Duszenie i co dalej?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
różnie ale tak około 2 minut - tylko po cholerę tak robić?Moje kolejne pytanie jest takie ile można dusic zanim kolo odpłynie na zawsze?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
za pierwszym razem - on dusi a ja czekam, po znalezieniu właściwego kąta i kilkunastu sekundach, czuje że coś jest nie tak (coś jak narastające ciśnienie w czaszce, powoli przestawałem widzieć: mroczki itp...) miałem już klepać, ale 2 sekundy później przestało mi to przeszkadzać, kilka sekund później straciłem świadomość. obudziłem się leżąc na plecach, trener trzymał już moje nogi w górze i kazał się nie ruszać - ja nie wiedziałem o co chodzi
dowiedziałem się potem że mocno zsiniałem na twarzy i zacząłem się trząść - ja tego nie pamiętam.
drugi raz, parenaście miesięcy później, ta sama sytuacja, tyle że już nie udało się znaleźć tak dobrego kąta, przez co trener musiał bardzo mocno dociskać moją głowę - w efekcie było to duszenie bardziej przez ucisk krtani niż tętnic. wytrzymałem trochę, do momentu kiedy nie mogłem już oddychać. duszenie było trzymane przez ponad minutę, może koło 1,5, co kilkanaście sekund zmieniany kąt, ułożenie ręki pod szyją, siła naciągu głowy.
jedyne negatywne skutki jakie odczułem to popękane naczynka oczu i kilka na twarzy za drugim razem.
wydaje mi się że duszenie przez ucisk tętnic jest bezpieczniejsze i "wygodniejsze" dla "ofiary" ( ) niż przez ucisk krtani.
każdy ma inną budowę i nie każdy typ duszenia wchodzi tak samo na każdego dlatego nie dostaniesz odpowiedzi na pytanie "ile trzeba trzymać żeby odpłynął?". conajwyżej można spróbować określić ile można trzymać po odpłynięciu - trwałe zmiany w mózgu na skutek niedotlenienia zachodzą chyba po około 1,5-2 minutach (kiedyś oglądałem jakimś film dokumentalny ) . po tym czasie prawdopodobieństwo śmierci przez niedotlenienie wzrasta bardzo szybko. myślę że następne 1-2 minuty to już pewna śmierć
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
fajne masz zajecia a sprawdzałes ile uderzeń głową w umywalke wytrzymasz? pozdro :peace:2 razy sprawdzałem z trenerem moją odporność na duszenie przez ucisk na tętnice a konkretnie na trójkąta.
Napisano Ponad rok temu
nie, a masz jakieś doświadczenia w tym temacie?fajne masz zajecia a sprawdzałes ile uderzeń głową w umywalke wytrzymasz?
Napisano Ponad rok temu
Odepchnąłem go, on mi sierpa-zrobiłem unik, obeszłem go i założyłem Mataleo ze stójki!No i tu mnie męczy!Przydusiłem go kilkanaście sekund-koleś odpłynął, położyłem go na ziemi i odeszliśmy!Panna spanikowała-bo myślała że go zadusiłem na śmierć Wyjaśniłem jej co i jak, że to łagodny sposób obezwładniania i za pare minut sie przebudzi!I wydawałoby sie że wszystko ok, a jednak mnie to męczy!!!Czy koleś się obudził?Był trochę wypity wiec może cos poszło nie tak 8O ?Wiem że to głupie, ale nie daje mi to spokoju :roll:
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Walka w pociągu ?
- Ponad rok temu
-
przygoda...
- Ponad rok temu
-
Baton czy nie baton - identyfikacja
- Ponad rok temu
-
Ustawki...
- Ponad rok temu
-
Strach oraz brak zachamowania ...
- Ponad rok temu
-
Opanowanie i olanie debili..
- Ponad rok temu
-
Referat o Samoobronie ,co przekazać i jak?
- Ponad rok temu
-
Filmy z ulicy
- Ponad rok temu
-
Atak na policjantkę (video)
- Ponad rok temu
-
Zaje*#*$ mi rower! :[
- Ponad rok temu