43 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kapral]

a natknęłem się na taką kose:
Sheffield nóż Fairbairn Sykes Commando

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

w opisie pisze:

Z nożem tym nieodłącznie związana jest słynna tabela czasów śmierci Fairbairn'a

o co z tym chodzi? czy ktos moze mi wytlumaczyc?

[budo_peterskin]

O ile dobrze pamiętam chodzi o to jak szybko delikwent schodzi po danym ciosie
Nie chodzi tylko o to kiedy umrze ale też jakie rany wyłączą go z zabawy i jak szybko
Znalazłem w sieci trochę stuffu na ten temat jak przejrzę to napiszę co to jest i jak ktoś będzie chętny to udostępnię

[budo_kapral]

dziekuje bardzo;)

[budo_sówka]

dawno temu było to na budo:

Fairbairn opracował liste witalnych puktów, w które należy atakować nożem. Są to tętnice: ramienna, promienna, podobojczykowa, szyjna oraz serce i żołądek
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_smoku]

robi wrażenie....... :?

jedno pchnięcie...3 sekundy....śmierć

Daje do myślenia...

PZDR,
Smoku

[budo_peterskin]

Wyciąłem z "Get tough"

[budo_kapral]

wszystko jasne:) dzieki wszystkim

[budo_arbuz]

tylko zawsze zastanawiała mnie jadna sprawa.... jak on doszedł do tego?? robił eksperymenty czy jak?? :twisted:
przecież musiał by wymordować kilkadziesiąc osób... żeby dane były wiarygodne... jeden punkt to np 20 "prób" i wyciągnac z tego średnią arytmetyczną?? troche to nierealne...

[budo_ukyo78]

Znajac srednie cisnienie krwi i co sie tnie reszte mozna prosto ustalic - tak mysle.
Zreszta te czasy to sprawa indywidualna pewnie, 50 kg osoba i 100 kg beda mialy inna ilosc litrow krwi w organizmie itd.

[budo_jani]

Z tego co wiem to gladiatorzy w starożytnym Rzymie po tym jak tłum decydował o śmierci pokonanego przebijali arterię oznaczoną na tym rysunku czwórką... w telewizji mówili też że oprócz przebicia samej arterii ostrze miecza przebijało również serce.... więc jak widać paskudna rana......

[budo_nix]

to o czym pisze Jani to chyba mozna zobaczyc w wykonaniu ulubionego przystojniachy kobiet :wink: Brada Pitta w Troi... o ile sie nie myle

[budo_kapral]

Z tego co wiem to gladiatorzy w starożytnym Rzymie po tym jak tłum decydował o śmierci pokonanego przebijali arterię oznaczoną na tym rysunku czwórką... w telewizji mówili też że oprócz przebicia samej arterii ostrze miecza przebijało również serce.... więc jak widać paskudna rana......

lepiej wepchnąć wtedy ostzre pod pache

[budo_robin]

...przebijali arterię oznaczoną na tym rysunku czwórką... w telewizji mówili też że oprócz przebicia samej arterii ostrze miecza przebijało również serce.... więc jak widać paskudna rana......

Jak to: serce? Do serca jest z 15 cm, mozna zahaczyc o zebra, obojczyk, duzo sciegien... Chyba dwoch musialo takiego trzymac a trzeci sie wkluwal z wyskoku 8O ??

[budo_kapral]

no temu wlasnie lepiej zrobic to pod pacha :wink:

[budo_krzyst]

Z tego co wiem to gladiatorzy w starożytnym Rzymie po tym jak tłum decydował o śmierci pokonanego przebijali arterię oznaczoną na tym rysunku czwórką...

To ja jeszcze dodam jako ciekawostkę, że arteria subclavia była jakoś szczególnie faworyzowana przez pana Fairbaina. Swoją drogą ciekawe dlaczego, bo jakoś nie bardzo wyobrażam sobie sięgnięcie do niej inaczej niż trzymając nóż w pozycji ice pick.

K.

[budo_jani]

jak to: serce? Do serca jest z 15 cm,

Hmm... chodzi Ci o to że ostrze może nie sięgnąć serca... w moim poście była mowa o gladiatorach więc pewnie mieli na wyposażeniu gladiusy które mają długość ostrza ponad te 15cm

mozna zahaczyc o zebra, obojczyk, duzo sciegien

Widocznie nie zachaczali :wink:

Chyba dwoch musialo takiego trzymac a trzeci sie wkluwal z wyskoku

Nie była to rana zadawana w czasie normalnego pojedynku... ale na dobicie, więc ofiara pewnie już była na tyle osłabiona odniesionymi ranami że nie była w stanie walczyć ani się opierać, a że walczący do najsłabszych fizycznie nie należeli więc z żadnego wyskoku chyba dźgać nie musieli....

lepiej wepchnąć wtedy ostzre pod pache

Hmm... wyobraź sobie że stoisz przodem do pleców pokonanego który klęczy (on ma głowe na takiej wysokości że laske mógłby Ci robić ale jest odwrócony tyłem)... no i chyba łatwiej wepchnąć ostrze z góry koło obojczyka w dół niż kombinować z unoszeniem ramienia pokonanego by dźgać go w pachę....

Takie są moje przypuszczenia przynajmniej...

[budo_robin]

Hmm... wyobraź sobie że stoisz przodem do pleców pokonanego który klęczy (on ma głowe na takiej wysokości że laske mógłby Ci robić ale jest odwrócony tyłem)... no i chyba łatwiej wepchnąć ostrze z góry koło obojczyka w dół niż kombinować z unoszeniem ramienia pokonanego by dźgać go w pachę....

Takie są moje przypuszczenia przynajmniej...

Eeeee, gladiatorskie efekciarstwo
Zreszta chyba nie do konca, bo przy takim pchnieciu chyba malo krwi bylo.
Co kraj to obyczaj... :roll:

[budo_jani]

Eeeee, gladiatorskie efekciarstwo
Zreszta chyba nie do konca, bo przy takim pchnieciu chyba malo krwi bylo.

Czy ja wiem czy efekciarstwo... pewnie chodziło o to by ofiara tego pchnięcia cierpiała jak najmniej... miecze którymi dysponowali gladiatorzy za ostre pewnie nie były więc o dekapitacji można było zapomnieć... a pchnięcie o którym mówimy powodowało bardzo szybki zgon (i jeszcze szybszą utratę przytomności)... w końcu gladiatorzy mieszkali chyba razem, na pewno jakieś więzi miały miejsce (może nie i przyjaźn ale o koleżeństwie możemy chyba mówić) i nikt nie chciał by jego kumpel długo cierpiał......

[budo_nx-74205]

Zreszta chyba nie do konca, bo przy takim pchnieciu chyba malo krwi bylo.
Co kraj to obyczaj... :roll:

Wręcz przeciwnie przy takim pchnięciu krew wylatuję powyżej poziomu sufitu.

A Fairbairn je wymieniał bo eliminowało szybko i definitywnie. Cięty nie mógł tego by przeżyc nawet gdyby stało sie to na sali operacyjnej w obecnosciu chirurga naczyniowca.

[budo_jani]

Kurde NX-74205 sprawdzaj posty podglądem bo potem nie wiadomo kogo cytujesz