Bogumil - Twoje 250 kg "wymagajacej maszyny" to piorko przy moich 310 kg "lekkiego motorka" :-)
No ...co racja to racja 250 to 310.
Nie o cięzar tu jednak idzie chociaż nie pozostaje on bez znaczenia.
Bardziej o specyfike i charakter motocykla (jeden cylinder, potężny moment obrotowy, niewiarygodna jak na gabaryty manewrność itp )
Ujeździłem go jako tako dopiero po 20tysiącach i dopiero PO zaczął mi oddawać z nawiązką cierpiliwość. I mimo, iż wymagający to jeździ się na nim super. Mało tego nie widzę jak narazie żadnego innego na który chciał bym sie przesiąść.
Co do jazdy takim grubasem jak twój to sam ocenisz walory i wady.
Na pewno wygodniejszy od mojego ale raczej ograniczony niż wymagający.
Fatalnie się manewruje, zkręty to gehenna-trza uważać jak cholera żeby nie przytrzeć jakimś podnuszkiem albo coś bo o składaniu nie ma mowy lekki piaseczek i leżysz, na deszczu kardan jak lekko popuścisz gazu to blokuje Ci koło można nieźle wypi... zrobić szlif A zobaczysz co się dzieje jak wdupisz w jakąś naszą Polską dziure itp...
Ps Ja raz przy 130 na mieście wjechałem w studzienke z której ktoś skradł wieko
I gdyby nie mój wierny agresywny rumak z charakterem to bym juz jeździł po złotej autostradzie gdzie można prowadzić po pijaku, paliwo jest za darmo a światło zawsze zielone :roll: