mam w planach kontynuowanie treningow do wrzesnia przyszlego roku.....
z jednej strony wiem ze ta cala silownia jest dla przyjemnosci (trening , samopoczucie)
i dla zwiekszenia mozliwosci fizycznych....
z drugiej natomiast moim celem glownym jest MT ktore mam w planach zaczac u serafina albo na gwardii od wakacji roku 2006....
dodatkowo rozciagam sie regularnie co 2 dzien w chacie i z nogami jest coraz lepiej tak wiec jak porozciagam sie tak do wakacji to jush bedzie z czym przyjsc na treningi

wiem ze treningow MT i silowni nie pogodze (szkola /czas na regeneracje / dieta na mase)
Po co to wszystko pisze....
zwracam sie do was z pytaniem czy dobrze robie???
Czy moj punkt widzenia na sprawe jest sluszny i czy nie lepiej rzucic silowni w cholere i zabrac sie za treningi (zazanczam ze nie jestem zadowolonyz moich miesni)....
prosze o porady z doswiadczenia... cwiczacych MT