Dla Nastka będzie to debiut, fakt, zostanie rzucony na głębokie wody, ale przecież w Kraju Kwitnącej Wiśny go ubóstwiają! Za to, czego dokonał w judo, za jego sukcesy, pasmo nieprzegranych walk. Dla Japończyków to wielki człowiek i napewno będą mu kibicować ze wszystkich sił...A Mino...weteran...bodajże 2 w klacyfikacji Praida...Zmierzy się z Mistrzem z nad Wisły, o którym krażą w Japonii legendy, który nie ma aż takiej presji, wygrania walki, on nie musi bronić miejsca w klasyfikacji. Cóż za presja ciąży na Mino!!!...nie chciałby przegrac z "nowicjuszem", ale słyszał o klasie Nastka, więc ma stosowny dystans. Wie, że publika nie będzie szczędzić braw Pawłowi...Duża walka rozegra się w głowach obu panów...który wygra z własną niepewnością...
Co do przygotowania technicznego, jesteś święcie przekonany, że parter Nastka jest równie dobry co Mina. Może nie zna tylu triqw mma, ale obycie na macie i ten fighterski 6 zmysł wyrobił sobie już dawno!!! A uderzenie ćwiczył i gdyby nie czułby sie pewnie, nie stanąłby do walki za żadną kase, ponieważ jest to zawodnik z HONOREM!!!
I tak jak powtarzał kilkakrotnie, on KOCHA WALKE...a więc, GRATULACJE NASTEK
![:D](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
!!!