mieli duzo szczescia ze przezyli, niewiem do ktorego szpitala ich zawiezli ale szpital jest 300metrow od tego miejsca
wychowywalem sie w tamtej dzielnicy, koles jest w moim wieku ale nie kojarze go, moze jakby pokazali cala twarz i podali nazwisko... ale cos mi sie wydaje ze mieszka tam od niedawna
Obydwaj goście mieszkają tam od dawna, z tego co słyszałem to jeden miał jusz przerwę w życiorysie (tylko nie pamiętam czy to ten którego puścili po 48 czy ten którego zatrzymali na dłużej).