31 odpowiedzi w tym temacie

[budo_zorro]

xiame napisał:
2 lata to bardzo rozsadny okres.
Jakie wiec powinny byc efekty cwiczen po takim czasie?

Po takim czasie powinienes oklepac na ulicy gebe gosciowi co cwiczy boks i walczy zawodowo w ringu, sklepac 2 przypakowanych koksow ktorzy cie atakuja i maja jakies podstawy (cos tam trenowali kiedys) lub 3 do 5 leszczy, ktorzy nic nie potrafia i cos od ciebie chca na ulicy.
Tak powinien wygladac efekt nauki i treningow dobrego kungfu przez 2 lata przy zalozeniu ze tranujesz bardzo dobry system

rosomak o ile dobrze kojarze po nickach czarne owce tego forum to ty nic nie zmądżałeś od jakichś kilku miesięcy, czytając takie coś można paść ze śmiechu, zawodowego boksera kuźwa albo dwóch koksów czy 3 do 5 leszczy tzn. chyba takich knebli jak ty co nie rosomak ?

[budo_wolin]

Oj tam... Ok. ok. sorry. Coś mi się tam namieszało i chciałem odpowiedzieć tylko na to.

W koncu zapisujac sie do jakiegos klubu wiekszosc chetnych chce nauczyc sie bic/bronic i chce konkretnych wynikow w rozsadnym czasie.

Więc według mnie nie ma na to konkretnej odpowiedzi, bo nie każdy nadaje się do nauki walki. Dasz komuś gwarancję, że np. po 2 latach treningów będzie w stanie obronić się przed kimś, od kogo dostawał dotąd wpierdol?
Ludzie są różni i nie można ustalać jakiegoś konkretnego okresu, po którym zdobędą praktyczne umiejętności. Chyba na tym polega współzawodnictwo, że jedni robią postępy szybciej a drudzy wolniej.
Następną rzeczą jest to, że nie można uogólniać tego dla wszystkich sekcji. Są różni uczniowie i są różni trenerzy – głupek głupka nie nauczy walczyć.

(...)3 do 5 leszczy(...)

3 do 5 leszczy? 8O Człowieku, wystarczy dwóch inteligentnych leszczy by dostać w pysk.

[budo_jarozwierz]

[quote name="budo_][quote name="budo_xiame"][...] jak dlugo powinna trwac nauka konkretnego stylu walki[/quote]
2 lata - inaczej system do :dupa:[/quote]



No to podążając tym tokiem myślenia, musiałbym pomyśleć tak- mamy w Polsce kung-fu do....bo z własnych obserwacji...nie widziałem nikogo po dwóch latach nauki o kim można by powiedzieć, że to co robi w "walce"- to jakiś system Wręcz przeciwnie,osoby takie bardziej sie gubią, próbując w walce zastosować techniki systemowe lub spełniać założenia teoretyczne i ułożenie ciała wymagane dla "stylu". Czasem walący chaotycznie zawodnik z krótkim stażem był dla mnie groźniejszy niż "zagubiony w technikach" 2-3 "latek".
Taki średnio zdolny-średnio ćwiczący to właśnie tak po około 6 - 7 latach prezentował coś na kształt "stylowości". Rzadko kiedy można spotkać kogoś z podstawami a co dopiero umiejętnościami walki wyniesionymi z tego co właśnie zakłada system ....bo walić cepy i kopy (do tego kiepsko technicznie) to można juz po roku tylko czy nie lepiej szkolić się w kick boxingu lub tajskim boksie ?Oczywiście można bardzo skutecznie nawet stworzyć coś na kształt mieszanki kb z tajskim a nawet szczątkowym bjj (takie "chińskie" mma ), ale czy to ma sens jeżeli mozna to samo osiągnąć w krótszym okresie ?
Nidgy nie wystawiłbym człowieka z 2 letnim stażem do "wolnej walki" pozwalającej praktycznie na wykorzystanie pełnej gamy dozwolonych technik, a zwłaszcza z kims doświadczonym.
Zresztą ja nie wiem, może teraz jakieś inne metody są i ludzie po dwóch latach potrafią walczyć ...
Z drugiej strony to obserwując jak powoli wdraża się podstawy w pewnym północnym tradycyjnym systemie to te 2 lata wydaja mi się jeszcze dalsze...no cóz nie mozna zbyt pochopnie sie wypowiadać nie wiedząc i nie widząc efektów nauki w innych systemach, zatem przyznaję ,że mam zbyt małe porównanie i wiedzę by uogólniać - 6-7 lat i koniec. Moja "wizja" oparta jest na własnych doświadczeniach i obserwacjach.
Tu można by zapytać kogoś majacego kontakt z wieloma systemami u źródła.

[budo_jarozwierz]

A tak jeszcze artykuł godny polecenia....lepiej tego wyrazić nie mogę więc myślę, że trzeba przeczytać go w formie oryginalnej. Autorem jest moderator, zatem nie powinno być problemów z podaniem linku przeze mnie...w razie czego przepraszam, ale po prostu treść jaką tu zawarto nie sposób wyrazić lepiej. Polecam przeczytać i przemyśleć sobie co poniektóre aspekty treningu i posiadanej wiedzy.


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_jarozwierz]

Kolejna bardzo interesująca rzecz z tego samego źródła - trening tradycyjny czyli w moim rozumieniu obejmujący też pojęcie ortodoksyjny.Tu sobie trzeba zasłużyć na wiedzę bo inaczej można 30 lat pomykać foremki bez zrozumienia czego tu brakuje żeby działało....
Samo poprawne wykonanie ćwiczeń (ze znajomością i zrozumieniem zasad) podstawowych może być dla ucznia barierą nie do przekroczenia, a bez tego niestety system nie przypomina systemu. Tylko żeby takie nauczanie mogło zaistnieć, nauczyciel musi sam wiedzieć czego uczy bo inaczej to naprowadzanie ucznia wygląda jak spacer dwóch ślepców.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_czarny rafał]

Cze
Chciałem tylko zapytac czy dobrze zrozumiałem twoją wypowiedz tzn że można jakiś styl cwiczyć powiedzmy 15 lat lub nawet jak napisałeś 30 lat bez znajomości zasad systemu i to wszystko o kant d.... rozbic. I nie sprawdzi się to w walce. No ale chyba prawidłowo wykonana forma sama w sobie zawiera podstawowe zasady systemu. I przekłada się to na realne umiejętności. Czy to dwie rózne sprawy bo już gupi jestem...
Pozdrawiam

[budo_rosomak]

Cze
No ale chyba prawidłowo wykonana forma sama w sobie zawiera podstawowe zasady systemu. I przekłada się to na realne umiejętności. Czy to dwie rózne sprawy bo już gupi jestem...
Pozdrawiam

A o jaka forme pytasz? Forme do ciasta? A jak do ciasta to jakiego? Sernika czy jablecznika?

[budo_angmoh]

Cze
Chciałem tylko zapytac czy dobrze zrozumiałem twoją wypowiedz tzn że można jakiś styl cwiczyć powiedzmy 15 lat lub nawet jak napisałeś 30 lat bez znajomości zasad systemu i to wszystko o kant d.... rozbic. I nie sprawdzi się to w walce. No ale chyba prawidłowo wykonana forma sama w sobie zawiera podstawowe zasady systemu. I przekłada się to na realne umiejętności. Czy to dwie rózne sprawy bo już gupi jestem...
Pozdrawiam

Bardo dobrze zrozumiałeś że można sobie to wszystko o kant dupy rozbić. Dla ułatwienia zadam pytanie pomocnicze: w jaki sposób zamierzasz prawidłowo wykonać formę bez znajomości zasad systemu z którego pochodzi ta forma?

W kung-fu wiele technik ma bardzo wąski margines błędu. Zaniedbanie jakiegoś drobnego szczegółu które osobie nieznającej dogłębnie danego stylu może się wydać nieważny może totalnie wypaczyć technikę i spowodować niezamierzone efekty. Np. zamiast zrobić krzywdę przeciwnikowi się od niego odbijesz albo rozwalisz sobie własną kończynę blokując nieprawidłowo. Problem polega na tym, że te ważne szczegóły to sprawy typu które mięsnie należy napiąć a które rozluźnić w danym ruchu, ruch innej pozornie nie związanej części ciała itp. i to są rzeczy praktycznie niezauważalne jeśli mistrz nie zwróci Ci na to uwagi.

Dlatego też wielu mistrzów demonstrując techniki każde uczniowi trzymać/dotykać rękę albo nogę żeby uczeń mógł poczuć jak pracują mięsnie. To jest wiedza do której nie dojdziesz tylko machając formy przez 30 albo i więcej lat.

[budo_czarny rafał]

Rosomak chodziło mi o formę do wykonania wzorca idioty. Podobno potrzebuja do tego instytutu miar pod Paryzem. Zgłoś się. Masz spore szanse.
A angmoh dzoękuję za rzeczową odpowiedz.
Pozdrawiam

[budo_rosomak]

No ja raczej nie mam szans - ale ty tam ze swoimi inteligentnymi pytaniami na temat kungfu pasujesz jak ulal

[budo_mastaszek]

Ja cwicze ponad 10 lat i ch.uja umiem, wiec to pewnie zalezy od liczby browarow skonsumowanych w przerwach treningowych. A tak powaznie, to ostatnie 3 lata daly mi wiecej niz poprzedzajace 7. Kwestia podejscia do treningu. Sparingi, tarcze, worek+hektolitry wylanego potu i dobra rada dobrego trenera=zabijaka. Moim zkromnym zdaniem oczywiscie. Gdzies wyczytalem ze w pol roku mozna zrobic z czlowieka niezlego fajtera, to bylo akurat o tajbokserach, ale moze w kf tez by zadzialalo? Pozdrawiam

[budo_suhy shu]

:rosomak: napisał:

A o jaka forme pytasz? Forme do ciasta? A jak do ciasta to jakiego? Sernika czy jablecznika?

sernik?! jabłecznik?! spory wybór.
jakbyś miał forme do szarlotki albo do american pie to z chęcią ją wypełnię ciastem.
piec niestety nie umiem, a i apetyt już nie ten co kiedyś, więc pozostaje mi życzyć wam smacznego.