Po pierwsze zapomnij o takich palniczkach ja mam taki jak ten ostatni (tyle ze zaplacilem za niego 130 a nie 600 bo kolo mnie jest producent)do prac precyzyjnych ale to sie nie nadaje nie rozgrzejesz nim takiej wilkosci przedmiotu, najlepiej zdobadz bulte a do niej waz i koncowki i masz palnik do lutowania. Gaz uzupelniasz na stacji za 2zl i starcza na dlugo. Od biedy poszukaj palnikow firmy Rothenberger sa dobre ale jedna butla to koszt 20zl mi starcza na 2 komplety opraw.
Teraz odnosnie kashira:
Byly tloczone i lutowane to obojetne.
Shiro do matrycy przydla by sie pobijak wtedy kladziesz blche walisz w pobijak, ktory jest troche mniejszy niz dziura i po paru walnieciach masz gotowy krztalt.
Potrzebne: Blacha miedziana (technologia sie nie rozni ale na miedzi najlatwiej sie nauczyc) w paskach okolo 5-8mm wys ok 9cm dlugosci i ok 3, grubosci. Druga blaszka ok 6x3cm grubosci 1mm. Drewniany wzorzec, palnik, srebro/lut srebrny, topnik, drut stary, pilniki, papiery scierne, wiertarka, imadlo, pilka wlosowa, nozyce do blachy.(znajdz temat "moj warsztad tam wszystkie te narzedzia leza)
Jak:
Bierzemy drewno (ja zrobilem sobie wzorzec z debowej klepki) i wycinamy tak jakby koncowke rekojesci i zaglebienie jak denko kashiry. Na koncowce wyginamy pasek miedzi (pasek dobrze jest wyrzazyc wtedy staje sie plastyczny wyrzazyc=podrgzrac do czerwonosci wtedy mieknie) i mamy tak jakby pierscionek. Oczywiscie koncowki najda na siebie wkladamy w imadlo i tniemy pilka wlosowa przez obie nachodzace koncowki dzieki temu otrzymujemy pierscionek, ktory prawie idealnie sie styka.(musi stykac sie na wlos bo inaczej srebro nie wplynie taka jest zasada lutowania na srebro)
Bierzemy teraz ciensza blaszke wycinamy z niej mniej wiecej krztalt pierscionka i w zaglebieniu, ktore mamy we wzorniku wyklepujemy tak by powastala taka wypukla czapeczka. Kladziemy czapeczke na pierscionku i lapiemy lutem tylko w jednym miejscu. Nastepnie oklepujemy denko ze wszystkich stron tak by idealnie przylegalo do pierscionka im precyzyjniej to wykonamy tym lepiej. Denko jest oczywiscie troche za duze ale to tylko lepiej.
Gdy juz mamy denko odpasowane idealnie do pierscionka okladamy na okolo srebrem, tak ze kladziemy srebro na nadmiarze, ktory wystaje poza pierscionek. (latwiej lutem srebrnym ale lepiej srebrem o tym za chwile) nakladamy topnik wiarzemy wszystko bardzo mocno drutem i lutujemy. Teoretycznie lut powinien zalac calutka szczeline ale to juz kwestia wprawy.
Mamy juz cos co przypomina kashira teraz do roboty wkracza pilnik. Dobrze jest sobie porobic z drewna koleczki, ktore mozna wsadzic w srodek kashira i mocno zacisnac w imadle tak by nie zgniesc wyklepanego denka i zeby podczas pilnikowania kashira nie latala. I pilujemy nadmiary denka oraz niwelujemy wszelakie nierownosci wynikle podczas zaginania itp.
Gdy wyprowadzimy juz idealnie krztalt wiercimy dziury na shitodome. To prosta zabawa puk punktakiem w 2 miejscach wirecimy dziurki i wycinamy pilka wlosowa i wyprowadzamy idealny krztalt pilniczkami malutkimi.
Kashira gotowa.
Dlaczego lepiej ksahire lutowac srebrem? Gdyz potem mozna uzywac niskotopliwego lutu podczas dodawania ozdob i cala kashira nie rozleci sie nam.
Prawie bo teraz kwestie estetyczne. Jesli denko jest wypukle to i dobrze zeby dziurki od shitodome tez gorna krawedz mialy wypukla zeby komponowala sie z reszta i tak samo dobrze jak spod kashira jest minimalnie podciety.
To oczywiscie jest pol produkt bo to jakby samo kopyto, ktore jest pretekstem do szalenstw artystycznych ale to juz zupelnie zupelnie inny temat i musial bym chyba 3 dni pisac by podzielic sie chocby odrobinka wiedzy.
*Jak lutowac srebrem.
Potrzebne: Srebro/lut srebrny palnik propan butan, lutowka/borax, drut badz plytka ceramiczna do lutowania. Bierzemy dwa metalowe elementy kladziemy tak jak chcemy je przylutowac tak zeby miedzy nimi powstala szczelinka wielkosci wlosa smatujemy lutowka badz sypiemy boraxem, kladziemy okruszek srebra/lutu, odizolowujemy tak by nic nie odprowadzalo ciepla czyli okrecamy drutemi zostawiajac wasy i tymi wasami wkrecamy w imadlo, badz kladziemy wszystko na plytce do lutowania i podgrzewamy palnikiem az metal rozgrzeje sie do czerwonosci a srebro/lut blysnie i rozplynie sie. Borax jest tani ale do bani bo puchnie lutowki sa leprze.
Metoda druga: dwa elementy przygotowujemy tak samo tylko tym razem zamiast klasc srebro/lut bezposrednio na nich uzywamy cieniutkiego drucika stalowego,(jak szpileczka), ktory uprzednio nagrzewamy do czerwonosci obok kruszynki srebra/lutu i przykladamy do roztopionego srebra/lutu tak by sie przykleilo na precik, potem rozgrzewamy elementy, ktore chcemu zlaczyc i gdy one juz swieca przykladamy drucik ze spoiwem. srebro/lut przeskakuje sobie na elementy i rozplywa sie.
Niewiem czy pomoglem czy zagmatwalem. ponizej moje prace.