Ok. Tylko jak to się ma do coraz częściej spotykanego OI-ZYKI W TYŁ. Jaki jest cel wykonywania tej świetnej techniki to tyłu? Skąd czerpać energie podczas wykonywania tej techniki? Bo chyba nie z przesunięcia

Pozdro :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kiszka po stukroć ...Co o tym myślicie? Według mnie to … KISZKA
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie szkodzi. Nakayama niejednokrotnie jest niekonsekwentny w swoich książkach. Poza tym takie uderzenie ma sens tylko wtedy gdy już nie jesteś w ruchu. A to już wtedy nie jest oizuki. Tak więc oizuki tylko do przodu....."Dynamiczne Karate" Masatoshi Nakayama, str. 264
pkt G. Ćwicz oi-zuki również w trakcie wykonywania kroku w tył....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
...."Dynamiczne Karate" Masatoshi Nakayama, str. 264
pkt G. Ćwicz oi-zuki również w trakcie wykonywania kroku w tył....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kopniecia do tylu sa ciezkie, ale tez je cwiczymy.U mnie ćwiczy się wszystko co jest możliwe do tyłu.
Napisano Ponad rok temu
HeheheMacp u was też ćwiczycie do tyłu??
Napisano Ponad rok temu
Kopniecia do tylu sa ciezkie, ale tez je cwiczymy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jako pojedyncza technika to zapewne masz racje, ale czy widziałeś np. kombinacje mae geri / oi zuki. Wykonujesz markowane lub pełne mae geri następnie wraz z postawieniem stopy uderzasz pięścią. Zamiast mae geri możesz wykonać próbę podcięcia – lub tylko muśnięcia nogi wykrocznej partnera, powodując w ten sposób odwrócenie jego uwagi. Wywołasz u partnera tzw. kyo, ale to już zupełnie inna bajka. :wink:Oi zuki do przodu wcale nie jest dużo lepsze. :wink: Żeby dać się złapać na tak długaśną technikę to trzeba się słaniać na nogach ze zmęczenia albo zagapić na laski z widowni. :wink: Nie zjedzcie mnie.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Tylko to, o ile mnie pamięć nie zawodzi, nazywa się już kizami-zuki. :-)Wykonujesz markowane lub pełne mae geri następnie wraz z postawieniem stopy uderzasz pięścią.
Właśnie rozchodzi się o to drugie. :wink:Może to jest taka idea jak w boksie, wykonujesz uderzenie w chwili jak się ustabilizujesz po cofnięciu.
ps. a jeśli w ruchu, to ta uderzająca ręka może być zasłoną która dystansuje mnie w jakiś sposób od przeciwnika.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jest to na pewno kombinacja mae geri / oi zuki. Bardzo często występuje ona w wymaganiach egzaminacyjnych. PozdrawiamTylko to, o ile mnie pamięć nie zawodzi, nazywa się już kizami-zuki. :-)
Napisano Ponad rok temu
Jest to na pewno kombinacja mae geri / oi zuki. Bardzo często występuje ona w wymaganiach egzaminacyjnych. PozdrawiamTylko to, o ile mnie pamięć nie zawodzi, nazywa się już kizami-zuki. :-)
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu