myliło, z tym że niedoszłemu shodanowi jakby bardziej niż pozostałym. Stres? I to tyle.

[budo_hara-kiri]

Uważam, że niczego specjalnego nie wymagano i nie cudaczono :wink:

Jakie były wymagania na 2. dan ?

[budo_ralman]

Ja do Redakcji.

Posiadam obie legitymacje, ale uważam, że wielkim nietaktem byłoby wystąpienie z książeczką PFA, gdy regularnie płacę składki od powstania PSA. Dlatego podałem że jestem z PSA. A kolega wypowiedział się, że wrażej, bo ceny preferują swoich. Czy to zachęta aby być swoimi? Damping cenowy? W aikido przecież o coś innego chodzi.

[budo_redakcja budojo]

Oszukiwanie byłoby nieładne rzecz jasna, ale uczciwe płacenie składek i tu i tu a zdawanie na KYU tam gdzie taniej można uznać za objaw zdrowego dystansu do całego podziału.

[budo_ronin bastard]

Oszukiwanie byłoby nieładne rzecz jasna, ale uczciwe płacenie składek i tu i tu a zdawanie na KYU tam gdzie taniej można uznać za objaw zdrowego dystansu do całego podziału.

Dla mnie bardziej zdroworozsądkowe jest jeśli ktoś idzie tam, gdzie bardziej odpowiada mu ćwiczenie AIKIDO...

Zdawanie na jakieś stopnie to już tylko pochodna tej decyzji...

[budo_ronin bastard]

ciach.

Poza tym: jeśli ktoś ćwiczy w sekcji należącej do innej organizacji to w jakiej formie może płacić składkę do PFA?
Jako jednoosobowy klub?? :?

[budo_shawnee]

Poza tym: jeśli ktoś ćwiczy w sekcji należącej do innej organizacji to w jakiej formie może płacić składkę do PFA?
Jako jednoosobowy klub?? :?

Funkcjonuje coś takiego jak tzw. członek wspierający.

[budo_ronin bastard]

Funkcjonuje coś takiego jak tzw. członek wspierający.

Brzmi to cokolwiek perwersyjnie...
To ja dziękuję... 8)

[budo_irimi]

Oszukiwanie byłoby nieładne rzecz jasna, ale uczciwe płacenie składek i tu i tu a zdawanie na KYU tam gdzie taniej można uznać za objaw zdrowego dystansu do całego podziału.

Znaczy sjem miałbym płacić na dwa fronty składkę, żeby mieć taniej egzamin na KYU? Może to i zdrowy dystans do podziału, ale z ekonomicznego punktu widzenia nie uznałbym tego za objaw zdrowego rozsądku. No i istnieje coś takiego jak lojalność wobec własnego nauczyciela. Czy Redakcja zgodziłaby się na zdawanie swojego ucznia na KYU pod egidą PSA (w cenie promocyjnej, a jakże) zachowując w ten sposób owy dystans do podziału?

[budo_irimi]

Funkcjonuje coś takiego jak tzw. członek wspierający.

Brzmi to cokolwiek perwersyjnie...
To ja dziękuję... 8)

Chciałbym zobaczyc jak taki członek wspierający wygląda...

Acha! Wiosna idzie!!!

[budo_szczepan]

zeby byc lojalnym wobec wlasnego nauczyciela, to trzeba go jeszcze miec :roll:

[budo_ronin bastard]

Funkcjonuje coś takiego jak tzw. członek wspierający.

...i o ile mnie pamięć nie myli to status członka wspierającego dotyczył klubów
które nie są stowarzyszeniami a funkcjonują jako kluby prywatne

[budo_ronin bastard]

Acha! Wiosna idzie!!!

irimi - też się Jej nie mogę doczekać...

[budo_ralman]

Tak naprawdę to organizacja jest mi obojętna. Idę w stronę, która wydaje mi się dobra. Jeden sensei mnie uczy na codzień, jeden sensei (inny od poprzedniego) weryfikuje moje postępy przy okazji egzaminów i staży. A szukać przewonika drogi szuka się na stażach z takimi mistrzami jak Isoyama. Nie kupuję kiełbasy tylko szukam czegoś dobrego co powinno kosztować. Te pare złotych nie ma znaczenia tak na prawdę. Dlatego stażuję jak tylko mogę. A zróżnicowanie cen dla naszych i innych świadczy o pewnym poziomie. Marketing dobry na wszystko. :wink:

[budo_shawnee]

Funkcjonuje coś takiego jak tzw. członek wspierający.

...i o ile mnie pamięć nie myli to status członka wspierającego dotyczył klubów
które nie są stowarzyszeniami a funkcjonują jako kluby prywatne

Statut PFA paragraf 13:

Członkiem wspierającym może być osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych lub osoba prawna, która zadeklarowała na rzecz PFA pomoc finansową lub rzeczową. Osoba prawna działa w PFA przez swojego przedstawiciela.

paragraf 14

Członków wspierających przyjmuje w drodze uchwały Zarząd na podstawie pisemnej deklaracji.

Any pytania?

Możesz ewentualnie zostać członkiem honorowym.

[budo_jaded]

Poza tym: jeśli ktoś ćwiczy w sekcji należącej do innej organizacji to w jakiej formie może płacić składkę do PFA?
Jako jednoosobowy klub?? :?

Koledzy w miejscu zamieszkania ćwiczą w PSA, a że im mało, w mieście w którym studiują - ćwiczą w PFA.