Barrera woli Chaveza (25. 03. 06)
Napisano Ponad rok temu
Stawką walki Barrery (61-4, 42 KO) z Chavezem (43-3, 30 KO) będzie tytuł mistrza świata IBF kategorii do 61,2 kg. Chavez zdobył go 17 sierpnia 2005 r. po feralnej walce z Leavanderem Johnsonem.
Pacquiao juz raz pokonał Barrere w listopadzie 2003, wydaje mi sie, że w obecnej formie również nie dał by mu żadnych szans.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Marco Antonio "Baby Faced Assasin" Barrera (61-4, 42 KO) to zawodnik o wspaniałej technice i ogromnym doświadczeniu ringowym. Swoją pierwszą walkę zawodową stoczył w wieku 15 lat w 1989 roku na ringu w Mexico City. Od tamtej pory Meksykanin systematycznie wspinał się na szczyty rankingów najbardziej prestiżowych federacji, udowadniając w ten sposób swój niebywały kunszt w szermierce na pięści. W sumie był mistrzem świata w trzech kategoriach wagowych, a najbliższy pojedynek będzie jego debiutem w wadze lekkiej. Barrera dotychczas zasłynął trylogią z Erikiem Moralesem, detronizacją Prince'a Hameda, czy pojedynkiem z Manny Pasquiao.
Jesus Chavez (43-3, 30 KO) jest zawodnikiem o dużym potencjale. Mimo mniejszego doświadczenia ringowego, Meksykanina stać aby stworzyć dobre bokserskie widowisko. "El Matador" debiutował na ringu w Houston w wieku 22 lat. W swej karierze spotkał się m.in. z Floydem Mayweatherem Jr. oraz Erikiem Moralesem. Co prawda oba te pojedynki przegrał, ale były to porażki które nie przyniosły mu wstydu. Ciekawostką jest fakt, że w 1998 roku Jesus gościł w Polsce, walcząc na ringu w Warszawie, który okazał się dla niego szczęśliwy (wygrana przez TKO w 4. rundzie). Chavez był posiadaczem pasów mistrzowskich w dwóch kategoriach wagowych, a obecny tytuł wywalczył po wygranej z Levanderem Johnsonem, dla którego jak się później okazało był to pojedynek o życie. Amerykanin zmarł w szpitalu kilka dni po walce z "El Matador".
Obaj zawodnicy prezentują dobre wyszkolenie techniczne oraz przygotowanie kondycyjne. Na korzyść Barrery przemawia większe doświadczenia ringowe oraz mnóstwo pojedynków stoczonych na najwyższym światowym poziomie. Jesus natomiast jest zawodnikiem, który na pewno łatwo skóry nie sprzeda i może pokusić się o sensacje. Pojedynek dwóch meksykaninów może stać się kolejnym klasykiem tego roku. Będzie to walka, która pokaże w jakiej dyspozycji jest Marco po przejściu do kategorii lekkiej, oraz która zobrazuje wszystkim kibicom boksu na co tak naprawdę stać Jesusa. Zapowiada się kolejna ringowa wojna, wojna która pokaże światu kto oprócz Corallesa, Castillo, czy Diaza liczy się w lightweight.
Napisano Ponad rok temu
Marco Antonio "Baby Faced Assasin" Barrera (61-4, 42 KO) to zawodnik o wspaniałej technice i ogromnym doświadczeniu ringowym. Swoją pierwszą walkę zawodową stoczył w wieku 15 lat w 1989 roku na ringu w Mexico City. Od tamtej pory Meksykanin systematycznie wspinał się na szczyty rankingów najbardziej prestiżowych federacji, udowadniając w ten sposób swój niebywały kunszt w szermierce na pięści. W sumie był mistrzem świata w trzech kategoriach wagowych, a najbliższy pojedynek będzie jego debiutem w wadze lekkiej. Barrera dotychczas zasłynął trylogią z Erikiem Moralesem, detronizacją Prince'a Hameda, czy pojedynkiem z Manny Pasquiao.
Jesus Chavez (43-3, 30 KO) jest zawodnikiem o dużym potencjale. Mimo mniejszego doświadczenia ringowego, Meksykanina stać aby stworzyć dobre bokserskie widowisko. "El Matador" debiutował na ringu w Houston w wieku 22 lat. W swej karierze spotkał się m.in. z Floydem Mayweatherem Jr. oraz Erikiem Moralesem. Co prawda oba te pojedynki przegrał, ale były to porażki które nie przyniosły mu wstydu. Ciekawostką jest fakt, że w 1998 roku Jesus gościł w Polsce, walcząc na ringu w Warszawie, który okazał się dla niego szczęśliwy (wygrana przez TKO w 4. rundzie). Chavez był posiadaczem pasów mistrzowskich w dwóch kategoriach wagowych, a obecny tytuł wywalczył po wygranej z Levanderem Johnsonem, dla którego jak się później okazało był to pojedynek o życie. Amerykanin zmarł w szpitalu kilka dni po walce z "El Matador".
Obaj zawodnicy prezentują dobre wyszkolenie techniczne oraz przygotowanie kondycyjne. Na korzyść Barrery przemawia większe doświadczenia ringowe oraz mnóstwo pojedynków stoczonych na najwyższym światowym poziomie. Jesus natomiast jest zawodnikiem, który na pewno łatwo skóry nie sprzeda i może pokusić się o sensacje. Pojedynek dwóch meksykaninów może stać się kolejnym klasykiem tego roku. Będzie to walka, która pokaże w jakiej dyspozycji jest Marco po przejściu do kategorii lekkiej, oraz która zobrazuje wszystkim kibicom boksu na co tak naprawdę stać Jesusa. Zapowiada się kolejna ringowa wojna, wojna która pokaże światu kto oprócz Corallesa, Castillo, czy Diaza liczy się w lightweight.
Napisano Ponad rok temu
Marco Antonio "Baby Faced Assasin" Barrera (61-4, 42 KO) to zawodnik o wspaniałej technice i ogromnym doświadczeniu ringowym. Swoją pierwszą walkę zawodową stoczył w wieku 15 lat w 1989 roku na ringu w Mexico City. Od tamtej pory Meksykanin systematycznie wspinał się na szczyty rankingów najbardziej prestiżowych federacji, udowadniając w ten sposób swój niebywały kunszt w szermierce na pięści. W sumie był mistrzem świata w trzech kategoriach wagowych, a najbliższy pojedynek będzie jego debiutem w wadze lekkiej. Barrera dotychczas zasłynął trylogią z Erikiem Moralesem, detronizacją Prince'a Hameda, czy pojedynkiem z Manny Pasquiao.
Jesus Chavez (43-3, 30 KO) jest zawodnikiem o dużym potencjale. Mimo mniejszego doświadczenia ringowego, Meksykanina stać aby stworzyć dobre bokserskie widowisko. "El Matador" debiutował na ringu w Houston w wieku 22 lat. W swej karierze spotkał się m.in. z Floydem Mayweatherem Jr. oraz Erikiem Moralesem. Co prawda oba te pojedynki przegrał, ale były to porażki które nie przyniosły mu wstydu. Ciekawostką jest fakt, że w 1998 roku Jesus gościł w Polsce, walcząc na ringu w Warszawie, który okazał się dla niego szczęśliwy (wygrana przez TKO w 4. rundzie). Chavez był posiadaczem pasów mistrzowskich w dwóch kategoriach wagowych, a obecny tytuł wywalczył po wygranej z Levanderem Johnsonem, dla którego jak się później okazało był to pojedynek o życie. Amerykanin zmarł w szpitalu kilka dni po walce z "El Matador".
Obaj zawodnicy prezentują dobre wyszkolenie techniczne oraz przygotowanie kondycyjne. Na korzyść Barrery przemawia większe doświadczenia ringowe oraz mnóstwo pojedynków stoczonych na najwyższym światowym poziomie. Jesus natomiast jest zawodnikiem, który na pewno łatwo skóry nie sprzeda i może pokusić się o sensacje. Pojedynek dwóch meksykaninów może stać się kolejnym klasykiem tego roku. Będzie to walka, która pokaże w jakiej dyspozycji jest Marco po przejściu do kategorii lekkiej, oraz która zobrazuje wszystkim kibicom boksu na co tak naprawdę stać Jesusa. Zapowiada się kolejna ringowa wojna, wojna która pokaże światu kto oprócz Corallesa, Castillo, czy Diaza liczy się w lightweight.
Napisano Ponad rok temu
Dla Barrery, który jest aktualnym mistrzem WBC i IBF w wadze super piórkowej miał to być debiut w wadze do 61,2 kg i szansa na zdobycie tytułu w czwartej już kategorii wagowej.
Chavez miał pierwszy raz bronić tytułu IBF wywalczonego latem ubiegłego roku.
Napisano Ponad rok temu
Marco Antonio Barrera 25 marca miał zadebiutować w wadze lekkiej. Niestety plany przejścia do wyższej kategorii musiał przełożyć na inny termin. Powód? Kontuzja Jesusa Chaveza. Mistrz wagi lekkiej doznał urazu lewego bicepsa. W związku z tym promotorzy Meksykanina zmuszeni byli poszukać nowego przeciwnika. Szukali, szukali aż znaleźli.
Za dwa miesiące, 20 maja w Staples Center w Los Angeles naprzeciw siebie staną Marco Antonio Barrera oraz Ricardo "Rocky" Juarez. Stawką pojedynku będzie pas federacji WBC kategorii super piórkowej, którego bronić będzie "Baby Faced Assassin".
"Rocky" to dwudziestopięcioletni zawodnik pochodzący z Houston. Mimo młodego wieku posiadł już spore doświadczenie ringowe. Przegrał tylko raz i to nie z byle kim, bo z Humberto Soto po wyrównanej, dwunastorundowej walce. Na swoim koncie ma m.in. wygraną walkę z Zahirem Raheemem.
Marco Antonio Barrera to żywa legenda boksu zawodowego. Był mistrzem świata w trzech kategoriach wagowych, a jego walki z Erikiem Moralesem, Mannym Pacquiao czy Princem Hamedem zapisały się jako bokserskie klasyki. Oprócz w/w walczył również z Paulie Ayalą, Johnnym Tapią oraz Junior Jonesem. Tylko cztery razy musiał uznać wyższość rywali. Ani razu nie przegrał przez klasyczny nokaut.
Pojedynek tych dwóch pięściarzy to starcie doświadczenia Barrery, przeciwko młodemu temperamentowi Juareza.
Kto będzie górą 20 maja? Pożyjemy, zobaczymy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pytanie??
- Ponad rok temu
-
Gladiator czy Oszołom?Czyli ZBYTY kolegi vice pr PZKB zbytka
- Ponad rok temu
-
Powrót Virgila Hilla
- Ponad rok temu
-
De La Hoya & "Diablo" Włodarczyk
- Ponad rok temu
-
Arturo Gatti vs. Thomas Damgaard
- Ponad rok temu
-
BOX
- Ponad rok temu
-
Ciosy a ból głowy
- Ponad rok temu
-
pionier i jego wywody
- Ponad rok temu
-
Darmowe seminarium Muay Thai w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Szukam klubów MT KB Boksu w warszawie.
- Ponad rok temu