Co ja mam robić ?
Napisano Ponad rok temu
Dwa tygodnie temu na osiemnastce kumpla trochę zadurzo wypiłem (jak to zwykle na osiemnastkach bywa). Oczywiście nie byłem jedyny, większość osób które były na imprezie to moi dobrzy znajomi. Oprócz kilku wyjątków. I z tymi wyjątkami był problem.
Zanim przejdę dalej dodam jeszcze kilka istotnych szczegółów, mieszkam w miejscowości która dla większości z was była by wiochą , jakieś 2 000 mieszkańców. Kolejnym ważnym faktem jest to że w podstawówce byłem trochę łamagą i chłopcem do bicia. Strasznie to się odbija na psychice. Od tego roku ćwiczę MT (wybrałem ten styl po wielogodzinnych lekturach tekstów napisanych przez osoby które mają durze doświadczenie w SW w tym bardzo dużo pomogło mi to forum ) a dwa lata temu zacząłem amatorsko pracować nad masa mięśniową. Mam 1,89m wzrostu i ważę 87kg. Nie jestem super dopakowany ale nie narzekam...
W takich wiochach gdzie wszyscy wszystkich znają, opina powstała w podstawówce ciągnie się za człowiekiem przez całe życie.
Kiedy wszyscy już byli najebani na osiemnastce, jeden koleś zaczął się do mnie dopierdalać. Nie bardzo pamiętam co tam gadał... zwykłe lamerskie teksty. Chciał się trochę rozerwać i poprawić swoje samopoczucie napierdalając kogoś. Koleś jest żałosny, około 1,70 wzrostu i równie mało wagi. Był jeden problem... ledwo chodziłem. Więc aby nie napierdalać się w stanie całkowitego upojenia alkoholowego wyszedłem z imprezy. Posiedziałem sobie na dworze kawał czasu... trochę się przebiegłem, i kiedy uznałem że jestem już wystarczająco trzeźwy wruciłęm do lokalu. Rozpoznałem sytuacje, znalazłem osobę dość trzeźwą aby potrzymać moje okulary i sobie spokojnie siedziałem. Kiedy koleś mnie tylko zobaczył znowu zaczął się rzucać. Spokojnie zdjąłem okulary i wstałem patrząc mu się prosto w oczy. Poszedł gdzieś, wrócił po chwili i znowu zaczął cos pieprzyć. Więc znowu wstałem nie odzywając się niepotrzebnie (prawda jest taka że nie chciałem rozpierdalać kumplowi 18-staki). Po chwili usiadł niedaleko mnie i po raz kolejny zaczął się burzyć. Jakoś dziwnym trafem teraz wszyscy to zboczyli. Pewien bokser z sześciu letnim stażem kazał nam się uspokoić bo sam nam napierdoli. Krótko wytłumaczyłem mu że ja sobie spokojnie siedzę a ten mały gnojek się rzuca. Zaczołęm coś gadać do tego nie dorośniętego skurczybyka... jakieś teksty o trepanacji czaszki oraz masakrowaniu łokciem jego twarzy. Podziałało, zwątpił... ale jego kumpel (również nikt szczególny) dowalił jakimś tekstem. Nie wytrzymałem i wyciągłem Batona. Na sali zapanowała cisza. Wszystko skończyło się wielkim godzeniem. A ten kurdupel od tamtej pory z daleka krzyczy do mnie „część”. Jest jeden problem... jego drugi koleś chwali się że chciał mnie napierdalać, i mam wrażenie że nie za bardzo prawdziwie się zemną godził.
W sobotę w tym samym lokalu będą andrzejki. Ci dwaj na pewno się tam pojawią, ale również jeden kumpel na którym polegam jak na bracie. Ten kumpel podjudza mnie abym wyrównał porachunki. Nie z tym małym, ale z tym co się chwali że mieli mnie bić. Nie boje się ich... ale jestem człowiekiem pokojowym. Nie chce walczyć o taką błahostkę...
Co mi radzicie ?
p.s
Sory że się tak rozpisałem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Proponuje nie miec urazonej dumy - w doroslym zyciu czekaja Ciebie trudniejsze wyzwania niz urazona duma miasteczkowego gangsta - beda wymagaly od Ciebie wiekszej inwencji niz wyciagniecie palki ...
Napisano Ponad rok temu
Jak już mówiłem nie mam najlepszej opinii, a w sytuacji kiedy olałbym zupełnie takie zaczepki – moja opina jeszcze bardziej by się pogorszyła.
A przecież od takiej opinii zależy moje własne bezpieczeństwo i spokój. Jeśli nie zareaguje to nakręci się spirala. Będą jeszcze częściej szukali u mnie „chłopca do bicia”.
Napisano Ponad rok temu
POzdrawiam
EDIT: Stosuj sie do mojego motta to po pierwszych 2 nawiazanich kontaktu opinia powinna Ci wzrosnac ale czy tak naprawde Ci tak na tym zalezy ?
Napisano Ponad rok temu
PS.Zauważyłem,że facet zaczyna sobie tylko jak koło niego są jego dwaj kumple(obydwaj ok.180 cm).
Napisano Ponad rok temu
8O To saaameee olbrzymyyy...obydwaj ok.180 cm).
Stary ile ty masz lat? Jak ci przeszkadza jakiś szkolny gangsta to go unikaj i tyle.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zaczepka gowniarzy...bić?
- Ponad rok temu
-
Kozak zaczepia brata :/
- Ponad rok temu
-
jak często nosisz ze sobą szczeke idac na balety lub do pubu
- Ponad rok temu
-
Wykorzystanie MA nie tylko w przypadku bojek...
- Ponad rok temu
-
SABRE Red
- Ponad rok temu
-
Pierwsze Starcie :D
- Ponad rok temu
-
kij do gry
- Ponad rok temu
-
gangi podwórkowe :>
- Ponad rok temu
-
Sztuki walki tylko na ludzi?
- Ponad rok temu
-
Poszukuje kogoś z łodzi..
- Ponad rok temu