Stosowna do poziomu przedmówcy.hahaha , ale cięta riposta
MMA w Warszawie 75zł miesięcznie w klubie M.Okninskiego
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak na początek wyjaśniam to słowo.
Słownik wyrazów obcych pwn podaje:
Szacunek
1. cześć, poważanie, poszanowanie, uznanie
2. określenie wartości materialnej czegoś; ocena, oszacowanie, otaksowanie, wycena
A teraz powiem czemu mam taki stosunek do Mirka:
U mnie zaczęło sie od tego że po 1.5 miesięcznej abstynencji na treningach, przyszedłem i zacząłem trenować to było na tydzień przed końcem miesiąca.
W trakcie treningu pojawił się Mirek podszedłem do niego i spytałem się ile mam zapłacić (jestem uczciwy) i co usłyszałem 100 zł. Mówię trenerze że tylko tydzień został a on na to (tradycyjnie) że jak idziesz do sklepu i kupujesz chleb to płacisz... itd. Ale ja mówię że tylko tydzień. (Wqrwiłem się) Siadłem... I mówię że przyjdę za tydzień i bede płacić od nowego miesiąca na to usłyszałem ze 50 zł za dzisiejszy trening. Stanęło na tym że musiałem zapłacić 50 zł za tydzień treningów bez trenera bo i tak była wolna mata.
Dalej:
Nie lubię jak o innych mówi się źle za ich plecami to może kojarzycie takiego gościa jak:
Radek (brązowy pas ll) nasz trener nam go przedstawiał jako tchórza, który podczas jakiegoś dymu zostawił kolegów.
Nastula o nim usłyszałem że obiecywał zabrać go do Japonii i wypiął sie na niego że jest najbardziej zadufaną osobą. I że tak naprawdę nic nie potrafi.
Kuba "jeśli zabierze mu zawodników to on mu wpierdoli".
Poznań w oczach Mirka: "banda fizolii"
Na temat bjj. "W dupie mam BJJ"
Każdy sobie może sprowadzić Brayzlijczyka bo wielu ludzi ma więcej kasy (w domyśle Kuba). I dobrze że każdy może sobie sprowadzić trenera z Brazylii. Do grudnia było tak że nie ma szans na sprowadzenie a teraz mamy dwa brązowe pasy w Warszawie.
I to wystarczy...
a jeszcze jedno
Ja już więcej nic nie pisze bo jak to mówi prawo Murphego
"Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy."
Pozdrawiam
I cieszmy się że jest taka konkurencja i tyle klubów. W Szczecinie są dwa kluby które znam i jakoś sobie radzą a miasto mniejsze a tu miasto ponad 1mln ludzi a okazuje się za małe na dwa kluby.
A i naprawdę szanuje Klub Mirka I jego trenerów bo bardzo wiele się tam nauczyłem i mam tam przyjaciół (powodzenia dla trenerów Adam i Paweł, Sok (sft))
Wielu sukcesów w nowym roku... i zdrowia.
dla mnie koniec tematu...
Napisano Ponad rok temu
Nastula o nim usłyszałem że obiecywał zabrać go do Japonii i wypiął sie na niego że jest najbardziej zadufaną osobą. I że tak naprawdę nic nie potrafi.
Kuba "jeśli zabierze mu zawodników to on mu wpierdoli".
Poznań w oczach Mirka: "banda fizolii"
Na temat bjj. "W dupie mam BJJ"
...a Balcerowicz musi odejsc
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie wtrącałem się do rozmowy, bo mnie nie dotyczyła, ale tutaj muszę się nie zgodzić z paroma osobami. Jeszcze nigdy mi się nie zdażyło, żebym zapłacił w moim klubie za treningi, na które nie chodziłem.w kazdej sekcji trzeba placic tyle samo ,obojetnie ile trenujesz w danym miesiacu
Wręcz przeciwnie. Zazwyczaj jak się pytam czy mam jakieś zaległości ( bo czasem, czytaj zawsze zapominam płacić ), to jak widzi Marcin, że nie chodziłem, to sam mówi, żebym zapłacił mniej i nie musze się o to dopraszac :-)
Jak chodziłem na teakwondo to też tak było. To normalna ( nie dla wszystkich jak widać ) praktyka.
Napisano Ponad rok temu
Z reszta to fair. Chodzisz do klubu z wlasnej woli, instruktor przekazuje ci wiedze, w tym przypadku p. Mirek. A wieczorkiem: hyc przed kompa i dalej wylewac brudy na niego, jakies zdania wyrwane z kontekstu albo powiedziane w zartach. Nie bronie tu nikogo tylko jestem przeciwny anonimowemu oczernianiu osob. Miej odwage powiedziec mu to twarza w twarz.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wręcz przeciwnie. Zazwyczaj jak się pytam czy mam jakieś zaległości ( bo czasem, czytaj zawsze zapominam płacić ), to jak widzi Marcin, że nie chodziłem, to sam mówi, żebym zapłacił mniej i nie musze się o to dopraszac
Jak chodziłem na teakwondo to też tak było. To normalna ( nie dla wszystkich jak widać ) praktyka.
Zrozum ze w kazdej wiekszej sekcji zrobil by sie straszny balagan ,gdy kazdy by sie targowal kiedy chodzil a kiedy nie
Napisano Ponad rok temu
Z tego co wiem nie tylko mnie to dotyczy tylko wszystkich cwiczacych.
A co do podatkow to brawo ALI. Super przyklad W sumie to dokladnie jak napisales
edit: na teakwondo bylo zapisanych ponad 80 osob ( 2 grupy, nie licze dziciecej, tak samo licznej ).
na bjj mamy praktycznie 3 sekcje w krakowie, w kazdej grupie 15-20 osob.
policze w uproszczeniu: 2grupy na woli + 2 na salwatorze + 1 na mackiewicza.
napewno ponad 80 osob w sumie.
To kwestia podejscia, czasem nawet indiwidualnego, do cwiczacych.
Napisano Ponad rok temu
Bardzo dużo w tym wątku jest na temat szacunku...
Nie lubię jak o innych mówi się źle za ich plecami to może kojarzycie takiego gościa jak:
Radek (brązowy pas ll) nasz trener nam go przedstawiał jako tchórza, który podczas jakiegoś dymu zostawił kolegów.
Nastula o nim usłyszałem że obiecywał zabrać go do Japonii i wypiął sie na niego że jest najbardziej zadufaną osobą. I że tak naprawdę nic nie potrafi.
Kuba "jeśli zabierze mu zawodników to on mu wpierdoli".
Poznań w oczach Mirka: "banda fizolii"
Na temat bjj. "W dupie mam BJJ"
Ja nawet nie jestem z wawy, a i tak slyszalem rozne teksty w tym stylu, od osob ktore cwiczyly u p. Okinskiego. O Radku np mowil podobno nie tylko to. Dla odmiany powiem, ze Radek na treningach nie pier***lil podobnych glupot na temat innych, nie zauwazylem tez zeby kreowal sie na wielkiego kozaka i ulicznego wojownika. Jest sportowcem i widac, ze to jego pasja, a nie uliczne mordobicia. Mysle wiec, ze opowiadanie podobnych rzeczy, to musi byc ten przejaw "zdrowej konkurencji". Podejrzewam, ze Radek nie bedzie zainteresowany prostowaniem takich historii, bo mimo iz wpada chyba czasem na to forum, to jak widac zajmuje sie trenowaniem i prowadzeniem sekcji, a nie "marketingiem" internetowym i obsmarowywaniem innych, za co zreszta mam do niego duzy szacunek.
I tu przejde do kwestii kasy. Jednak nie wszedzie placi sie bez wzgledu na to czy chodzi sie na treningi i niektorzy robia cos z pasja, mimo ze rowniez jest to ich dzialalnosc zarobkowa, to nie maja dolarow w oczach. U nas np. jesli komus zdarzalo sie np. cwiczyc z jakiegos powodu pol miesiaca, to placil za pol miesiaca itd. Jasne, jesli komus zdarzy sie opuscic 2 treningi, to chyba normalne ze nie bedzie sie domagal pomniejszenia skladki, ale rozne sytuacje sie zdarzaja w zyciu i nie bylo u nas czegos takiego, ze osoba ktora mogla przyjsc tylko tydzien w danym miesiacu musiala placic nie wiadomo ile.
Co do poziomu sekcji, to faktycznie zaleznie od punktu widzenia: dla osoby zaawansowanej, wazny jest poziom zawodnikow, bo musi miec z kim cwiczyc na swoim poziomie, zeby sie nie uwsteczniac.
Dla poczatkujacego wazniejszy chyba jest dobry trener, bo inaczej brak solidnych podstaw w koncu sie zemsci, a nawet bardziej doswiadczeni koledzy nie sa w stanie przekazac tak dobrze wiedzy niestety, jesli trener nie poswieci wystarczajacej uwagi danej osobie.
Dlatego tez, o poziomie klubu owszem, swiadczy rowniez poziom zawodnikow, wyniki zawodow... Ale jesli krotko istniejacy klub organizuje np. zawody dla poczatkujacych, to dlaczego wspanialy, dlugo istniejacy klub, zabrania swoim zawodnikom startu? Strach przed sprawdzeniem poziomu czy co? Dlaczego jednych stac na promowanie sportu i wspolprace, a conajmniej poprawne stosunki z konkurencja, podczas gdyinni wyznaja zasade "kto nie z nami, ten przeciwko nam" i wszelkimi mozliwymi sposobami probuja gnoic konkurencje?
Napisano Ponad rok temu
Zatem dostałeś od Mirka 50% obniżkę. Należysz - płacisz - proste. Jak by tu nie kalkulować 200 zł mu się należało - ja na jego miejscu tyle bym zażądał. Inna sytuacja gybyś był obłożnie chory/kontuzja i miał na to kwit, ale z Twojego postu to nie wynika. Raczej myślałeś, że "na ładne oczy" Ci kaskę podaruje bo sobie 1,5 miesiąca pobimbałeś.A teraz powiem czemu mam taki stosunek do Mirka:
U mnie zaczęło sie od tego że po 1.5 miesięcznej abstynencji na treningach, przyszedłem i zacząłem trenować to było na tydzień przed końcem miesiąca.
W trakcie treningu pojawił się Mirek podszedłem do niego i spytałem się ile mam zapłacić (jestem uczciwy) i co usłyszałem 100 zł.
Niedziel, płacenie za cały miesiąc to normalna rzecz. Za granicą za treningi płaci się za cały semestr z góry (ewentualnie mniej - jeśli np. zostały 2 mies. do wakacji gdy się zapisujesz - takie rzeczy można negocjować), to trochę tak jak za np. kurs języka. Jest też opcja płacenia za pojedynczy trening (dodam rzecz dla mnie oczywistą - zapłata przed treningiem) ale to by Cię wyniosło w sumie jakieś 3-5 razy drożej niż "abonament".
Także argumenty tego typu (przeciw Mirkowi) uważam za trafione kulą w płot.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Widzę, że nie rozumiesz. Mam w dupie to co kto mówi o Mirku. Widziałem go raz w życiu i naprawde kłade na to co on robi, jak robi i co mówi. Po prostu mnie to nie dotyczy i mi to zwisa. Mirek mnie nie interesuje. Śmieje się z jego " sprawdź mnie na valetudo.pl, mma to moje życie " ale bez złośliwości, bo nic do niego nie mam. Jest mi obojętny.Niedziel, płacenie za cały miesiąc to normalna rzecz. Za granicą za treningi płaci się za cały semestr z góry (ewentualnie mniej - jeśli np. zostały 2 mies. do wakacji gdy się zapisujesz - takie rzeczy można negocjować), to trochę tak jak za np. kurs języka. Jest też opcja płacenia za pojedynczy trening (dodam rzecz dla mnie oczywistą - zapłata przed treningiem) ale to by Cię wyniosło w sumie jakieś 3-5 razy drożej niż "abonament".
Także argumenty tego typu (przeciw Mirkowi) uważam za trafione kulą w płot.
Mówie w kontekście wypowiedzi osób, które twierdzą, że wszędzie tak jest z płaceniem. Otóż nie, tak nie jest wszędzie i tyle. To nie jest normalne. Jeśli chodzicie do takich sekcji, w których jak nie chodzisz miesiac, a przyjdziesz w ostatni dzień i musisz płacić za cały miesiąć, to wam po prostu współczuje, ale to wybór ćwiczących a nie kogo innego. Tyle w sprawie.
PS. Jesteśmy w Poslce, nie gdzie indziej. Jak zaczne zarabiać jako portier 1500 euro miesięcznie to moge płacić za treningi, na które nie chodze.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Niedziel, płacenie za cały miesiąc to normalna rzecz. Za granicą za treningi płaci się za cały semestr z góry...
Tak jak przedmówca. Nie interesuje mnie jak jest za granicą. Mieszkam, żyję, trenuję tu w Polsce. Jako klient chcę mieć taką opcję - jeżeli nie mogą trenować cały miesiąc, więc chodzę i płacę tyko za tydzień czy dwa.... za granica placi sie z gory( nie wszedzie, i jest to jedna z form zaplaty, miesiecznie tez mozna) ale w polsce nie...
A należę do tego samego klubu co Niedziel. Dodam jeszcze, że to, iż w Grappling Kraków jest taka opcja powoduję, że czuję jakbym był ważny dla klubu, że trener chce mnie czegoś nauczyć, nie tylko wziąć kasę.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
z ciekawości zapytam gdzie za granicą płaca za semestr ??Za granicą za treningi płaci się za cały semestr z góry
pzdr gnz
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mirek ma Swoją szkołę i może w niej ustalać warunki jakie chce.
Jeśli się to komuś nie podoba może ćwiczyć gdziekolwiek indziej.
Mnie na ten przykład treningi u Mirka nie odpowiadały z kilku powodów,
zmieniłem szkołę i tyle. Po co z tego robić wielkie halo?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Gdzie kiedy czy ??
- Ponad rok temu
-
ksiązka Pawła Nastuli - mozliwosć zakupu
- Ponad rok temu
-
Na to Boże Narodzenie
- Ponad rok temu
-
Xaropinho Mistrz Swiata BJJ zostaje w Polsce
- Ponad rok temu
-
Treningi BJJ/MMA Gracie Barra Łódź
- Ponad rok temu
-
Kto sprzedaje kimono ?:>
- Ponad rok temu
-
Krakowski wewnętrzny turniej BJJ – 17.12.05
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Jeffem Monsonem w Dublinie
- Ponad rok temu
-
Bolo i jego drugie życie...
- Ponad rok temu
-
Gi hokkaido
- Ponad rok temu