Głowa trzymana prosto - przeżytek, czy nie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Życzę szybkiego powrotu do pełni zdrowia i urody.
Napisano Ponad rok temu
Wogóle jak można w czasie walki trzymać głowe prosto przecież to ani uników sie nie da robić a jak da to w zwolnionym tempie. Poza tym jak ktoś wspomniał to chroni krtań.
Napisano Ponad rok temu
Uniki da się robić, tylko w karate wykonuje się je całym ciałem, jeżeli ktoś w karate chce robić uniki typowe dla boksu, życzę mu powodzenia. Praca ciała karateki i boksera rózni się znacząco, podobnie jest z pracą nóg. Karateka uderza z bioder a bokser z barków, dlatego w przypadku boksera pochylenie głowy jest sprawą naturalną a w przypadku walczącego karateki na dobrym technicznie poziomie głowa łatała by jak wiatrak w lewo w prawo. Cechą charakterystyczną dla karate jest o wile wieksze położenie nacisku na operowanie dystansem (maai). I prawdą jest że bokserzy o wiele więcej i lepiej pracują na nogach. Jeśli chodzi o krtań - a to gardy nie trzymasz? Poza tym karate nie jest gorsze od boksu, jest po prostu inne. I dobrze będzie jeśli karate pozostanie karate a boks pozostanie boksem.
Napisano Ponad rok temu
Fakt. Głównie takie.Uniki da się robić, tylko w karate wykonuje się je całym ciałem,
...jeżeli ktoś w karate chce robić uniki typowe dla boksu, życzę mu powodzenia.
Niektóre rozwiązania da się z powodzeniem połączyć z unikami z boksu.
Praca ciała karateki i boksera rózni się znacząco, podobnie jest z pracą nóg. Karateka uderza z bioder a bokser z barków,
Mylisz się tu bardzo mocno co do boksera!!!
Bokser także uderza z bioder. Pracuje całe ciało. Skręt bioder przy ciosach w boksie następuje w znacznie większym zakresie niż w karate.
W tej wypowiedzi zawarta jest wewnętrzna sprzeczność. Skoro więcej i lepiej bokserzy pracują na nogach, to znaczy właśnie, że więcej i lepiej operują dystansem... :wink:Cechą charakterystyczną dla karate jest o wile wieksze położenie nacisku na operowanie dystansem (maai). I prawdą jest że bokserzy o wiele więcej i lepiej pracują na nogach.
Bo taki jest właśnie cel pracy na nogach.
Jeśli chodzi o krtań - a to gardy nie trzymasz?
Np. w momencie wyprowadzania ciosu, kiedy jesteś najbardziej narażony na równoczesną kontrę garda zostaje rozszczelniona. Wtedy pochylenie głowy chroni Ci krtań. Zaś wyprost głowy ją odsłoni.
Pochylenie głowy to dodatkowe zabezpiezenie ważnych punktów (nie tylko krtani).
I tu wreszcie masz wg. mnie 100% racji.Poza tym karate nie jest gorsze od boksu, jest po prostu inne. I dobrze będzie jeśli karate pozostanie karate a boks pozostanie boksem.
Napisano Ponad rok temu
tylko w jednej kwestii dam ale. odnośnie uników całym ciałem to prawda ale mówisz chyba o walkach na treningach a mi chodzi o walke no bardziej zbilżoną do rzeczywistości. Gdybyś tak robił uniki to twój przeciwnki albo musiałby operować dzidą albo być strasznie wolny i wyglądałoby to mniej więcej jak na starych filmach kung fu :-)
Napisano Ponad rok temu
Zgoda, ale tylko niektóre, niew wszystkie....jeżeli ktoś w karate chce robić uniki typowe dla boksu, życzę mu powodzenia.
Niektóre rozwiązania da się z powodzeniem połączyć z unikami z boksu.
Praca ciała karateki i boksera rózni się znacząco, podobnie jest z pracą nóg. Karateka uderza z bioder a bokser z barków,
Mylisz się tu bardzo mocno co do boksera!!!
Bokser także uderza z bioder. Pracuje całe ciało. Skręt bioder przy ciosach w boksie następuje w znacznie większym zakresie niż w karate.
Ja nigdzie nie twierdziłem że bokser nie używa bioder, ja twierdziłem że bazą dla siły boksera są barki. Bez skrętu bioder możemy mówić tylko o głaskaniu, bo cios taki siły mieć nie będzie.
W pewnym sensie masz rację, ale w boksie nie ma kopnięć.W tej wypowiedzi zawarta jest wewnętrzna sprzeczność. Skoro więcej i lepiej bokserzy pracują na nogach, to znaczy właśnie, że więcej i lepiej operują dystansem... :wink:Cechą charakterystyczną dla karate jest o wiele wieksze położenie nacisku na operowanie dystansem (maai). I prawdą jest że bokserzy o wiele więcej i lepiej pracują na nogach.
Bo taki jest właśnie cel pracy na nogach.
Operowanie gardą nie jest prostą umiejetnościa. Dotyczy to również wyprowadzania ataku. Gdy wyprowadzasz atak, do krtani (pewnie na mysli masz równiez podbródek i łuk żuchwy) idzie druga ręka. Tylko pewnie zaraz mi zripostujesz że karatecy nie maja dobrej gardy, zwłaszcza tradycyjni. i wtedy sie będę musiał z Tobą zgodzić.Jeśli chodzi o krtań - a to gardy nie trzymasz?
Np. w momencie wyprowadzania ciosu, kiedy jesteś najbardziej narażony na równoczesną kontrę garda zostaje rozszczelniona. Wtedy pochylenie głowy chroni Ci krtań. Zaś wyprost głowy ją odsłoni.
Pochylenie głowy to dodatkowe zabezpiezenie ważnych punktów (nie tylko krtani).
I tu wreszcie masz wg. mnie 100% racji.Poza tym karate nie jest gorsze od boksu, jest po prostu inne. I dobrze będzie jeśli karate pozostanie karate a boks pozostanie boksem.
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, ale powierzchnia ręki (nawet w rękawicy) jest jednak mniejsza niż powierzchnia osłaniana. Zatem warto mieć dodatkowe zabezpieczenie w postaci pochylonego podbródka (i uniesionych barków oczywiście także).Operowanie gardą nie jest prostą umiejetnościa. Dotyczy to również wyprowadzania ataku. Gdy wyprowadzasz atak, do krtani (pewnie na mysli masz równiez podbródek i łuk żuchwy) idzie druga ręka.Np. w momencie wyprowadzania ciosu, kiedy jesteś najbardziej narażony na równoczesną kontrę garda zostaje rozszczelniona. Wtedy pochylenie głowy chroni Ci krtań. Zaś wyprost głowy ją odsłoni.
Pochylenie głowy to dodatkowe zabezpiezenie ważnych punktów (nie tylko krtani).
Napisano Ponad rok temu
Odpowiedz sobie na pytanie jaki jest cel, a zaraz potem zakres uniku. Na treningach ćwiczy się (o ile wogóle się ćwiczy) długie, przerysowane uniki. I tu masz całkowitą rację. Jest jedno ale. W sztukach walki, a w szczególności w karate, obydwie strony operują dystansem na pewnym stopniu zaawansawania i dlatego uniki wydaja sie wolne. One moga być wolne, jeżeli doskonale operujesz timingiem. Poza tym nikt nigdzie nie powiedział że unik musi byc jedynym rozwiązaniem technicznym w danej chwili, unik moze byc połączony z blokiem, kopnięciem czy uderzeniem, a zakres uniku w walce realnej czasami jest rzędu kilku centymetrów, chodzi tylko aby uderzenie napastnika nie sięgnęło celu. Co zrobisz potem to juz zupełnie inna para kaloszy. Poza tym chciałbym zobaczyć skutek uniku wykonanego przeciwko komus kto operuje włócznią ("dzidą").Kurcze dobra co do twojej wypowiedzi qiro to myśle że Sanjuro odpowiedział za mnie
tylko w jednej kwestii dam ale. odnośnie uników całym ciałem to prawda ale mówisz chyba o walkach na treningach a mi chodzi o walke no bardziej zbilżoną do rzeczywistości. Gdybyś tak robił uniki to twój przeciwnki albo musiałby operować dzidą albo być strasznie wolny i wyglądałoby to mniej więcej jak na starych filmach kung fu :-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Goju-ryu - wasze opinie
- Ponad rok temu
-
Prawidłowe zenkutsu
- Ponad rok temu
-
pujawa
- Ponad rok temu
-
OI-ZUKI W TYŁ
- Ponad rok temu
-
Darmowe Shido-ferie dla dzieci i młodzieży w Katowicach
- Ponad rok temu
-
Kto ćwiczy...
- Ponad rok temu
-
Wibracja bioder
- Ponad rok temu
-
PRZYKRA SPRAWA
- Ponad rok temu
-
Wiek dzieci dopuszczający do treningu Karate.
- Ponad rok temu
-
Samoobrona dla VIP-ów
- Ponad rok temu