Skocz do zawartości


Zdjęcie

Schizofrenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

budo_tt48
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Schizofrenie
Witam wszystkich , praktycznie mam do opisania mój dramat , moje przeżycia , ponieważ miałem dziewczynę
Chorą na Schizofrenie. Gdy ją poznałem było jeszcze ok., były objawy ale dla mnie nie zauważalne. Ale i ja nie znałem tej choroby. Skończyło się wykończeniem mojej mamy psychicznie, mojego brata ja nie najlepiej się czuje jej rodzina jest w strzępkach nerwów. A to tylko dlatego że nie chce się leczyć. Proszę mi powiedzieć , czy ta choroba jest uleczalna. Z tego co się dowiedziałem to można tylko zaleczyć, rozstałem się bo moja
Psychika wysiadała , w pętała mnie w strach i lęk przed rodzicami , nie miałem dla siebie czasu bo wszystko
Za nią trzeba było robić, coś nie prawdopobnego , tak czy siak udaje się do psychiatry. Gdy by ta choroba
Była uleczalna?
  • 0

budo_eventhorizon
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 95 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
polecam historię Johna Nasha, dobry przykład
  • 0

budo_ray_luka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 205 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
Współczuję. Też mam w rodzinie osobę chorą na schzofrenię. Niestety też nie bardzo chce się leczyć, tzn. robi przerwy w braniu lekarstw i stąd kolejne nawroty choroby. Naprawdę przesrane. Niby wiadomo, że ta osoba jest chora ale po prostu nie da się z nią wytrzymać. Z tego co ja się dowiadywałem to schizofreni jest kilka rodzajów i prawie wszystkie są zaleczalne. Tzn. bierze się tabletki i objawy znikają albo są zminimalizowane, tak, że można funkcjonować jak zdrowy człowiek. Nie da się natomiast wyleczyć schizofreni całkowicie.
  • 0

budo_skorpiob
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska :D

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie

polecam historię Johna Nasha, dobry przykład

Podpisuje sie pod tym jest ona w duzej mierze opisana w swietnym filmie "Piękny umysł"("Beautiful mind")
  • 0

budo_bialy
  • Użytkownik
  • Pip
  • 39 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
powiem tak jesli mozna pracowałem pewien okres czasu na oddziale psychiatrycznym kontakt z chorymi na schizofrenie wiec miałem ciagłły,duzo o tym czytałem bo musiałem i chciałem,rozmawiałem z lekarzamii,faktycznie schizofrenii jest kilka rodzajow niestety jedna gorsza od drugiej i niestety zaden z lekarzy przynajmniej tych u mnie nie dawało szans na wyzdrowienie,branie lekow jest jedynym wyjsciem choc faktycznie jest mniejszym złem ,człowiek jest zamulony i jego kontakt z ludzmi jest "sztuczny"lecz nie brac lekow to niestety tak jak opisałes szarpane nerwy bliskich i czasami zycie na krawedzi samego schizofrenika,historia nasha mysle ze to ewenement,niestety.wspołczuje takim ludzio gdyz wiekszosc uwaza ich niestety za debili a nie za ludzi chorych,chory jest ten swiat.
  • 0

budo_tt48
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
Dla mnie to jest straszne, nadal jestem w szoku, wiem, że płacz nic nie da, płakałem aby sobie ulżyć.
  • 0

budo_feniks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1152 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sudety

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
Moja ciocia choruje na ta chorobe....Tacy ludzie z natury sa bardzo wrazliwy na otaczajacy ich swiat...byle slowo lub gest innej osoby, moze ich wbic w ziemie. Ludzie Ci nie potrafia sobie poradzic w zyciu, sa nieporadni zyciowo. Szukaja innych, zyczliwych osob, ktore wprowadzily by je w codzinna brutalna rzeczywistosc. Schizofrenicy najczesciej zamykaja sie w swoim wlasnym swiecie - mieszkaniu. 4 sciany to ich cale zycie, poniewaz boja sie wychodzic z domu do ludzi. Maja oni silne leki i fobie, najmniejsza nawet sytuacja zyciowa, ktora powoduje pewne ryzyko w dzialaniu odrazu ich odstrasza i blokuje.
Ja wiem jedno, ze powinno sie chorych jak najczesciej zmuszac do wychodzenia z domu. Wiadomo, ze rzadko sami wyjda, bo to jest dla nich wielki wysilek psychiczny. Jednakze na sile trzeba zmuszac, chocby do spacerow po lesie, ogladania dzikiej przyrody....i tak na okraglo, zeby zapomnialy o swoich fobiach i lekach, nie siedzieli zamknieci w swoim smutnym domu...
Ja z natury jestem osoba, ktora nie zostawia nikogo sam na sam z cierpieniem i robie wszystko, zeby pomoc takiej osobie i pokazac jej, ze ona rowniez moze byc kochana i szanowana, a nie wdeptana w ziemie przez ta nasz nietolerancyjny narod...


pozdro
  • 0

budo_pinio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 258 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
Moją ulubioną książką w wieku 6 lat była medycyna sądowa. Głeboko w pamięć wryło mi się zdjęcie "zwłoki meża poćwiartowanego przez żonę chorą na schizofrenie" od tego czasu mam uraz i nie sądze, żeby coś to zmieniło.
  • 0

budo_skorpiob
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska :D

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
Mi sie teraz przypomnialo jak kiedys rodzice wspominali mi o mojej prababci ktora podczas wojny wtracono do wiezienia (a byla juz wtedy w ciazy z moja ciocia). Potem niestety oczywiscie byla chora psychicznie, Tata mi opowiadal ze kiedys jak spal to stanela nad nim z siekierka i powiedziala:
"ja dam Ci rąbac moje meble!!"
Zastanawiam sie czy prababcia nie byla chora na schizofrenie...
  • 0

budo_tt48
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
Podobno zaczeła się leczyć, więc roztanie zaowocowało i zostały tylko wspomnienia.
  • 0

budo_ray_luka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 205 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie

Moja ciocia choruje na ta chorobe....Tacy ludzie z natury sa bardzo wrazliwy na otaczajacy ich swiat...byle slowo lub gest innej osoby, moze ich wbic w ziemie.
.....
Ja z natury jestem osoba, ktora nie zostawia nikogo sam na sam z cierpieniem i robie wszystko, zeby pomoc takiej osobie i pokazac jej, ze ona rowniez moze byc kochana i szanowana, a nie wdeptana w ziemie przez ta nasz nietolerancyjny narod...

Ja mam całkowicie inne doświadczenia z schizofrenią. Osoba chora z mojej rodziny jest agresywna i to czasami bardzo, nie można z nią porozmawiać bo cały czas krzyczy i oskarża o różne rzeczy. Generalnie nie da się z nią wytrzymać. I nie jest tak, że jesteśmy jakimiś nietolerancyjnymi zwyrodnialcami - wszyscy chcemy jej pomóc ale po prostu się nie da bez chęci chorego.
  • 0

budo_feniks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1152 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sudety

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
To moze nie rozmawiajcie z nia i poczekajcie, az sama bedzie chciala pogadac....Moze wkoncu to zrobi jak nikt sie do niej slowem nie odezwie przez dobry czas...
  • 0

budo_ray_luka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 205 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
Chłopie jak ktoś biega za tobą, krzyczy, nie da jeść, spać, oglądać telewizora, to nie da się zastosować metody 'nie rozmawiania i czekania aż samo przejdzie'
  • 0

budo_nightwolf
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 686 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:P-sk
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
moja ciocia rowniez choruje na schizofrenie, z tym ze jej zachowanie jest skrajnie agresywne, potrafila rzucic butelka ze szkla w swoja 80 letnia mame:O po jakims czasie nastapila proba samobojstwa 8O
  • 0

budo_feniks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1152 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sudety

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
A moze w takim atakach agresji najlepiej zostawic ta osobe sama w domu i pojsc sobie na dlugi spacer lub na rower. Tylko problem w tym, ze w przypadkach ostrej schizy osoba zostawiona samopas moze popelnic samobojstwo...Ja bym jednak proponowal zmuszanie takiej osoby na sile do wychodzenia wspolnego np. do lasu z dala od ludzi, zeby pooddychala swiezym powietrzem, nie miala kontaktu z tlumem i gwarem miasta......moze po powtarzaniu takich spacerowych sesji problem powolutku by sie zmniejszal....Warto sprobowac, wiec ze to cholernie ciezka sprawa, ale warto bo wkoncu czlowiek na jedno zycie, a skoro nie moze sobie z nim sam poradzic, to trzeba mu pomoc, chocby na sile zmusic do zmiany swojego zachowania.
Wiem, ze to podobne do walki Don Kichota z wiatrakami, jednak zawsze istnieje pewne ryzyko, ze osoba sie otrzasnie i zacznie normalnie funkcjonowac, jednakze bez zastrzykow uspokajacych sie napewno nie obejdzie jesli agresja jest zbyt mocna...

zycze powodzenia tym wszystkich, ktorzy maja do czynienia z tym powaznym problemem.


pozdro
  • 0

budo_rozco
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 81 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie

A moze w takim atakach agresji najlepiej zostawic ta osobe sama w domu i pojsc sobie na dlugi spacer lub na rower. Tylko problem w tym, ze w przypadkach ostrej schizy osoba zostawiona samopas moze popelnic samobojstwo...Ja bym jednak proponowal zmuszanie takiej osoby na sile do wychodzenia wspolnego np. do lasu z dala od ludzi, zeby pooddychala swiezym powietrzem, nie miala kontaktu z tlumem i gwarem miasta......moze po powtarzaniu takich spacerowych sesji problem powolutku by sie zmniejszal....Warto sprobowac, wiec ze to cholernie ciezka sprawa, ale warto bo wkoncu czlowiek na jedno zycie, a skoro nie moze sobie z nim sam poradzic, to trzeba mu pomoc, chocby na sile zmusic do zmiany swojego zachowania.
Wiem, ze to podobne do walki Don Kichota z wiatrakami, jednak zawsze istnieje pewne ryzyko, ze osoba sie otrzasnie i zacznie normalnie funkcjonowac, jednakze bez zastrzykow uspokajacych sie napewno nie obejdzie jesli agresja jest zbyt mocna...


Schizofrenia to nie zły homor, czy przygnębiający nastrój!
To bardzo poważna CHOROBA, która nie leczona prowadzi do całkowitego rozpadu osobowości i w końcu do śmierci.
Pocieszanie, uspakajanie i cierpliwa opieka czy rozmawianie nie wystarczy.

p.s. Nash to bardzo zły przykład schizofrenika. Według mnie 'Piękny umysł' bardzo zaszkodził publicznemu odbiorowi tej choroby. Ten człowiek to ewenement i wyjątek.
  • 0

budo_feniks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1152 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sudety

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
Kwestia jeszcze jaki stopien tej schizofreni jest, bo jesli lekki to idzie z taka osoba w miare sie dogadac, jednakze ostry stopien to niestety jedynie hospitalizacji i grono specjalistow, moze pomagac. Wiec rozne sa fobie, lęki, schizy i rozny jest ich stopien. Takze wszystko zalezy od indywidualnego przypadku i czlowieka, bo czlowiek czlowiekowi nie rowny, tak jak nie rowna bywa choroba, niby ta sama a jednak inna.
  • 0

budo_rozco
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 81 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
fobie, lęki to inne sprawy i o nich nie mówimy.

W schizofreni nie ma co mówić jaki stopień, a jedynie jaki etap. tzn nieduże objawy świadczą o tym że to dopiero początek.
Ale oczywiście nie ma dwóch takich samych ludzi i dwóch takich samych chorób.
  • 0

budo_feniks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1152 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sudety

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie
Nieduze objawy swiadcza, ze to poczatek choroby, ale rowniez moga swiadczyc o jej definitynwym koncu, bo to nie powiedzane, czy choroba bedzie sie rozwiajala dalej czy nie.
Fobie i leki maja bardzo wiele wspolnego z chorymi na schizofrenie i u kazdego chorego inaczej sie objawiaja.
  • 0

budo_rozco
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 81 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Schizofrenie

Nieduze objawy swiadcza, ze to poczatek choroby, ale rowniez moga swiadczyc o jej definitynwym koncu, bo to nie powiedzane, czy choroba bedzie sie rozwiajala dalej czy nie.

Ilu znasz ludzi którzy chorowali na schizofrenię i nie leczeni przestali??? Ja nie słyszałem o takim przypadku.

Fobie i leki maja bardzo wiele wspolnego z chorymi na schizofrenie i u kazdego chorego inaczej sie objawiaja

Wybacz ale ta wypowiedź świadczy o tym że nie wiesz o czym piszesz.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024