Pytanie do instruktorów
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A Ty dlaczego prowadzisz sekcje?
Napisano Ponad rok temu
Karate-do jest całym moim życiem, uprawiam je od 28 lat, wszystko kręci się wokół niego. Wszystkie moje plany życiowe, uroczystości rodzinne, urlopy, itp. podporządkowywane są karate. Prowadzę od 16 do 20 treningów tygodniowo ale powody dla których ja ćwiczę karate są zgoła odmienne...
Jak sądzę większość kolegów instruktorów / trenerów prowadzi zajęcia, aby zarobić na życie lub dorobić do pensji /oczywiście wiem, że są wyjątki - prowadzenia zajęć karate za darmo/. Trudno dopatrywać się w tym czegoś złego...
Mam wrażenie, że wielu młodych ludzi szuka sensacji, że ktoś bierze za dużo pieniędzy za treningi lub że wogóle je bierze, ktoś inny bierze za dużo za egzaminy, itd. itp. - wystarczy poczytać forum. Niektórzy /bez wymieniania nicków za główny cel swojego istnienia na forum postawili sobie "demaskowanie" takich zjawisk.
Jak sądzę każda dobrze wykonywana praca zasługuje na dobre wynagrodzenie. Jeśli ktoś pracuje źle to poprostu wystarczy od niego odejść...nauka karate również podlega prawom rynku a nie jest /jak może niektórzy chcieliby/ mistyczno-altruistyczną misją zapewniającą przekazywanie karate z pokolenia na pokolenie.
Napisano Ponad rok temu
I po Twojej odpowiedzi temacik można zamknąć.
Nic dodać , nic ując.
OSU !
Napisano Ponad rok temu
"16-20 treningow tygodniowo"
a dla ilu grup ludzi?
bo jesli 2,3,4 grupy to OK, wychodzilo by nawet 8 treningow na tydzien, niezle szkolenie.
ale jesli masz 8 - 10 grup, zajecia po 1 godzinie to jak mozesz napisac potem ze wykonujesz swoja prace dobrze?
to tak jak bym napisal, ze pracuje w 16 - 20 firmach tygodniowo ...
to czy robie swoja prace dobrze, zalezy od branzy
i jeszcze zapowiadasz z gory, ze niektorzy sie burza na forum - zupelnie jakbys CZUL SIE WINNY
Napisano Ponad rok temu
A niektórzy chyba na oczy nie widzieli ludzi zawodowo parających się prowadzeniem grup.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wlos sie jezy na glowie, dan ...
Nie wiem czego sie czepiasz?? Z pewnoscia DAN wszystko szczegolowo wyjasni. Ale nie zwrociles chyba na to uwagi ze jego praca to prowadzenie treningow karate.
A jesli trening trwa od 60 do 90 minut to czy w gafiku tygodniowym nie moze poprowadzic 20 treningow w sposob profesjonalny?? Mnie sie wydaje ze jak najbardziej.
A jesli chodzi o mnie to kiedys prowadzilem treningi w roznych sekcjach (swojej nigdy nie mialem) zupelnie za darmo, nie odplatnie, altruistycznie, pewnie niekturzy powiedza ze sie nie szanowalem
Napisano Ponad rok temu
Dobrze to za małe słowo. Bardzo dobrze! Jest wyśmienity w tym, co robi....jak mozesz napisac potem ze wykonujesz swoja prace dobrze?
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Pozdrowienia dla @ll
Napisano Ponad rok temu
P.S. Są chętni by zachęcic mojego sensei'a do tego by przylaczyl sie do PZK? :-)
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Bo widzisz , w Polsce , w tym porąbanym kraju jest tak , że w sklepie płacisz ile zawołają , u fryzjera, szewca , krawca też , za korepetycje , nauke gry np. na fortepianie też i nie mruczysz - płacisz. Ale karate ... oooo nie , tu wszystko za darmo !!! Ajak za kase to złodzieje . A przecież to taka sama usługa jak wszystko inne. Ktoś ci coś daje . Daje ci wiedze. Za darmo ? A z jakiej racji ???
Napisano Ponad rok temu
Wiele lat ćwiczysz i wydajesz pieniądze.Później jeżeli wystarczy ci cierpliwości,entuzjazmu,
zapału itd, wydasz jeszcze więcej kasy i zostajesz instruktorem,zdobywasz dana (pieniądze).Przychodzi czas i okoliczności,że możesz stworzyć grupę,sekcję,klub i trzeba tu wiele cierpliwości,entuzjazmu,zapału itd, żeby miało to ręce i nogi (poziom).I jeżeli po iluś tam latach jest z tego parę groszy, to i tak wiele z tych pieniędzy pakuje się dalszy trening i zdobywanie wiedzy i umiejętności.
Tak jest w moim przypadku.
Słyszałem gadki typu "ten to robi kasę" i co? Po kilku "wyjaśnieniach" sprawy nie ma. Nauka "za darmo"? To nie etyczne.
Napisano Ponad rok temu
A propos opłat za treningi - kiedyś przyszła do mnie matka zapisać dziecko, pyta, ile składka wynosi. Kiedy sie dowiedziała, mówi mi - a w sekcji X, która ma zajęcia obok, jest 10 zł taniej. Ja jej na to - nie ma sprawy, prosze zapisać dziecko tam, nikt nie mówił, że jesteśmy najtańsi.
Sztuki walki to rynek jak każdy inny. Jak sobie patrze na kasę, którą wydałem przez 20 lat zajmowania się SW, to fajne rzeczy mógłbym za nią kupić. 20 lat dojazdów (średnio po ok. 30 km dziennie), na szczęście trochę krócej płaciłem składki, bo jakoś się potem dałem wpuścić w działactwo i byłem zwolniony - no ale i tak pewnie z 6-7 lat się pobuliło, ileś tam wyjazdów na staże (w tym do Niemiec i Holandii), 2 kursy instruktorskie, studium trenerskie, ileś tam zdanych i zapłaconych egzaminów (w tym takie po parę stówek PLN), ileś kursów sędziowskich (płatnych), ileś wyjazdów z ekipa nieraz na własny koszt, bo zabrakło szmalu, a przeciez ktoś musiał z nimi pojechać. I wiecie co... jakoś nie żałuję.
Pozdrawiam
Gizmo
Napisano Ponad rok temu
Są chętni by zachęcic mojego sensei'a do tego by przylaczyl sie do PZK? :-)
A PZK to taki ideał? Nie sądze. Zobacz na ich stronie ile wynoszą opłaty i jakie dziwne kryteria są stosowane przy przyjmowaniu klubów.
Ale wracając do tematu - u mnie cały czas minus. Nie robię z tego tragedii, bo mam inne źródła utrzymania. Ponadto mam ten komfort psychiczny, że pracuję tylko z tymi, którzy sami tego chcą i wiedzą na co się decydują.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
... A tak swoja drogą zobaczcie ile ludzie płacą za korepetycjr z języka obcego, matmy, gry na instrumentach. Tam idzie niezła kasa za godzinę nauki, i nikt nie protestuje....
W tym porownaniu zapomniano o podejsciu polskiego spoleczenstwa do sportu, rekreacji czy szeroko pojetej kultury fizycznej. Jaki procent naszego spoleczenstwa uprawia jakikolwiek sport??
A i tak zdecydowana wiekszosc na osobe ktora uprawia jogging patrzy jak na niespelna rozumu.
Wiec podejscie jest takie ze dziecko powinno znac jezyki, dobrze sie uczyc, a jesli chodzi o sport czy wogole sprawnosc to moze byc lamaga
Napisano Ponad rok temu
Trener mi powiada, że bez odpowiednich uprawnień mogę ponosić jakieś konsekwencje, jeśli coś się stanie nie tak podczas treningu z kimś. No a jeśli coś się stanie i te uprawnienia bym miał?
Napisano Ponad rok temu
Istotne tu może być przykładowo, czy ćwiczący posiadali wymagane ochranicze, czy była odpowiednia ilość ćwiczących na jednego instruktora, czy nie popełniłeś błędu w sztuce (np. na samym początku bez rozgrzewki kazałeś początkującym robić salta, to taki bardzo skrajny przykład).
Jeśli posiadasz uprawnienia państwowe i wszystko było OK, prokurator nie doszukał się jakichkolwiek uchybień, nie powinieneś mieć później żadnych problemów. Chociaż możesz być targany przez kilka lat po polskich sądach.
Jeśli natomiast nie posiadasz uprawnień państwowych, to już na samym starcie popełniasz wykroczenie, Twoje zaniedbanie może być bardziej "rażące" oraz wydaje mi się, że może mieć to również wpływ na "obiektywizm" prokuratora podczas badania okoliczności sprawy.
Dlatego dziś posiadanie państwowych kwitów wydaje mi się koniecznością. Inna sprawa, że na takim kursie z pewnością się czegoś przydatnego nauczysz. Wielu instruktorów wykupuje również ubezpieczenie OC.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
STAŻ z Okinawskim mistrzem - sensei K.Chinen (9 dan)
- Ponad rok temu
-
jakie kimono do kyokushinkai???
- Ponad rok temu
-
Propozycja, może założymy nowy dział KO BUDO
- Ponad rok temu
-
Siłownia a Karate
- Ponad rok temu
-
OPŁATY EGZAMINACYJNE!!!
- Ponad rok temu
-
Głowa trzymana prosto - przeżytek, czy nie?
- Ponad rok temu
-
Goju-ryu - wasze opinie
- Ponad rok temu
-
Prawidłowe zenkutsu
- Ponad rok temu
-
pujawa
- Ponad rok temu
-
OI-ZUKI W TYŁ
- Ponad rok temu