tłumaczenie początkującym techniki nieraz powoduje jej "odkrywanie" na nowo, przynajmniej części jej detali.
Teoria, w praktyce to wałkowanie podstawowych podstaw, które sie robi "w środku nocy o północy".
Panie i Panowie, nie oszukujmy się: ćwiczenie z równymi sobie - mówię o osobach na wyższym poziomie zaawansowania - i lepszymi powoduje, że technika zostaje wykonywana coraz to bardziej niedbale a nonszalancko, a tym bardziej, im dłużej daną technikę się ćwiczy.
Gdzie Ty ćwiczysz

Bo widzisz, jak ćwicze z równym sobie, to nie wywracam sie bez powodu, oni też nie. Tu nie ma miejsca na nonszalanckie robienie techniki na luziku i harmonii, bo w ryj można dostać
Zapomina się o pewnych detalach, których wykonywanie przestaje być świadome.
O to chodzi w treningu, żeby coraz więcej rzeczy robić odruchowo.
Dobrze. Tylko, że z czasem można o nich zapomnieć, jeżeli zainstnieje przerwa w ćwiczeniu jakiejś techniki.
Wszystkie techniki w aikido operują tymi samymi "detalami", bo są wymyślone wedle określonego schematu, tych samych zasad.
To, czego nie lubię podczas ćwiczeń z początkującymi to nieodparta chęć wiekszości do założenia mi dźwigni za wszelką cenę.
8O Cały czas mi towarzyszy taka chęć, choć to raczej chęć uziemnienia gościa za wszelką cenę. To normalny, zdrowy odruch, konieczny podczas sensownego treningu.
Trud niemalże nadaremny - z przyczyn anatomicznych - jeszcze na ich etapie w nieskromnych 90% przypadków wykończenie jest bliższe zmiażdżeniu ręki niż sprawnym wykręceniu.
A pomyśl jaka to zabawa z kolegą który nie dość że silny, to jeszcze dobry technicznie, a do tego zdeterminowany zjednoczyć cię z tatami i ma w dupie że Cię boli, bo od tego są lata na macie by umieć odbierać technikę. Jak nie pasi, zawsze można zmienić dyscyplinę, np. na szachy. Jak sie czasem coś spieprzy z padem, to trzeba się maściami dziwnymi smarować... przez miesiąc.

Duch wojenny :wink:
Takie nieprzyjemne próby wymagają koncentracji z mojej strony pozwalającej na wykonanie techniki w sposób bliski doskonałości czego efektem jest skutecznie wykonana dźwignia, z minimalnym nakładem siły i pacjent doprowadzony do porządku
Taki stan powinien byc normalny podczas ćwiczenia. Im bardziej doświadczony uke, tym dokładniej trzeba robic technikę, bo jest szybszy, silniejszy, elastyczniejszy i bardziej odporny na ból, zna techniki i kierunki ich działania i wie jak kontrować/uciekac. Z tego jasno wynika że z bardziej doświadczonym uke powinno byc trudniej. Jeśli masz inne doświadczenia, to zapytaj Moda co zmienić

8)