101 odpowiedzi w tym temacie

[budo_slawnur]

przyklad moge podac walke z moim sensei, kopalem z calej sily low kicki a on nawet tego nie blokowal i nie czul tego po prostu

nie do końca rozumiem "walka z moim trenerem"?Mimo wielu lat treningów, nie traktuje ćwiczeń z moim trenerem(5 dan)jako walki,bo jej nie może być,może być pokaz ale nie walka.
Pozdr dla wszystkich ćwiczących SW

[budo_dam]

A moja osobista opinia jest taka: Shotokan to zaawansowana gimnastyka, nic ponadto. Nie twierdzę, że to źle. Sam przez wiele lat znajdowałem w treningach S. ogromną satysfakcję, ale teraz coś się zmieniło. Nie mogę wyzbyć się wrażenia że, Shotokan jest bez sensu (mam nadzięję, że to minie- jutro idę na trening, pierwszy od roku hehe, spróbuję potrenować). Dlaczego tak? Nie mam pojęcia, tak po prostu czuję.


Pozdrawiam wszystkich ćwiczących Shotokan- tę piękną, w swojej ułomności, gimnastykę.


PS. Proszę nie bić autora powyższego za brak argumentacji

[budo_budoka]

Dam, Twój post jest super...
Nie zgadzam się z Tobą kompletnie, nie masz racji. Dlaczego tak? Po prostu tak czuję.
P.S. Również nie będę argumentował swojego stanowiska.
Pozdrawiam, z wyrazami sympatii

[budo_paweło]

Wybierając system/styl walki do trenowania kieruję się przede wszystkim tym, że pewnego pięknego dnia lub nocy, przyjdzie mi sprawdzić swoje umiejętności na ulicy (oczywiście do tego nie dążę, ale wiecie...life is brutal and full of zasadzkas )Trenuję też oczywiście z innych względów, ale ten jest numero uno...Więc po sprawdzeniu treningu shoto i kk, wybrałem to drugie ze powodu opisanego na początku...Pozdro dla wszystkich trenujących 8)

[budo_mistress]

I znowu rozwinie się topic na 40 stron :? ....

[budo_jet]

mysle , ze mozna tez nim dobrze walczyc tzn na ulicy

hehe, pogadamy jak przyjdzie ci zastosowac shotokan w realnym starciu :wink:
Kiedyś trenowałem shotokan i szczerze mówiąc nie dał mi on dobrych podstaw do samoobrony. Z perspektywy czasu postrzegam karate jako dobry sport dla rozwoju ciała, ale do niebieskiego pasa jest to jedynie gimnastyka, chociaz dużo zalezy od trenera...

[budo_jet]

mysle , ze mozna tez nim dobrze walczyc tzn na ulicy

hehe, pogadamy jak przyjdzie ci zastosowac shotokan w realnym starciu :wink:
Kiedyś trenowałem shotokan i szczerze mówiąc nie dał mi on dobrych podstaw do samoobrony. Z perspektywy czasu postrzegam karate jako dobry sport dla rozwoju ciała, ale do niebieskiego pasa jest to jedynie gimnastyka, chociaz dużo zalezy od trenera...

[budo_piotr85]

mysle , ze mozna tez nim dobrze walczyc tzn na ulicy

hehe, pogadamy jak przyjdzie ci zastosowac shotokan w realnym starciu :wink:
Kiedyś trenowałem shotokan i szczerze mówiąc nie dał mi on dobrych podstaw do samoobrony. Z perspektywy czasu postrzegam karate jako dobry sport dla rozwoju ciała, ale do niebieskiego pasa jest to jedynie gimnastyka, chociaz dużo zalezy od trenera...

znam osoby z shotokan co stoja na bramce, to ze ty sie nie nauczyles dobrze to nie znaczy ze inni nie moga...

[budo_jet]

znam osoby z shotokan co stoja na bramce, to ze ty sie nie nauczyles dobrze to nie znaczy ze inni nie moga...

OK, raz że jak powiedziałem dużo zależy od trenera i klubu, dwa że te osoby napewno spędzają dosc dużo czasu na siłce, czym budzą wśród przeciętnych ludzi większy respekt niż tym, że trenują karate. Do tego na pewno mają doświadczenie w samoobronie/walce, traktują karate jako jedynie uzupełnienie swoich umiejętności, bo wątpię żeby opierali się JEDYNIE na technikach karate.
Oczywiście cały czas mowa o shotokanie, pozrdo :wink:

[budo_jet]

A co do mnie to jak trenowałem byłem dużo młodszy, dlatego pewnie wiele z tego nie wyniosłem, oczywiście shotokan może byc skuteczny pod warunkiem że trener kładzie odpowiedni nacisk na sparringi i przygotowuje do realnej walki - ale prawdziwe kumite to jest chyba dopiero od brązowego pasa - mylę się?

[budo_bladzacy w mgle]

jet nie jako ma racje. niestety wiekszosc sekcji karate shotokan jest typowymi klubami sportowymi wiec jezeli ktos oczekuje tu nauki samoobrony to moze sie zawiesc. nie mowie ze shotokan jest zly a raczej jest za bardzo niekiedy usportowiony. trenewoalem go do 2kyu i gdy zaczelem odwiedzac inne sekcje okazalo sie ze kopanie w powietrze i ciosy na kilka milimetrow zatrzymane przed celem nie wiele daja przy gosciach ktorzy po prostu walcza. wedlug mnie niestety czasem trzeba nalozyc te ochraniacze i zobaczyc czy nam te techiniki naprawde wchodza. mam olbrzymi szacunek do shotokanu i wieze ze sa sekcje gdzie trener nie patrzy tylko na wyniki sportowe i uczy calej wiedzy o shotokanie a nie wybiorczo wybranych technik sprawdzonych na zawodach a w zyciu tak naprawde czasem mijajacych sie z celem. pozdrawiam wszystkich cwiczacych shotokan i kk.

[budo_piotr85]

A co do mnie to jak trenowałem byłem dużo młodszy, dlatego pewnie wiele z tego nie wyniosłem, oczywiście shotokan może byc skuteczny pod warunkiem że trener kładzie odpowiedni nacisk na sparringi i przygotowuje do realnej walki - ale prawdziwe kumite to jest chyba dopiero od brązowego pasa - mylę się?

nie tle sparingi co samoobrona, kumite jest wtedy jak sensei zapowie :wink: :wink: , chociaz wedlug mnie powinno byc przynajmniej od brazaowego pasa, w koncu trzeba znac dobrze techniki, a nie machac konczynami byle jak...a ci znajomi co stoja na bramce wcale z wygladu nie sa jacys wielcy czy napakowani, cwicza tylko karate

[budo_piotr85]

jet nie jako ma racje. niestety wiekszosc sekcji karate shotokan jest typowymi klubami sportowymi wiec jezeli ktos oczekuje tu nauki samoobrony to moze sie zawiesc. nie mowie ze shotokan jest zly a raczej jest za bardzo niekiedy usportowiony. trenewoalem go do 2kyu i gdy zaczelem odwiedzac inne sekcje okazalo sie ze kopanie w powietrze i ciosy na kilka milimetrow zatrzymane przed celem nie wiele daja przy gosciach ktorzy po prostu walcza. wedlug mnie niestety czasem trzeba nalozyc te ochraniacze i zobaczyc czy nam te techiniki naprawde wchodza. mam olbrzymi szacunek do shotokanu i wieze ze sa sekcje gdzie trener nie patrzy tylko na wyniki sportowe i uczy calej wiedzy o shotokanie a nie wybiorczo wybranych technik sprawdzonych na zawodach a w zyciu tak naprawde czasem mijajacych sie z celem. pozdrawiam wszystkich cwiczacych shotokan i kk.

widzisz ja mam treningi na makiwarze, worku, a z partnerem w brzuch mozna uderzac( jak nie uderzasz albo za slabo to zjebka od senseia, ze sie nie chartujemy), wiec wszystkoz alezy od klubu w ktorym sie cwiczy, jak to sie mowi jest shotokan i shotokan 8)

[budo_slawnur]

Boshe! Znowu się zaczęło,nie zaatakowałem KK w swoim poście ani nie broniłem Shoto,poruszyłem temat "walki" z trenerem i w tym kierunku rozwińmy ten post,bo spuchnie od wrogości jak inne na forum OK.?

[budo_veldrin]

U nas choć w kumite jest prosta zasada.

"Na sali jest to twój kolega. Więc góra, rozwalona warga, trochę krwi, a na chudan to porządnie"

" Na zawodach na macie, jest to twój wróg".

A nauka zatrzymywania kilka milimatrów przed nosem partnera to sztuka, którą uczymy się ładny okres czasu.

Zgadzam się z powyżyszm postem, że w Shotokan, walka zaczyna się na poważnie po osiągnięciu brązowego pasa. Wchodzi "poważna" samoobrona, kumite zadaniowe, free itp.

DLatego być może niektórych shotokan odpycha. W innych stylach, po opanowaniu kilku technik do walki i zdaniu 1-2 egzaminów można być fighterem

[budo_washi]

niestety wiekszosc sekcji karate shotokan jest typowymi klubami sportowymi...

Ja poznalem podejscie do sportu w kilkunastu klubach (oczywiscie w tylu nie trenowalem ) bardzo dobrze a w kilkudziesieciu pobieznie i musze stwierdzic ze w zdecydowanej wiekszosci klubow sport jest na ostatnim miejscu lub tez kluby nie prowadza treningu pod katem zawodow i nie biora w nich udzialu.

[budo_bladzacy w mgle]

no to ja mialem pecha albo w innym miescie zyje moze wszystko wyjasnia ze to byl klub przy wyzszej szkole morskiej czyli akademicki i moze to go niejako obligowalo do osiagniec sportowych. ale bedac w innych sekcjach niestety bylo to samo. przyznaje ze napewno sa "normalne" szkoly. i wiem ze niektorzy tez uprawiaja karate dla sportu wlasnie. absolutnie nie krytykuje karate jako takiego !

[budo_uluch]

Os too everyone:) jestem nowy na forum, chciałbym sie jednak podzielić własnymi wrażeniami na temat karate shotokan, które praktykowałem troche ponad rok. Obecnie trenuje cos w rodzaju mma pod okiem instruktora wywodzącego sie z karate kyokushin(jest bez porównania:P). Tak całkiem serio, co można szybko wywnioskować trenując Shotokan, to jakby to nazwać "delikatnośc" stylu... mianowicie: słabe, punktowane techniki, niemalże bezkontaktowe kumite, nacisk na kata, i niustannie monotonne treningi. Ktos może powiedzieć, że to dobrze stale powtarzać techniki, ale po pewnym czasie, było tak przynajmniej w moim przypadku, zauważa sie brak postępów w samym sobie i porprostu znudzenie.
Nawiązując do tego czy karate shotokan to zdrowy styl :roll: troszke sie nie moge zgodzić: więcej jest złamanych nosów w shotokanie niz w innych stylach, a to właśnie wina tego nieco śmiesznego braku pełnego kontaktu z twarzą przeciwnika: pach i nosek sam sie nadziewa na piąstkę.. tak jest. A jak mawia mój obecny sensei: co to jest za karate pozbawione kontaktu??? wydaje mi sie że ma w tym troche racji.

Pozdrawiam :-)

[budo_paweło]

A z czego jeszcze wynika że tak często łamane są nosy? Po prostu na shotokanie nie uczą pożądnej gardy...

[budo_death-wish]

Paweł0
Pooglądaj sobie filmy z początków shotokanu, wtedy w ogóle nie była im potrzebna, pięści trzymali na wysokości pasa, ale nie w klasycznym hikite... i karate nie było niekontaktowe...