Maxpedition znam od ponad roku i stwierdzilem, że sprzet owszem – maja niezły, ale drogi, wiec się nie interesowałem do czasu, kiedy w 3 miesiace normalnego uzytkowania (tylko miasto, zero hard-core’u) wykończyłem plecaczek, który kupiłem po długich poszukiwaniach i który z założenia (i z nazwy) powinien wytrzymac przynajmniej 4 razy tyle czasu. Skuszony recenzjami dotyczącymi szczegółów produktów Maxpedition finalnie postanowiłem kupić plecak u nich. Długo wahałem się pomiedzy modelem – Falcon, czy Condor - w takich momentach ważna jest możliwość „pomacania” produktu – żadne zdjęcia i podawanie wymiarów nie jest w stanie oddać rzeczywistości. Nawet zdjecie RaFa z Pygmy Falcon’em na plecach nie oddało w pełni wielkości sprzętu, choc mocno ją przybliżyło.
Oto wrażenia z mojego uzytkowania Falcon’a:
[img]http://[img]http://img205.echo.cx/img205/5892/reckafalcon6cy.jpg[/img][/img]
Jako leniwy (lub oszczędny) człowiek szukałem na EDC plecak czegoś, co sprawdzi się w mieście, czyli ma posłużyc do targania książek, notatników i innej bandy drobnego badziewia, a także nie będzie mi zawadzał podczas jazdy rowerem i pozwoli na zapakowanie niezbednego sprzętu na całodniową wycieczke rowerową. Rownocześnie ten sam plecaczek chciałbym zabierać ze soba na 3 dniowe, weekendowe wypady w teren, jako głowny pakunek na potrzebny mi ekwipunek. Po wielu bólach i wahaniach wybrałem Falcon’a, mimo iż do końca uważałem go na zbyt mały dla stawianych mu wyzwań.
Kiedy już otworzyłem pudełko i wyciągnąłem plecak obawy się potwierdziły – Falcon jest niesamowicie wąski, co stawia jego przydatność na weekendowe wyprawy pod baaardzo dużym znakiem zapytania.
Ale do rzeczy. Mimo niewielkiego rozmiaru poprzecznego Falcon cieszy oko 5-oma osobnymi przedziałami.
1. Główna komora o wymiarach 45,72x24,13x12cm wystarcza na zapakowanie wszystkiego, co standardowy student, pracownik naukowy, czy inny pracujący w biurze facet potrzebuje do pracy. Wszystkiego co niestety jest góra 2,5 cm szersze od kartki formatu A4. Inne rzeczy można wziąć sobie do ręki lub.... kupić inny plecak.
[img][img]http://img205.echo.cx/img205/5506/reckaszerokoscfalcona6uv.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img205.echo.cx/img205/3673/reckaglebokoscfalcona26ae.jpg[/img][/img]
2. Od przodu do komory głównej doszyta jest nieznacznie węższa (20,32cm) i nieznacznie niższa (40,64cm) kieszeń, do której wchodzi z półcentymetrowymi luzami bocznymi zeszyt A4. Jej grubość (7,62cm) pozwala upchnąć tam jeszcze trochę sprzętu. Dodatkową zaletą może być jej trójdzielna, siateczkowa kieszonka, podtrzymująca drobniejsze co-nie-co.
[img][img]http://img205.echo.cx/img205/4887/reckakieszensrodkowa21jo.jpg[/img][/img]
3. Na przedniej kieszeni znajduja się dwie mniejsze kieszonki, z których górna i najmniejsza pomieści coś wielkości szmacianego piórnika, lub portfela z dokumentami. Ogólnie jej wielkość pozwala na umieszczenie w niej luzem drobnych szpejów wszelakiego rodzaju bez obawy, ze docelową drobnostkę będzie się później długo wyłuskiwać z pomiędzy pozostałych. Segmentacja i wielkość dolnej kieszeni raczej jednoznacznie wskazuje jej zastosowanie na apteczkę lub pojemnik na szmelc biurowy typu długopisy, notesy itp.
[img][img]http://img205.echo.cx/img205/8660/reckakieszenprzednia27wk.jpg[/img][/img]
4. Na samych „plecach” umieszczono jeden płaski schowek, który można wykorzystać jako mapnik. Niestety, otwór wlotowy umieszczono tuż poniżej mocowania szelek, co w połączeniu z niesamowicie mocnym rzepem czyni otwieranie tego schowka zdziebko upierdliwym. Także masywność jego ścian i wlotu nie pozwoli raczej na włożenie tam czegoś powyżej 1,5-2cm grubości przy szerokości max. 20cm.
[img][img]http://img205.echo.cx/img205/5466/reckagornyuchwyt8pz.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img205.echo.cx/img205/2374/reckamapownik2my.jpg[/img][/img]
Oprócz przemyślanych kieszeni firma zadbała też o możliwość jego rozbudowy, stad obecność całej masy parcianych zakładek i szlufek praktycznie w każdym miejscu. Z jednej strony przydaja sie niesamowicie do zamontowania M-1, spiwora, kurtki, menazki I czego tam sobie czlowiek tylko zazyczy, ale z drugiej strony w uzytkowaniu Falcona jako EDC wkurzaja, gdyz aby dostac sie do plecaka kazdorazowo trzeba odpinac glowny regulator i dobrze jest miec dopasowane boczne i spodnie troki do zawartosci placaka, gdyz w przeciwnym wypadku, z powodu sztywnosci paskow, maja one tendencje do samorozluzniania sie. I o ile pas biodrowy i trok glowny dadza sie odpiac, to do reszty nalezy sie przyzwyczaic. Dla ciekawskich podaje liczbe troczkow: dwa paski sciaganace dno, dwa paski (po jednym na strone) regulujace poprzeczny wymiar, jeden trok glowny regulujacy wymiar poprzeczny, po jednym regulatorze na grzbietowa czesc szelki.
Po czy to czesciowym, czy to na full zapakowaniu Falcon’a nic w nim nie lata i wszystko ma swoje miejsce – to duzy plus. Niestety sobotnie zakupy nijak nie chcialy mi sie do niego zmiescic. Owszem weszlo ciut, ale reszta musiala wyladowac w nietaktycznym wozeczku rowerowym – po sprawdzeniu w domu okazalo sie, ze stary plecaczek byl znacznie pojemniejszy. No ale Falcon to nie siatka na zakupy, tylko cos, co z zalozenia ma byc malym funkcjonalnym pojemnikiem dla zolnierza, wiec biorac specyfike obecnych armii, gdzie misje sa wyspecjalizowane i krotkie, taki jest. Niestety - stawia go to tez w nieciekawym swietle jako plecak na trekingowo-survivalowy 3-dniowy wypad. Przy niesamowitym zminimalizowaniu sprzetu (zarowno ilosci, jak i rozmiaru) starczy, ale na bardziej wszechstronna wycieczke niestety sie nie nadaje. Za to spelnia zadaie jako pakowny plecak rowerowy, w ktory mozna upchnac zarowno zapasowy sprzet i narzedzia, a takze zarcie i wodoodporny ciuch.
[img][img]http://img205.echo.cx/img205/6152/reckakomoraglownapojemnosc0gq.jpg[/img][/img]
Omawiajac pakownosc nie moge nie wspomniec o ergonomii. Mimo duzej masy wlasnej na plecach Falcon’a sie nie czuje w ogole. Po prostu wrasta w plecy. Wypchanie go na full nie zmienia tego stanu rzeczy nawet o jote, a jesli juz to pas piersiowy zalatwia sprawe. Nie wiem jak inni, ale ja lubie nosic plecak jak plecak – wysoko (i Falcon jest do tego stworzony), a nie jak robi to wielu – jak spadochron – na dupie, wiec dobrze dopasowany Falcon konczy mi sie na wysokosci paska od spodni i nie mialem jeszcze okazji (mam go od ponad miesiaca) uzywac pasa biodrowego, bo po prostu nie potrzebowalem.
I ostatnia sprawa – wodoszczelnosc (tudziez –odpornosc). Nie mialem jeszcze okazje przetestowac go na silnym deszczu (jak na zlosc jeszcze tu nie padal “normalny” deszcz dla tego regionu), ale przy londynskich mzawkach spisuje sie mniej wiecej jak swiezo nawoskowany samochod – gromoadzenie wody w krople, zero wsiakania wody na zagieciach i zalamaniach, jedno strzepniecie i plecak jest suchy.
Wykonanie: ogolnie jest dobre, a nawet bardzo, ale przypieprzyc sie do kilku rzeczy musze.
Zamki – slynne YKK. Wmontowano dlatego, gdyz jest to prawdopodobnie najmocniejszy i jedyny “pracujacy” zamek na rynku. Zastrzezenie budzi jednak grubosc (szerokosc wieksza niz grubosc olowka!!), co w przypadku braku ochraniajacych patek kaze martwic sie o wodoszczelnosc (jak na zlosc przez ten czas jak go mam nie padalo tutaj na tyle, aby to przetestowac
![:evil:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/evil.gif)
Szwy – jakos nie oglem sie nigdzie dopatrzec wspomnianych potrojnych szwow, bo…. po prostu ich nie ma
![:(](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/sad.png)
![:shock:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/shock.gif)
Paski mocujace – mocne i sztynwne jak koci ogon – to niezaprzeczalny ich plus. Okupione jest to ich samoczynnym rozluznianiem sie w momencie, gdy nie sa zaciagniete na maxa. Personalnie mnie to zdziebko drazni
![:evil:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/evil.gif)
Pokrycie wewnetrzne szelek i plecow – stanowi jakas siateczka, ktora spelnia moze swoje zadanie na plecach, ale na szelkach nie za bardzo. Po miesiecznym uzytkowaniu szelki zaczynaja mi sie wycierac na ramionach od kurtki. Moze i moj Alpinus pokryty jest w tych miejscach jakims niemozebnie stywnym materialem, ale wydaje mi sie, ze nie powinno sie to zdarzac, a przynajmniej nie tak szybko. I juz zupelnie na koniec – ze wzgledu na przyrastanie Falcon’a do plecow, az sie prosi o znacznie lepszy system wentylacji tychze – zastosowany obecnie ma zbyt male roznice aby stworzyc funkcjonalne tunele do cyrkulacji powietrza.
Wiec jak by sie ktos mnie zapytal, jaki plecak bym kupil nastepnym razem, bez wahania odpowiem, ze Maxpedition Falcon, tyle ze…. w wersji custom o szerokosci powiekszonej do 30cm, bo tak szeroki plecak uwazam za idealny na wszechstronne EDC.
P.S.:Jak ktos chce kilka innych szczegolowych zdjec to mam jeszcze klika - prosze odzew i privem i postaram sie doslac do kilku dni (szef zawalil mnie robota)