21 odpowiedzi w tym temacie

[budo_sonny]

Tylko jest taka różnica że oni mają dostęp do prządnych lakierów a ja to sobie moge kupić najwyżej nitro albo olejny w sklepie z farbami a pozatym lakierowanie to nie taka łatwa sprawa. Nawet polakierowanie drewna na błysk zwykłym lakierem a nie politurą jest trudne i wymaga dużo roboty i wiedzy. Już przerabiałem lakierowanie w trakcie ubijania tych krążków i o wiele lepeij się zbijały jak moczyłem skóre a potem wysychała.
Skóre zaprawie jakimś impregnatem do skór i wystarczy. Ten noży i tak nie porobi za dużo bo stal strasznie rdzewna i jak by miał być do używania w każdych warunkach to powinnenem najperw stal zmienić, zaprojektować od nowa zrobić bardziej funkcjonalną rękojeść itd. A wtedy to by był zupełnie inny nóż. więc tylko go dopieszcze i niektóre rzeczy poprawie

Dzięki i pozdrawiam

[budo_kubek]

Rękojeść nasączona lakierem nie pracuje. Tworzy monolit, swego rodzaju laminat, a nam chodzi o segmenty, które będą się pod wpływem naprężeń i udarów, przesówać względem siebie o mikron czy dwa, tłumiąc drgania. Skóra nie jest wcale taka delikatna, gdyby była, to nie robiono by z niej pochew. Wystarczy przetrzeć ją olejem lnianym, lub jakimś innym, zasychającym. Reszta konserwacji, to tylko praca takim nożem, skóra sama złapie potrzebną ilość tłuszczu i wilgoci z naszej dłoni.
Krążki skóry można wycinać ze starego paska od spodni. Byle nie był zbyt cienki, to nada się znakomicie. Ja pracując w MZK wycinałem ze skórzanych uchwytów w Ikarusach (tych co były do złomowania).
Pozdrawiam.