Relacje z kolejnych stazy z Tamura sensei....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na pewno nie jest tak urodziwy, ze o zabojczej inteligencji, nienagannych manierach i dobrym pochodzeniu nie wspomnę 8)aha Ale strasznie podobny chłopak do Ciebie tam był^^" Masz sobowtóra w Warszawie!!!!! :wink:
Ł. (w narcystycznym piątkowym nastroju) 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy to znaczy, że twój sobowtór ma następujące cechy:Na pewno nie jest tak urodziwy, ze o zabojczej inteligencji, nienagannych manierach i dobrym pochodzeniu nie wspomnęMasz sobowtóra w Warszawie!!!!! :wink:
- nieurodziwy
- bez inteligencji
- bez manier
- bez pochodzenia.
8) :twisted:
Napisano Ponad rok temu
aha Ale strasznie podobny chłopak do Ciebie tam był^^" Masz sobowtóra w Warszawie!!!!! :wink:
no i chyba jakies takie bardzo mlode te twoje sobowtory Labedziu
Napisano Ponad rok temu
Brawo Prorok - dokładnie złapałes o co chodziCzy to znaczy, że twój sobowtór ma następujące cechy:Na pewno nie jest tak urodziwy, ze o zabojczej inteligencji, nienagannych manierach i dobrym pochodzeniu nie wspomnęMasz sobowtóra w Warszawie!!!!! :wink:
- nieurodziwy
- bez inteligencji
- bez manier
- bez pochodzenia.
8) :twisted:
ergo
NIE MOŻE BYĆ MOIM SOBOWTÓREM
CBDU
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wlasnie sie zakonczyl kolejny staz z Tamura sensei (w Luxembourgu 20-22.05)
Staz ten byl CHOLERNIE drogi (jeszcze nigdy za wejscie na weekendowy staz nie zaplacilem 60 euro normalnie szok... przestraszony przestraszony przestraszony - przewaznie staze kosztuja 25-35 euro) ale za to ( a moze wlasnie dlatego) byl to staz bardzo kameralny (zwykle na stazach z Tamura sensei jest ok 300 osob- teraz na piatkowym treningu bylo ok 40 osob a w calym stazu uczestniczylo moze ze 100 osob...)
W zwiazku z powyzszym miejsca na tatami bylo pod dostatkiem i nie bylo problemu ze nie mozna rzucic gostka bo nie moze kroku do tylu zrobic a co dopiero mowiac o padzie..
Inna zaleta powyzszej sytuacji byl fakt ze sensei mogl podejsc, spokojnie pokazac i wytlumaczyc... ( a nie tylko wedlug schematu: ja robie-zmiana-sensei robi-zmiana- ja robie- Sensei mowi pracuj dalej... 8O ) tu mozna bylo spokojnie uczyc sie...
Treningi byly wg schematu: najpierw wprowadzajace cwiczenie (np tegatana) ktore bedzie wykorzystane pozniej, potem z uchwytu, potem z ciecia lub pchniecia....
w piatek bylo irimi nage (najpierw kokuy ho gyaku hanmi- jak zlapalem Sensei to tak zrobil ze myslalem ze oszaleje z bolu w nadgarstku- a zrobione to bylo w ten sposob ze nie moglem puscic tej Jego reki- po prostu miagia- czegos takiego to jeszcze nie widzialem.. teraz to jednak sobie mysle ze dzialal tegatana w tym kierunku w ktorym musiaby isc moja reka gdybym chcial puscic... ale mimo wszystko... niesamowita kontrola... ), potem gyaku hanmi irimi nage- najpierw tegatana z reka do gory potem na dole, a potem tsuki irimi nage (najpierw z ruchem "marui" a potem z bezposrednim wejsciem w ruch... ( jak jest troche miejsca to przy irimi nage mozna niezle wypluc pluca...hehe)..
W sobote rano wszystko sie konczylo shomen uchi ikkyo..
Po poludniu byly techniki trzymane
a w niedziele jak sensei Tamura zaserwowal yokomen uchi ikkyo (z 15-20 razy pokazywal..za kazdym razem inaczej 8O 8O 8O - z bardzo glebokim wejsciem za partnera, w bok z mniejszymi wejsciami, z zagarnieciem reki itp..) to mi polka nieco opadla... i po niedzielnym treningu okazalo sie ze malzonka sensei Tamura pomimo przyjazni ( a moze wlasnie dlatego) tez potrafi zakrecic az sie zagotuje poklon poklon 8O 8O :shocked!: :shocked!:
Generalnie na tym stazu mozna bylo niezle pocwiczyc i zaszalec z uwagi na duza ilosc miejsca i fakt ze byla jak zwykle ekipa kilku osob ktore jezdza za sensei... i ze mozna bylo liczyc na wskazowki sensei Tamura....
jesli chodzi o fotki to na razie nic jeszcze nie mam..ale mam obiecane od organizatorow (mailem) i znajomych francuzow (w Lesneven)
Tu mam nadzieje ze beda ogromniaste moje fotki z sensei Tamura (hi Labedz/Jezyk )
A swoja droga BARDZO sie dziwie ze sposrod kilku tysiecy cwiczacych aikido w polsce to nikt nie korzysta z tego ze tak czesto sie odbywaja staze z Tamura sensei (badz co badz ulubiony uczen o sensei) w Europie i nie jezdzi na te staze z tym nauczycielem- kiedys bariera byla granica (wizy, zaproszenia itp) i znacznie wieksza roznica w poziomie zycia i zarobkow- ale teraz?? :roll: :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W ostatni weekend (28/29.05) odbyl sie staz w Zurichu (Szwajcaria jakby co...)
Pierwsze wrazenia - bardzo negatywne (szwajcarzy przetrzepali mnie na granicy :? :twisted: - pierwszy raz mi sie zdarzylo zeby mnie godzine sprawdzali .. widocznie wydalem sie im bardzo podejrzany 8O - ale przez to spoznilem sie na staz... )
jak juz dotarlem na miejsce (dojazd bardzo skomplikowany :? ) i wlazlem na tatami to od razu humor mi sie poprawil... chociaz temperatura byla czadowa.... na tatami po prostu rzez..hehe.. ale temperatura (a raczej jej wyniki..) byla powodem niezlej afery na stazu.. ale po kolei..
Treningi odbywaly sie wedlug wczesniejszego schematu (tegatana-technika z uchwytu "trzymanego"- technika z ciecia lub pchniecia...)... bylo ai hanmi katate dori kokyu ho- tsuki kokyu ho; ai hanmi katate dori ikkyo- tsuki ikkyo... itp. itd... byly modyfikacje wczesniej znanych technik..i nowe wykonania i wersje... jak zwykle mozna bylo sie sporo nauczyc..zwlaszacza jak podchodzil sensei (znowu malo ludzi...)
Poranny trening jeszcze jakos wytrzymalem.... ale po poludniu to juz byla prawdziwa rzez... temperaturka skoczyla..dojo sie nagrzalo... po prostu szalenstwo
I tu wlasnie afera.. co poniektorzy zaczeli chodzic na lawke i pili wode czy jakies napoje 8O :roll: a nawet zaczeli wychodzic z dojo w czasie treningu.... :twisted: :twisted:
Sensei sie zagotowal... nie widzialem kiedykolwiek takiej sytuacji... objechal ich zdrowo za takie postepowanie... nastepnego dnia organizatorzy na koniec stazu przepraszali za zachowanie uczestnikow stazu... chociaz w niedziele byla juz tylko polowa z tych co cwiczyli w sobote.. (w sobote ok. 150-200 osob..)
Tym razem byla mozliwosc noclegu w dojo wiec nie nie bylo koniecznosci noclegu w autku z okien byly piekne widoki na zasniezone gory - a temperatura byla na pewno ponad 30 stopni.. )
Niedziela tez byla baaardzo goraca... ale tez mozna bylo niezle pocwiczyc...
Powrot tez minal szybko..
Napisano Ponad rok temu
tam oto zostal domek...
oto zblizam sie do szwecji...
a teraz pare fotek z treningow...
a tu juz w Kopenhadze
powrot..w tle most przez ciesniny....
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i oto niedlugo spowrotem w kraju :? zblizam sie do Swinoujscia....
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale ci Przemku przybywa na wadze heheh
Napisano Ponad rok temu
Sam pewnie znalazłbym 100 „racjonalnych” przeszkód typu brak kasy, brak czasu, nadmiar obowiązków rodzinnych i zawodowych etc.
Dlatego też pewnie nigdy nie będę naprawdę dobry w tym co robie :?
Pozdrawiam :-)
Napisano Ponad rok temu
No to UWAGA!Im dłużej czytam relacje Przemka ....
Ja "samozwanczy" :wink: przedstawiciel szkoly Kobayashi , bylem na tym stazu , cwiczylem z Przemkiem, cwiczylem z kolega Soma i cwiczylem nawet z samym senseiem Tamura pare razy, na co mam dowody w postaci licznych fotek, ktore tu zamiszcze, popierajac je oczywiscie, relacja z odczuc wlasnych . W kazdym razie na poczatek moge tylko powiedziec, kolega Przemek jak i kolega Soma sa bardzo mili i obopolne wyciskanie potu (zupelnie prawdziwe i mokre) bylo nadzwyczaj przyjemne i rzetelne...to tyle na razie...reszta niebawem.
Napisano Ponad rok temu
z tych ostatnich najbardziej podoba mi sie fotka, gdzie atakujesz senseia katate dori, widac (no, przynajmniej wydaje mi sie, ze ja to widzę heh), ze sensei jest w ruchu, tak podstawia troche rękę do uchwycenia (podpucha :-) ), daje się zlapać na swoich zasadach z jednoczesnym wejsciem w atakujacego (pewnie też i troche z linii zszedł, na fotce nie widać). To moim zdaniem bardzo ważne jest w Aikido, to kierowaniem atakiem, to tori "decyduje" w jaki sposób zostanie zaatakowany (i nie chodzi o to czy katate dori, czy shomen), a atakujacy mysli, ze to on ma inicjatywę ale to oczywiscie jest trudny (a dla niektorych wrecz niemozliwy) do osiagniecia ideal.
a co do picia wody, no cóż, zachodnie mięczaki ale jak nie ma dyscypliny na co dzień w dojo to skąd ma nagle być na stażu ?
Napisano Ponad rok temu
Im dłużej czytam relacje Przemka tym bardziej podziwiam jego samoorganizację, konsekwencję, wytrwałość i poświęcenie.
Sam pewnie znalazłbym 100 „racjonalnych” przeszkód typu brak kasy, brak czasu, nadmiar obowiązków rodzinnych i zawodowych etc.
A ja, czym dłużej czytam relacje Przemka, tym bardziej mu zazdroszcze...
Napisano Ponad rok temu
A ja, czym dłużej czytam relacje Przemka, tym bardziej mu zazdroszcze...
A ja to co niby ? ;-)
Napisano Ponad rok temu
fotki byly robione w trybie automatycznym...na razie eksperymentuje...nastepnym razem postaram sie zeby bylo lepiej...chociaz jak daje aparat do robienia fotek to nie zawsze wychodza te fotki..Zdjęcia prawie cud urody, Przemuś, tylko ciut niedoświetlone. A szkoda...
Ty zazdrosniku...hehehe... :wink:Ale ci Przemku przybywa na wadze heheh
z tych ostatnich najbardziej podoba mi sie fotka, gdzie atakujesz senseia katate dori, widac (no, przynajmniej wydaje mi sie, ze ja to widzę heh), ze sensei jest w ruchu, tak podstawia troche rękę do uchwycenia (podpucha ), daje się zlapać na swoich zasadach z jednoczesnym wejsciem w atakujacego (pewnie też i troche z linii zszedł, na fotce nie widać). To moim zdaniem bardzo ważne jest w Aikido, to kierowaniem atakiem, to tori "decyduje" w jaki sposób zostanie zaatakowany (i nie chodzi o to czy katate dori, czy shomen), a atakujacy mysli, ze to on ma inicjatywę ale to oczywiscie jest trudny (a dla niektorych wrecz niemozliwy) do osiagniecia ideal.
Sensei niesamowicie kontroluje uke podczas wykonywanych technik... nie ma mozliwosci wykonania ani pojscia przez uke w inny spobob niz sensei by "pozwolil"... po prostu nie ma zadnych mozliwosci manewru.... a przemieszczenia itp sa tak precyzyjne ze potrzeba bardzo duzej uwagi zeby je zauwazyc.... zwlaszcza ze wykonywane sa bardzo szybko.. (pomimo wieku..)
Na stazu w szwecji sensei mial sporo uwag odnosnie zachowania osob ktore zdawaly egzamin bezposrednio przed egzaminem a juz po wejsciu na tatami.... (ze zachowywaly sie zbyt luzno..i bez nalezytego skupienia i koncentracji....)
Jesli chodzi o staze z Tamura sensei to od czasu jego wizyty w Szczecinie w 1989 r. staram sie uczestniczyc w stazach z tym nauczycielem - na poczatku bylo to raz w roku.. (wiadomo..wtedy byla spora roznica w poziomie zycia w Pl i na zachodzie... wiec na kazdy wyjazd pracowalem przez rok....).. ale teraz to juz znacznie czesciej.... to chyba normalna "droga"- znalezc nauczyciela i podazac za nim..... chociaz sporo to kosztuje.. (zwlaszacza przy takiej ilosci stazy...)
a jesli ktos jest zainteresowany wyjazdami... informacjami o stazach itp.... to zapraszam na priv lub maila... staze sa przeciez otwarte dla wszystkich chetnych..a przy wiekszej ilosci jadacych to zawsze taniej.... :wink:
Pozdrowionka
Przemek
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Niestandardowe metody doskonalenia technik aikido ;)
- Ponad rok temu
-
Bez rolnictwa nie ma Aikido
- Ponad rok temu
-
[14-15.05 2005] Staż Aikido z Dariuszem Bieńkowskim 5 Dan
- Ponad rok temu
-
Staz z M. Gorskim i P. Borowskim w Poznaniu 14.05.2005
- Ponad rok temu
-
Staż aikido z senseiem Hoffmannem :)
- Ponad rok temu
-
Koryu Bujutsu
- Ponad rok temu
-
Daito Ryu Aikijujutsu
- Ponad rok temu
-
Staz we Wroclawiu w ta sobote
- Ponad rok temu
-
Tajemniczy pokaz aikido
- Ponad rok temu
-
Yoshinkan Aikido
- Ponad rok temu