Napisano Ponad rok temu
Re: jogo duro
pytanie czy je dobrze zrobisz i jak wykonczysz. spoko, typowo capoeiristyczne zakonczenie tej techniki to poprostu wyniesienie kolesia poza roda. Już mniej capo, ale widziałem i sam też pare razy wykonałem obrone przed wejściem w nogi - gilotyna, albo nawet gilotyna z zapięciem nogi o kostkę przeciwnika, ściągnięciem go na siebie i po przeturlaniu się lądujemy na przeciwniku w dosiadze, ale jak powiedziałem - to już mniej eleganckie. Mówię o przypadkach, gdy gramy z kumplami i dla przyjemności - nawet przyjemności z twardej gry.
Filozofia malandro na mój gust nie uznaje czegoś takiego jak zasady i dopuszcza wszelkie rozwiązania dla uzyskania zwycięstwa lub przewagi. Ale nalezy wyważyć, kiedy gramy z przyjaciółmi a kiedy z poważnym przeciwnikiem.
Tu taki osobiście paradoks chciałbym wtrącić, bo moim zdaniem lepiej się tarzać w parterze z bardziej wyrozumiałymi kumplami niż np. z wrogo nastawionymi ludźmi z innej academia. Może to śmeisznie zabrzmi, ale w takim wypadku powinno się robić dobre wrażenie.
Konkludując, parter jest spoko, ale jako ciekawostka i urozmaicenie, warto go znać, szczególnie, gdy przeciwnik zacznie go wykorzystywać, ale nagminne stosowanie moim zdaniem wypacza sztuke. Sztuke czyli jakiś określony, zamknięty zbiór wiedzy, wątpie, czy któreś z nas dorosło do poszerzania go.
ps. pamiętajmy, że czasem chodzi głównie o piękno wykonania techniki, nie zawsze się liczy, czy była skuteczna. takie bywają "prawa" roda. parter dla niewprawionego oka to poprostu szarpanina. trzeba to mocno przemyśleć.