Dla mnie zaczelo sie wszystko kilkanascie godzin wczesniej bo musielismy przewiesc samochodami w cholere rzeczy z San Diego. Urocze jest prowadzenie wozu tutaj. kiedy przejezdzajac przez polowe stanu nie musisz zmieniac pasa. Pogoda taka sobie - chmurzyscie i zimnawo.
Zjechalo sie jakies 250 osob - tlum okrutny - jak na polskim stazu

Jeszcze o aikido - zajecia obejmuja -aikido, bron, iaido i zazen. zaczyna sie to wszystko o makabrycznej 6.30 rano - bogu dzieki tylko dzis aikido - normalnie o tej poze jest zazen albo iaido. Bez ukemi.
Mrowie fukushidoin i shidoin - dzis dla sportu na jednych z zajec biegalem tylko do nauczycieli z 5 i wyzszym danem - udalo mi sie 5 razy pod rzad


nie wiem jak bedzie ze zdjeciami bo cwicze a nie robie ale moze jutro mi sie uda wrzucic cos z podrozy.
Sensei prowadzil dzis zajecia o ukemi. mialem okazje cwiczyc te formy wczesniej w San Diego. rzecz jest dosc trudna do wytlumaczenia ale ogolnie chodzi o pojmowanie przewrotu jako prawdziwego upadku, bez wyskokow i uginania nog. ukemi ma byc praktyka tworzaca warunki do cwiczenia teoretycznie "nieprzewidywanego upadku". powiazanie przewrotu z napieciem miesni brzucha jest tez bardzo ciekawym tematem. wszytsko wiazane jest tez z praktyka iaido i zazen.
Prowadzacy dotychgczas zajecia nauczyciele - Juba Sensei z N. Jorku, Arnold Sensei z Los An., K. Varjan z Havaii prowadzili treningi podstaw z duzym akcentem na suwari waza.
Dzis dopiero uzalo mi sie znalesc to miejsce - wielgachne laboratorium komputerowe. jak znajde czas napisze cosik wiecej jutro.