46 odpowiedzi w tym temacie

[budo_wojtas13]

Właśnie. Ostrzenie "z wolnej" nie oznacza wcale, że ostrzymy "jak mi się zachce" raz na 32', a raz na 48'...Z wolnej ta różnica to 2-3', tak więc rzeczywiscie powinny byc albo 2 opcje ankiety do zaznaczenia ("ostrzę z ręki" i "zwracam uwagę na kąt" /"nie zwracam uwagi na kąt" ), albo też uznamy, że ostrzenie z reki, to nie ostzrenie "jak mi tam pójdzie łapa" :wink: tylko cos bardziej precyzyjnego...


PZDR,
Smoku

I tak właśnie jest:

Pilnuję aby kąt był określony - niezależnie od techniki, czy to z reki, czy systemem wymuszającym. Określony to np. z grubsza 40, 50, 30 czy jakiś dowolny inny, ale zawsze ten sam i świdomy i określony konkretną cyfrą +/- 2-3 stopnie.

Ostrzę z ręki - nie znaczy byle jak, ale nie interesuje mnie czy jest to 40 czy 30, tylko np. jeden stromiej, ale czy to jest 45 czy 50 nie ma dla mnie znaczenia, albo łagodniej, ale też bez określania konkretnego kąta.

Ostrzenie byle jak, niezależnie od techniki też ma swoją opcję.

[budo_jawor]

Ja ostrzę przeważnie z ręki. Na Trianglu gdy wyrównuję, albo nadaję nowy kąt. Ciekawe czy ktoś ma tak jak ja, (takie zboczonko) a mianowicie ja bardzo lubię ostrzyć nożyki i kurde, że nie możnaby z tego żyć

[budo_rufles]

witam
nie mozna zyc z ostrzenia?
oj! alez mozna!!!
u mnie w miescie od kilku lat mozna bylo w roznych miejscach spotkac niebieska nyske z napisem "profesjonalne ostrzenie nozy, nozyczek" itp...
i widac ze im sie niezle wiedzie - ostatnio nyske zamienili na mercedesa
ale ja to bym im swego noza nie dal jakos zawsze jak przechodzilem obok to slychac bylo szlifierke
ale moze to ja jakis pokrecony jestem i wlasnie na szlifierkach sie noze profesjonalnie ostrzy...
pozdrawiam

[budo_jawor]

No właśnie. Ja to pamietam jesze jak byłem małolatem, że jeżdziłgościu raz w tygodniu po ulicy i kolejki się ustawiały . Ostrzył jednak ręcznie na wówczas dla mnie ogromnym kole szlifierskim. Wszyscy u niego ostrzyli i to był wtedy ,,KTOŚ''

[budo_jake]

Największą wagę przykładam do powtarzalności wybranego kąta... niech mnie diabli, ale trudno inaczej ostrzyć na Lanskym Mini Crocku "V" Znaczy się - jakby nie próbować, kąt zawsze jest ściśle określiny - 22.5 stopni na stronę :smile:

[budo_mithrandir]

Ostatnio praktycznie zarzuciłem TriAngla, to znaczy jego system. Prętów używam do wygładzania krawędzi, ale z ręki...
A podstawowe ostrzenie - ręką, na drewnianym klocku diamentem DMT. Doszedłem do sporej wprawy i wychodzi to całkiem nieźle.
A wzięło się może stąd, że mi się porobiło dużo noży bardzo twardych, ciężkich do ruszenia sprawnego ceramiką. A poza tym, sporo ostrzę dla znajomych, a takie noże to przeważnie nigdy nie znały krawędzi tnącej w naszym rozumieniu...
No, w związku z powyższym, nie dbam o konkretny kąt, dopasowuję go ręką do zastosowania konkretnego ostrza, a potem utrzymuję ( chyba że zmieniam, bo mi się odwidzi )

Pozdrawiam
Mithr

[Tetori]

Posiadam w domu zestaw japońskich noży i dbanie o nie wymaga dość dużej wiedzy na ten temat. Ostrzymy je na specjalnych kamieniach pod kątem 11-13 stopni. Należy wykonywać to regularnie, aby noże służyły jak najdłużej. Nigdy nie próbujcie ostrzyć ich na innych ostrzałkach bo możecie właściwie zabić nóż. Polecam wam ten sklep bo możecie tam zakupić najlepsze ostrzałki [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]