93 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kwiat]

Historia nie jest wcale taka jednoznaczna. Na białostocczyźnie tuż po wojnie dochodziło do mordowania cywilów oraz palenia wsi przez żołnierzy Armii Krajowej.

[budo_piotr z.]

Armia Krajowa rozwiązała się w styczniu 1945, więc po wojnie to sprawcami mogli być co najwyżej "byli żołnierze Armii Krajowej" - niekontrolowani przez żadne dowództwo

nie słyszałem o tych wydarzeniach i też warto by się temu przyjrzeć, zwłaszcza ze względu na sposób, w jaki sformułowałeś informację, ale tak czy siak nie ma to raczej nic do rzeczy.

ja nie mówiłem, że ludzie walczący o naszą niepodległość składali się z bezgrzesznych aniołów.

mówię tylko, żeby nie przyszywać polskim narodowcom jakichś łatek hitlerowskich. bo jest rok 2007 i nie musimy już papugować sowieckiej propagandy.

[budo_kwiat]

„20 września 1945 r., zaledwie cztery dni po oficjalnym powitaniu II szwadronu w szeregach NZW, mjr "Kotwicz" wydał kpt. "Buremu" rozkaz, który mówił między innnymi: "[...] wskutek 1. agresywnego stosunku PPR [...], 2. załamania się elementów konspiracyjnych na terenie 8-ej kompanii na skutek silnego obsadzenia terenów tej kompanii przez wywiad wrogi [...]" oddział PAS ma przeprowadzić pacyfikację terenów południowo-wschodnich powiatu bielskiego. Akcja miała być wymierzona nie tylko w siatkę agenturalną resortu bezpieczeństwa, powinna mieć również charakter "odwetu na wrogiej ludności do sprawy konspiracyjnej".

„8 stycznia 1946 żołnierze kpt. Rajsa dotarli do wsi Łozice, gdzie postanowili odpocząć. Natknęli się tam na grupę około 40 furmanów ze wsi Orla, którzy jechali do Puszczy Białowieskiej po drewno. Po selekcji, uwalniono chłopów z najgorszymi zaprzęgami. Pozostali pełnić mieli rolę transportu oddziału. Przestraszeni chłopi nie protestowali, gdy pod eskortą nakazano im wyruszyć w kierunku Hajnówki. W drodze „Bury” uwolnił wszystkich furmanów narodowości polskiej. W Hajnówkce żołnierze "Burego" złapali i rozbroili milicjanta oraz trzynastu oficerów Armii Czerwonej (w tym 1 podpułkownik), dwaj żołnierze radzieccy zostali zabici a dwaj ranni. Oddział szybko opuścił Hajnówkę i skierował się w okolice Bielska Podlaskiego. Następnego dnia zaatakowane zostały wsie Zaleszany i Wólka Wygonowska, gdzie rozstrzelano 16 osób. 30 stycznia 1946 r. w lesie koło wsi Puchały Stare rozstrzelano 30 furmanów. W dniu 2 lutego oddział "Burego" spalił wsie Zanie, zabijając 24 osoby, i Szpaki (9 osó.”

Źródło informacji: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

PS. Nie wszystkie oddziały podporządkowały się rozkazowi o rozwiązaniu Armii Krajowej

[budo_piotr z.]

były to zatem co najwyżej byłe oddziały Armii Krajowej, a nie Armia Krajowa jako taka, jak początkowo napisałeś.

armia to armia, tu nie ma żartów: jest strukturą hierarchiczną - jeśli odmawiasz podporządkowania się, to znaczy że nie jesteś w strukturze.

a cytując Wikipedię, pominąłeś "Epilog", który mówi o tym, jak sprawę Rajsa rozstrzygnął sąd (w już niepodległej Polsce - wyrok na Rajsie wydał sąd epoki stalinowskiej), i IPN.

nie chcę jednak ciągnąć OT; z mojej strony koniec. pozdrawiam!

[budo_falangista]

W dzisiejszych czasach bardzo łatwo krytykować i oskarżać. Zastanówmy się jednak przez chwilę kim my byśmy byli podczas wojny i w latach powojennego systemu. Ludzie którzy wybrali "leśne" życie być może nie byli święci, ale napewno dokonali takiego wyboru z miłości do kraju, dlatego, że w zniewolonej komunizmem Polsce żyć nie chcieli. Przebywając w lesie, czując zagrożenie i obecność śmierci w każdej chwili człowiek dziczeje, działa instynktownie, pewne zmysły stają się ostrzejsze, inne zanikają. Ja bym tylko prosił o jedno, nie osądzajmy, bo prawdę zna tylko Bóg, my nie wiemy jak było naprawdę. Ja osobiście szczerze wątpię, by oddziały partyzanckie mordowały "za nic". To były trudne czasy, niektórzy wytrzymali tą próbe inni niestety nie. Dla wielu gorszą rzeczą od utraty życia była utrata honoru i sami odbierali sobie życie w sytuacjach bez wyjścia ( "Młot", "Ogień", "Spokojny" i wielu innych), albo pojmani żądali dla siebie kary śmierci ("Zagończyk"). Zanim zaczniemy oceniać, zastanówmy jakich my dokonalibyśmy wyborów. Dla mnie to Bohaterowie, o których zapomnieć nie wolno. I powiem szczerze, gdy słyszę z ust młodej osoby, że jak skończy się uczyć to wyjeżdża, bo w tym kraju nic jej nie trzyma to myślę, że gdyby kraj ogarneła wojna, tym bardziej nic by jej tu nie zatrzymało. W tamtych czasach Ci ludzie zostali, choć nieraz mogli wyjechać. "Przecież wszyscy nie mogą stąd uciec" powiedział Rtm. Pilecki. Dla mnie to się liczy, ta ziemia to świętość, a uświęciła ją ich krew. Uszanujmy to!

[budo_kubuś puchatek]

A mnie sie wydaje, ze pierwsi, ktorzy by wrocili ratowac Ojczyzne, byliby ci - ktorzy wyjechali, bo wiekszosci nie zabraklo odwagi.
Z Londynu
K_P

[budo_pedagog]

Sam wierze w siłę i honor , ale Urbana bym nie wyrzucił .Taki Kabaret prawdziwej Polskiej Rzeczywistości i przekazania Kpiny dla Siebie i tych póldebilków ,który prowadzą tą polskość....(dobra już)mowicie wspaniale rzeczy,ale wystarczy właczyć tv by znaleść się w rzeczywistości ,a tak przy okazji jestesmy jedyn frajerskim narodem który walczy za darmo....Pzdr z Łodzi PZR DLA trenera ,który żyje i ma TO coś o które inne smarki od wychuchanych pampersów mogą pomarzyć!!Siłai Honor!Łódź Sirocco

[budo_pedagog]

Sam wierze w siłę i honor , ale Urbana bym nie wyrzucił .Taki Kabaret prawdziwej Polskiej Rzeczywistości i przekazania Kpiny dla Siebie i tych póldebilków ,który prowadzą tą polskość....(dobra już)mowicie wspaniale rzeczy,ale wystarczy właczyć tv by znaleść się w rzeczywistości ,a tak przy okazji jestesmy jedyn frajerskim narodem który walczy za darmo....Pzdr z Łodzi PZR DLA trenera ,który żyje i ma TO coś o które inne smarki od wychuchanych pampersów mogą pomarzyć!!Siłai Honor!Łódź Sirocco

[budo_prakong crew]

Odświeżam nieco wątek.

Ładne okrągłe słowa padają w tej dyskusji. Nacjonalizm jest wybielany za pomocą historii. Oczywiście nie jestem ignorantem i zdaję sobie sprawę z różnic społeczno/gospodarczo/politycznych pomiędzy faszyzmem a nacjonalizmem. Lecz istnienie tych różnic wcale nie dowodzi że nacjonalizm jest OK!!! Polski nacjonalizm to taka swobodna wariacja na temat faszyzmu. Wspominany w tym temacie R.Dmowski był wszak zafascynowany Hitlerem. Oczywiście krytykował go również ale za... "zbyt łagodny stosunek do żydów"!!! Jak wspomniał ktoś już w tej dyskusji historia wcale nie jest jednoznaczna a nadanie jakiemuś miejscu imienia R Dmowskiego nie oznacza ze Dmowski był bohaterem narodowym. Wszak i imieniem Stalina nazywano niejedno rondo.

Co do "pozdrowień wyciągniętą prawą ręką" które ponoć skrytykował członek klubu (może sam trener) to zapewniam was że widziałem zdjęcia trenera Michała Tomczykowskiego jak w towarzystwie wspomnianego ONR nad jakimś grobem na warszawskich Powązkach "pozdrawia cezara". Wystarczy przejrzeć dokładnie strony organizacji o której mowa wyżej. Trzeba mocno się nagimnastykować aby wytłumaczyć kombatantom II WŚ że "salut rzymski" nie nawiązuje do Hitlera. Wszak istnieje "kontekst historyczny" W związku z tym nikt nie oznacza w Polsce świątyń swastykami (jak ma to miejsce np w Japonii) tylko oznacza się świątynie krzyżami. Twierdzenie jakoby symbole były neutralne w odbiorze, ze względu na występowanie w historii danego regionu przypomina mi nieco tezę że "sierp i młot" to zwykłe narzędzia robotnicze.

Fakt że nacjonaliści walczyli z faszystami również niczego nie dowodzi. Wszak i komuniści walczyli z faszystami a mało kto twierdzi że komunizm jest receptą na "lepsze jutro". W takim wypadku z takimi argumentami nie można twierdzić ze nacjonalizm jest recepta na cokolwiek.

Dziwi mnie że w takim klubie trenuje Czeczen (wszak nacjonaliści polscy popierają zgodnym hurtem Rosję w konflikcie z Czeczenią) obecność osoby z tzw dredami dziwi mnie nie mniej. mając na uwadze stosunek nacjonalistów do "zawszonej narkomańskiej hołoty". ciekaw czy ten czeczen nie jest opluwany przez kolegów trenera na ulicy. Jak trenuje to sobie poradzi, ale pewnie miło mu nie jest.

Zwłaszcza w sportach walki które czerpią z innych kultur ważne jest podkreślanie otwartości na inne kultury i promowanie anty rasizmu. Swoja drogą to ciekawe ze ludzie którzy dumą określają sie jako rasiści tak lubią trenować systemy wymyślone w ich mniemaniu przez "podludzi".


Reasumując dyskusje nt. nacjonalizmu. Uważam ze miejsce rasistowskich, totalitarnych i ksenofobicznych idei jest na śmietniku historii."Proste i skuteczne" rozwiązania problemów emigracji, bezrobocia, biedy zostawmy ludziom prostym. Miejmy przy tym nadzieję ze nigdy nie będą skuteczni.

[budo_budo_boy]

Dziwi mnie że w takim klubie trenuje Czeczen (wszak nacjonaliści polscy popierają zgodnym hurtem Rosję w konflikcie z Czeczenią) obecność osoby z tzw dredami dziwi mnie nie mniej. mając na uwadze stosunek nacjonalistów do "zawszonej narkomańskiej hołoty". ciekaw czy ten czeczen nie jest opluwany przez kolegów trenera na ulicy. Jak trenuje to sobie poradzi, ale pewnie miło mu nie jest.

Dlaczego cię dziwi? Skoro trenują to chyba nie są jednak opluwani, bo chyba nikt dobrowolnie nie chodziłby w takie miejsce jeszcze na trening gdyby miał się tam czuć czlowiekiem gorszej kategorii. Cos mi się wydaje, ze nigdy nie zadałeś sobie fatygi by zajrzeć do tego klubu, a swoja opinię o nim wykreowałeś na podstawie nacjonalizmu prezentowanego w szeroko rozumianych mediach.

[budo_prakong crew]

To prawda nie zajrzałem do tego klubu i przyznam że nie mam takiego zamiaru.Jak pewnie zauważyłeś mój post dotyczył nie oceny klubu (to pozostawiam osobom które tam trenują) a oceny nacjonalizmu. Moja wiedza na ten temat wykracza znacznie poza artykuły w Gazecie czy Dzienniku. Dziwi mnie fakt obojętności na rasistowskie postawy w środowisku MT (ale nie tylko). Na ostatniej KSW w trakcie walk doping był sporadyczny, natomiast okrzyki "Lej bambusa/asfalta" słychać było nie najgorzej.

Nie kwestionuję kompetencji trenera bo te zapewne są wysokie. Zastanawia mnie próba manipulowania faktami historycznymi w taki sposób aby wykazać że nacjonalizm jest ideą którą należy zaszczepiać młodym ludziom. Pod płaszczykiem patriotyzmu można robić wiele rzeczy. Wiele z tych rzeczy "mąci" młodym ludziom w głowach. Dostają prostą odpowiedź na złożony świat. Wiedza kto jest zły kto jest dobry. Ale ta wiedza jest mocno uproszczona. W moim przekonaniu w klubie nie uczysz się tylko walczyć. Uczysz sie znacznie więcej. Kształtuje sie charakter w jakimś stopniu poglądy, trener jest dla ciebie wyznacznikiem "czegoś". Czy twoim zadaniem nacjonalizm jest ideą którą należy popularyzować wśród ćwiczących muay thai/thaiboxing?

[budo_zebo]

Czy klub Falanga istnieje? Czy M. Tomczykowski prowadzi gdzies treningi?

[budo_bjjboy]

na fortach bema, na legii bodajże..

[budo_zebo]

na fortach bema, na legii bodajże..

Właśnie wiem, że kiedyś gdzieś tam odbywały się treningi. Pytanie czy są tam nadal i gdzie to dokładnie jest. Byłbym wdzięczny za jakieś bardziej szczegółowe informacje. Pozdrawiam.