Pudzianowski kuszony przez K-1
– K-1 złożyło mi jakiś czas temu propozycję – powiedział „Życiu Warszawy” Mariusz Pudzianowski.
- Nie mogę mówić o konkretach, ale jeśli dostanę wystarczająco duże wynagrodzenie, by zakończyć karierę strongmena, podejmę wyzwannie – mówi „Pudzian”. K-1 to federacja organizująca starcia przedstawicieli mieszanych sztuk walki (MMA).
– Nie obawiam się takiego wyzwania. Kilkanaście lat trenowałem karate kyokushin, brałem lekcje boksu u Krzysztofa Kosedowskiego – mówi Pudzianowski.
Kosedowski czuwa obecnie nad przygotowaniami Nastuli. „Pudziana” pamięta jako wyjątkowo silnego człowieka, który kilka lat temu z entuzjazmem podchodził do treningów.
– Jego potężna muskulatura przeszkadza w wykonywaniu wielu technik pięściarskich – przestrzega Kosedowski.
– W tej chwili nie zmieniam treningu. Rozmowy z K-1 toczą się niezbyt szybkim tempem. Wiem, że gdyby doszło do podpisania kontraktu, musiałbym zrzucić trochę kilogramów – dodaje Pudzianowski.
No tak...Pewnie pierwsza walke by mial z Bobkiem, hehe....
Ja tam w kazdym razie bym sie cieszyl, gdybym mogl zobaczyc Mariusza w akcji .