Sport to jednak przygotowanie do walki według pewnych reguł. Jasne że czasami nie ma tych reguł wiele, ale jednak są. Takie reguły to np.: jeden przeciwnik, jakieś ochraniacze na pięści, zakaz wkładania paluchów głęboko w oczy itp. To, że w klatkach wygrywają zawodnicy bjj, lub mma to jest efekt przede wszystkim tego, że przepisy im pasują. Widziałem kiedyś taką walkę(niestety nie wiem w jakiej to było formule), w której jeden koleś siedział na drugim i nawalał go pięścią po twarzy. Po jakichś 30 sekundach takiego napieprzania koleś nawalający się zmęczył, a leżący się wywinął, założył dźwignię i wygrał. I to niby oznacza, że jest lepszy? Tak jest lepszy bo lepiej wykorzystał warunki/przepisy, ale bez ochraniaczy by miał zmiażdżoną twarz i pewnie by tego nie przeżył. To jest właśnie sport .Jeśli chodzi o sztuki walki to tak. Jest tak dlatego, że w każdej SW gro rzeczy ktore sie robi jest zbędnymi upiększaczami, sztuką dla sztuki. Sporty walki są oczyszczone z filozofii i tych dodatków.Teraz to się narażę paru osobom. Uważam, że ćwicząc wiele różnych SW nie ma czasu na zajęcie się którymkolwiek w wystarczającym stopniu. Żeby zrozumieć podstawy jakiegokolwiek stylu trzeba mu poświęcić kilka lat porządnego treningu.
Dyskusja o tym co by było gdyby ... nie mają sensu, bo sprawdzenie ich musiałoby wiązać się z więzieniem dla zwycięzcy. Inaczej zachowuje się zawodnik, gdy wie, ze w sumie nic złego mu się nie może stać, a inaczej w sytuacji gdy przeciwnik ma ochotę mu urwać ucho i na pewno to zrobi przy pierwszej okazji. Gdy sobie uświadomi, że uszy nie odrastają może mniej chętnie będzie wchodził w bliższy kontakt.No i że bez parteru ani rusz, bo jak sie nie zna, to byle chłystek po roku na bjj wejdzie Ci w nogi poskłada jak 4 elementowe puzle. 8)
Dyskusja na temat skuteczności w realnej walce jest też raczej nie na miejscu, żadna sztuka ani sport walki nie jest i nie może być przystosowana do realnej obrony w naszych czasach. Naprawdę groźni goście noszą broń, a z chłystkami to sobie większość forumowiczów poradzi. I nie ważne jest czy będzie to kop w nabiał, czy dźwignia na stopę, czy sprint w kierunku przeciwnym . W realnej walce większą rolę gra psychika niż technika(..)Każdy z systemów powstawał w jakimś historycznym kontekście, pod wpływem jakichś potrzeb(...) Dlatego, jeśli celem jest skuteczność, trzeba ćwiczyć przekrojowo -> MMA.
Nie ma co ze mną dyskutować, bo wierzę w bzdury typu „istotą karate jest kata”. Jestem niereformowalny.
No, ale że wątek jest w dziale aikido to na zakończenie napiszę, że na szczęście nie brałem pod uwagę skuteczności decydując się na aikido, bo jeśli aikidocy muszą uzupełniać technikę w innych szkołach to rzeczywiście jest tu coś nie tak.