Jak zrobić katane (nihonto) - poradnik dla początkujących
Napisano Ponad rok temu
Jakoś nie udzielałem się specjalnie na forum, więc teraz postanowiłem się poprawić i pomóc trochę tym, którzy chcą się za to zabrać.
Sam zajmuję się robieniem broni japońskiej od kilku juz lat, jednak te kilka lat to głównie eksperymenty i doswiadczenia z zagadnień doboru stali, hartowania selektywnego i obróbki kowalskiej
Niestety mało mam dokumentacji fotograficznej swoich wyrobów bo aparat posiadam dopiero od tego roku. Niestety jakość moich zdjęć nie jest najlepsza z racji tego że dopiero uczę sie je robic, a pozatym zrobić dobre zdjęcie
głowni z hamonem tak żeby on był widoczny całościowo to nielada sztuka.
Dość pieprzenia teraz konkrety.
Jak zrobić katanę.
Po pierwsze to trzeba sobie zadać pytanie - czy są warunki żeby to robić? Czyli czy mamy palenisko lub jakiś piecyk, kowadło itd. jeśli nie to patrz pkt. 2 jeśli tak to patrz pkt. 1.
1. Kucie
a. wybór stali - dla początkujących proponuję stal węglową gatunku 45, 55 jest łatwo dostępna i łatwa w obróbce i w hartowaniu (ok. 55-58nawet HRC- oczywiście hartowanie w wodzie-ja z takich stali robię miecze iaito) na ostre miecze średnio się nadają.
mają w miarę dobrą udarność ale specjalnie jakoś nie trzymają ostrza. Do mieczy warstwowych specjalnie się nie nadają po zgrzewaniu obniży się zawartość węgla i słabo się zahartują.
Dla głowni zgrzewanych (raczej dla bardziej zaawansowanych) trzeba zastosować lepsze stale bardzo dobre to 65 i 85, 1085, 1095 ale cięzoko dostępne ewentualnie jakies nisko stopowe tu może pomóc w wyborze stali Melonmelon.
b. kucie rozpoczynamy od kawałka stali o wadze ok 2kg waga bo trzeba przyjąć strty wagowe na zędre i późniejszą obróbkę kształtu (dla niewprawionych - będzie jej dużo )
np. pręt fi 35-40 z dospawanym prętem fi 12 jako rączka aby łatwo było manipulować na kowadle bez kleszczy.
Dla mieczy warstwowych pakiet o podobnej wadze też z dospawaną rączką. W głowniach japońskich w pakieciestosuje się tylko jeden rodzaj stali troszkę inaczej niz w damaście (twarda i miękka stal na przemian) ale zgzrewanie robi
się tak samo. Tu po szczegóły odsyłam do Tlima lub Blachy - robią wręcz fantastyczne damasciki. Dlaczego jeden gatunek stali w pakiecie? bo wzór podobny do damastowego uwidacznia się w miejscach zgrzewu gdyż w nich przy zgrzewaniu następuje odwęglanie. Także prawdziwe katany nie były robione z damastu nigdy. ale generalnie zasada ta sama.
Z tego kawałka lub zgrzanego już wielokrotnie pakietu dalej wykuwamy płaskownik gr. ok 7,5 do 8,5 mm zwężający się ku miejscu gdzie bedzie ostrze (zarówno na grubość jak i na szerokość) na końcu scięty (to będzie kissaki) taki płaskownik nazywa się -sunobe . teraz skuwamy ostrze od kissaki po trzpień rękojeści z obu stron naraz aby uniknąć skręcenia.
miecz wykuty.
c. bierzemy pilnik i ręcznie teraz wyrównujemy płaszczyzny ostrza i rękojeści pamiętać trzeba żeby zostawic ok 0.5 do 0,75 mm rezerwy na ostrzu do obróbki po hartowaniu.
d. kiedy nasze ostrze jest gotowe przystępujemy do hartowania.
oczywiście po kuciu głownię należy normalizować żeby podczas hartowania nie było niespodzianek .
Głownię obkładamy glinką a z tej części gdzie ma się ostrze zahartować (powstanie tam hamon- linia hartowania) glinkę sciągamy. Tak oprzygotowane ostrze zostawiamy do wyschnięcia.
A teraz hartowanie. Głownie wkładamy do specjalnego paleniska lub piecyka hartowniczego i nagrzewamy do odpowiedniej temperatury a potem jeszcze przez jakiś czas austenityzujemy - dla wyrównania temp w całym przekroju miecza. ( zgodnie z wytycznymi danego gatunku stali)
a następnie hartujemy w wodzie. I juz zahartowane.
I tu ciekawa sprawa wykuliśmy proste ostrze a po selektywnym hartowaniu mam wygiete w piękny krzywiznę zwaną sori. Wynika to z tego że warstwa powstałego po hartowaniu martenzytu w obszrze hartowania ma większą objetość niż reszta głowni dlatego pod wpływem naprężeń głownia się wygina w łukowaty kształt.
Tak bardzo fajnie się to pisze ale muszę przestrzec - hartowanie selektywne jest bardzo trudne i jak się nie ma doświadczenia to niestety głownie lubią pękać, nierówno się zahartować ( taka połamana krzywizna) lub wygiąć ale na bok .
Dużo łatwiej jest to przygotowane sunobe wygiąć ładnie na gorącoi na kowadle i hartować całościowo bez glinki, ale to nie po japońsku i hamon nie wyjdzie. ew. można hartować selektywnie inaczej :plazmowo albo indukcyjnie czy jakoś tam ale tu do Melona proszę - może coiś poradzi.
często zdarzaja się pęknięcia
e teraz szlifujemy ostrze ręcznie oczywiście. najlepiej na kamieniach ale jak ktoś nie ma to papierami ściernymi od 180 do 2000. i sprawa gotowa. Tu pomogą nożoroby bo naprwdę niektórzy pięknie maja wykończone swoje nożyki.
f. Teraz oprawa. Tu proszę pytać Graframolo on robi przepiękne oprawy. Mam nadzieję że doda jakieś informacje do tego postu.
2. sposób dla leniwych mieczorobów
Bierzemy płaskownik - szlifujemy kształt hartujemy wg. sposobu japońskiego lub normalnie (jak było opisane wyżej) i tez mamy głownię
Ot cała zabawa z katana
A teraz fotki gotowego miecza (iaito - czyli nie ostry), który ostatnio zrobiłem - dla udokumentowania powyższego tekstu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A tu piękny hamon na mieczu wykonanum przez wspaniałego miecznika japońskiego pana Yoshindo Yoshihara
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To tyle.
Tak może trochę ogólnikowo
Jeszcze później coś dodam.
Pozdrawiam i do roboty - nie lenić się
ps
Sorki za długi post.
Zdjęcia no niestety nie najlepszej jakości - sorki
Proszę się nie zniechęcać jak okaże się że robienie takiego miecza trwa 2-3 miesiące na początku takj bywa.
Później i tak na jeden miecz trzeba ok 1 miesiąca - oczywiście jak się robi po japońsku.
Kurcze jak to przeczytałem to chyba wygląda to nienajlepiej ( brak zdolności pisarskich), ale jeśli ktoś będzie miał pytania to smiało pisać
zawsze chętnie w miarę możliwości odpowiem.
Napisano Ponad rok temu
Przepraszam pana Yoshihare
oczywiście jedo hamon to zdjęcie nr4 z mieczami a to co niby jego to z mojego miecza
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
(Serio, przy piwie jeden gostek zgodził się na ten cel udostępnić swoją działkę. Choć pewnie jak przyjdzie co do czego to i tak nic z tego nie będzie - trzeźwiejemy, oj trzeźwiejemy dzisiaj)
Manualik sympatyczny, jeśli ktoś będzie chciał bawić się w odtwórstwo historyczne. Mi przydałoby się info o wykonaniu oprawy. Wiem iż w Japonii nie dażą oprawy nadmiernym szacunkiem i to głownia jest ważna, ale jednak bez rękojeści nijak...
W kwestii płaskownika - byłbym zobowiązany gdybyś (najlepiej i tu, i w moim wątku) napisał które z obecnie dostępnych stali są w miarę zbiżone do oryginału (liczę po cichu także na stale z realnej półki cenowej, coby do eksperymentów się nie przekosztować).
A'propo leniwych mieczorobów - nowoczesna technika to nie zawsze lenistwo. Jeśli miecz ma przede wszystkim "działać" to kucie nie zawsze poprawi właściwości mechaniczne stali. Zwłaszcza pierwsze kucie danego człowieka w porównaniu z dobrym walcowaniem maszynowym.
Napisano Ponad rok temu
Troche moim zdaniem kurs robienia katan przez internet mija sie z celem bo mniej wiecej brzmi jak " korespondencyjna nauka karate" bo jak opisac komus z jaka sila nalezy walic mlotkiem zeby cos zrobic? No ale jesli ktos ma jakiekolwiek pytania z checia odpowiem na tyle na ile potrafie (w kwestii opraw badz starych mieczy, na kuciu znam sie bardzo ogolnie i nie uwazam sie za zrodlo godne zaufania)
Napisano Ponad rok temu
pomyłka
Przepraszam pana Yoshihare
oczywiście jedo hamon to zdjęcie nr4 z mieczami a to co niby jego to z mojego miecza
hehe no wlasnie... jakas taka ostra granica hamonu wyszla i koparke zrzucilem na biurko. I zdjecie ekstra, a marudziles, ze trudno...
Napisano Ponad rok temu
Mat_s sam się zaszokowałem jak później przeglądnąłem swojego posta ale wsumie to poznałem tylko po podstawce do miecza, że to nie moje zdjęcie :wink:
A'propo leniwych mieczorobów - nowoczesna technika to nie zawsze lenistwo. Jeśli miecz ma przede wszystkim "działać" to kucie nie zawsze poprawi właściwości mechaniczne stali. Zwłaszcza pierwsze kucie danego człowieka w porównaniu z dobrym walcowaniem maszynowym.
Tak to prawda pierwsze w życiu kucie może nawet pogorszyć stal :twisted:
Ale każde inne kucie tylko i wyłącznie poprawia własności stali.
Przykład - dlaczego półoski napedowe w autach nie są robione metodą toczenia z pręta walcowanego czy ciagnonego tylko kute w matrycach a dopiero potem toczone?
Tak samo korbowody są kute matrycowo.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie wiem czy to temat na nowy topic czy mozna tu... ale ja jest laik w sprawach samego nozorobienia nie mowiac juz o kuciu ale... mam stal D2 w postaci scinkow. sa to najczesciej prostopadlosciany o grubosci ok 1,5cm. z tego co sobie tu poczytalem wynika ze lepiej by bylo gdybym taki prostopadloscian powiedzmy o wymiarach 270x50x15 dal do przekucia na cienszy (mam dostep do maszynowej kuzni i fachowca co potrafi ja obslugiwac) wczesniej to dawalem do sfrezowania na odpowiednia grubosc i serce mnie bolalo ze nie mozna tego np. przeciac na pol. tak wiec dla mnie kucie byloby nie dosc ze lepszym wykozystaniem stali to i z tego co piszecie wzrosly by jej parametry przy porownywalnym koszcie to dla mnie same zalety. pytanie #2 czy sa jakies niebezpieczenstwa przy kuciu D2 (piszecie kazde kucie poza pierwszym poprawia stal z tego jak mi przyslowiowy Pan kazio wykul kawalek lozyska oceniam ze On w tym juz troszke robi ale co z odwegleniem itp...) to by bylo na tyle.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Fachowcem też nie jestem, ale na twoim miejscu bym dawał
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zlotyelf cena jest adekwatna do włozonej pracy oraz jakości wyrobu (odp. na privie)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tyle co wiem...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
d. kiedy nasze ostrze jest gotowe przystępujemy do hartowania.
oczywiście po kuciu głownię należy normalizować żeby podczas hartowania nie było niespodzianek .
Przepraszam co to jest normalizować??
Napisano Ponad rok temu
Jak ja kocham japońskie miecze..... :roll: 8)
PZDR Jacek
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Gdzie dostanę skóte na pochwy, rapcie , żabki , temblaki etc
- Ponad rok temu
-
mala prosba z ostrzeniem
- Ponad rok temu
-
Jak Mołot miecz "robi" (na razie robić będzie)
- Ponad rok temu
-
ostatnie noze
- Ponad rok temu
-
Profesionalna Hartownia ???
- Ponad rok temu
-
AutoCAD howto?
- Ponad rok temu
-
PIN a sprawa polska
- Ponad rok temu
-
STAL - stal dostępna return :)
- Ponad rok temu
-
polski folder
- Ponad rok temu
-
Amalgamaty + tutorial do piecyków odlewniczych (by KENZO)
- Ponad rok temu