41 odpowiedzi w tym temacie

[budo_sawosz]

hmmm... ale jednostkowa obserwacja ( na dodatek bez podania np.: jak i ile wódy piłeś..) nie jeś żadnym dowodem. Ba nie jest nawet żadnym argumentem.

[budo_selvagem]

Nigdy nie slyszalem zeby ludzie zawodowo zajmujacy sie sportami silowymi pili alkochol

no właśnie, zawodowo... my tu nie mówimy o obowiązku uzupełniania w organiźmie jakichkolwiek substancji poprzez piwo, tylko o przyjemności i korzyściach z tego płynących

alkochol

brrr.....

U mnie po wódce nastepowaly nieznaczne spadki, jednak jakby nie bylo tydzien treningu w plecy, bo tyle zajmowal powrot do formy sprzed imprezy.

to ile Ty piłeś????????????????????? 8O

Aktualnie podchodze do tego troche filozoficznie 8) , pelen ascetyzm, podczas nazwijmy to cyklu nie pije w ogole, hartujac cialo i umysl.

nie polecam, trening przez takie rygory może się znudzić

[budo_rabi]

Pudzian mowil ze od czasu do czasu dla samej zdrowotnosci sobie pierdyknie setke. Tylko w jego wypadku pewnie jest to bardziej raz na miesiac czy dwa a nie na tydzien :wink:

[budo_gubrin]

Setka na mase pudziana to jak dla was powachanie zakretki

Kiedys wklejalem artykul o alkoholu i jego wplywie na organizm poszukajcie.

Pozdrawiam.

[budo_nazgorg]

Ogolnie to w te wakcje nie cwiczylem za duzo. Pilem dosc duzo vodki i jak worcilem an trening moja forma nie spadla w sumie w cale a u innych byl drastyczny spadek ( abstynęci )

[budo_sawosz]

abstynęci

Co ich nęci??

[budo_nazgorg]

abstynęci

Co ich nęci??

literowka sie czepiasz :twisted:

[budo_kumite]

Więc co wobec tego powiecie winiaczach . Ja sobiście preferuje ten alkohol. Oczywiście pije tylko i wyłącznie na imprezach, które i tak w sezonie zdarzają się nie za często. Jak już, to jednak pije dość dużo. Jednak są to te, w granicach 12-15 zeta .

Z tego co wiem, to niektózy polecają czasem alkohol, aby troszkę "oczyścic" organizm.

[budo_kamasz666]

Tak jest, alkohol może dodatnio wpływać na wydolność organizmu, pod warunkiem że nie chlamy na umór 3 raz yw tygodniu, lub co dziennie po winiaczu (nalewce po 5 ). W ogóle jak mnie boli głowa, brzuch, i w ogóle mam jakiś kryzys czy to fizyczny czy psychiczny to sobie walne głebszego i mi za zawyczaj przechodzi :twisted:

[budo_kyan]

niezauważyłem żeby 1-2 pifka po mi szkodziły, jak i innym znajomym

ale beznadziejnie ćwiczy (mi) się z alkoholem we krwi, nawet 1 piwko na 5 godz przed

[budo_przemcio]

alkochol podnosi cisnienie i daje ogolnie kopa .ja przed kazdym treningiem ze sparingami wychylam okolo cwiartuni to jest dwie i pol sety.zawsze czuje sie zezko i zdrowo zarowno przed jak i po walkach.uczenszczam na treningi mma i k1

[budo_krris]

Ja natomiast nie pije dzień przed treningiem, jestem wtedy jakiś ospały.
Jednak po ciężkim treningu lampka wina czy też piwko - wręcz wskazane

Choć znam takich co popiją i wtedy im się włącza nieśmiertelność.

[budo_el sanchez]

Ja natomiast nie pije dzień przed treningiem, jestem wtedy jakiś ospały.
Jednak po ciężkim treningu lampka wina czy też piwko - wręcz wskazane

Choć znam takich co popiją i wtedy im się włącza nieśmiertelność.

To samo ze mną , zamulony raczej a nie nieśmiertelny :) hehe :-) ale po trening to co innego

[budo_krris]

właśnie !
ale są ludzie i ludziska

[budo_przemcio]

znajomy zapasior opowiadal,ze jak byli na zawodach w ukrainie to niektorzy ze startujacych ukraincow przed walka przechylali czysciocha z literatki a podczas walki szaleli az milo . niektorzy wygrywali , niektorzy przegrywali .lepiej sie walczy mowili.doping pod kontrola to jest

[budo_przemcio]

hej kriss w takim razie to ja jestem ludziem ,czy ludziskiem ze ty cwiczysz aikido ,czy karate to sie nie wspomagasz ,ja widzac ostatni raz mojego kumpla na macie ,ktory mial skrecony karka i peknieta czaszke. wiec czasem nie wytrzymuje i chlapne czyscicha ,bo trening trzeba do konca doprowadzic, a nastepnie opatrzec ofiare.

[budo_krris]

Źle mnie odebrałeś Przemcio:!:
Z całym szacunkiem- nie chce nikogo tu wstawiać w jakieś ramy czy klasyfikować !
chodzi mi po prostu o to że są tacy którzy sobie chlapną jak napisałeś a niektórzy nie i tyle.
a tak na marginesie to ćwiczę judo

[budo_przemcio]

juz w porzadku kriss... juz okej...zabardzo sie unioslem nie wytrzymalem po ostatnich przejsciach moich i moich sportowych kolegow .ostatnio znowu polecial nos z przemieszczeniem ,chyba musimy zmienic piwnice i zaczac sparowac w rekawicach,no i cos na kolana by sie przydalo .pozdro.

[budo_krris]

znam to, sam w zeszłym roku na macie potrzaskałem nos.
Sprowadziłem kolesia do parteru, był już elegancko na plecach i jak już chciałem założyć trzymanie to ten wjechał mi kolanami w twarz.
Nie powiem minęło sporo czasu a lekki uraz psychiczny mam.

[budo_przemcio]

przechodzil mi moj brachol garde okolo rok temu ,jakos sie zbyt dynamicznie skrecilem i bracholowi nos pekl .kurcze nawet na chwyty trzeba uwazac jak sie sparuje.