Skocz do zawartości


Zdjęcie

Uwagi na temat federacji WTF!!!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!
A proszę bardzo:

Dołączona grafika

Gizmo
  • 0

budo_ira
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!
Kapcie bomba - sam bym skorzystał.
  • 0

budo_rip_dorey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 450 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:POZNAN

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!

Rip_dorey - przeczytaj jeszcze raz: są style, gdzie walczy się pełnokontaktowo używając kopnięć i nie używając hogoo, a mimo to liczba nokautów nie odbiega od "średniej światowej" - nie jest to tak, że bez hogoo w każdej walce dochodzi do wyrwania narządów wewnętrznych kopniakiem. Argument o tym, że kogoś kopniesz w hogoo czy bez hogoo nie trafia również do mnie, jako do osoby, która ileś godzin na sali treningowej , zarówno w hogoo, jak i bez hogoo, spędziła. W walce przeciwnik porusza się, więc szanse na naprawdę czyste trafienie są mniejsze. Poza tym o ile w taekwondo dużą rolę przykłada się do uników - aby nie być tam, gdzie leci kopnięcie - to w niektórych stylach znacznie wiekszą rolę przywiązuje sie do trzymania gardy i odpowiedniego blokowania technik, nawet kosztem mniej rozbudowanego poruszania. Co styl to obyczaj.

Gizmo


Wiec tak, w tej chwili, twoj poprzednik i pośrednio ty twierdzicie, że hogo jest zbędnym atrybutem w walkach WTF. Jednak bez hogo zawodnicy czaili by się jeszcze bardziej, gdyż baliby sie narazić na jakiekolwiek kopnięcie. Należy zwróić uwagę na to, ze taekwondocy nie są mocarzami i dla nich spotkanie z bezpośrednim kopnieciem mogłoby sie skończyć nieprzyjemnością np. czyste trafienie w wątrobę lub w nerki. Jak już mi wcześniej wytłumaczyliście walki TKD są amatorskie, więc nie widzę powodu dla którego zawodnicy mieliby sobie obijać narzady wew,gdyż korzyści materialnych z tego nie mają(dla uścisku dłoni presesa). Po drugie, czy dla ciebie napradę nie ma różnicy czy walczysz w hogo, czy bez. Bo dla mnie ma zasadniczą. Nie jestem tajskim bokserem, który kończy karierę zawodową koło 20 lat, aby lać się po nerach, wątrobach itp. W tkd WTF walczymy za darmo i wystarczająco narażamy swoje zdrowie. Poza tym dzięki wystarczającym zabezpieczeniom(kaski,hogo itp.) walki są bardzo popularne wśród dzieci, a rywalizacja wydaje sie bezpieczniejsza, co czyni z walk WTF-u najpopularniejszymi, ze wszystkich federacji TKD.
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!
Nie do końca o to mi chodziło. Sugerujesz w swoich poprzednich wypowiedziach, że hogoo jest niezbędne ze względu na siłę kopnięć (było coś o narządach wewnętrznych do wymiany ;-) ) Ja tak nie uważam - z tego względu, że istnieje wiele sztuk walki, gdzie zawdonicy się nieźle leją bez tego sprzętu, za to w większości w treningu przykłada się większą wagę do trzymania ścisłej gardy, nauki przyjęcia kopnięć na nią itp. Czajenie bądź nieczajenie się wynika nie tyle z hogoo czy jego braku, ale z faktu, że takie są właśnie kierunki szkolenia i taka jest taktyka walki sportowej w taekwondo WTF (znów - w innych stylach walczy się bez hogoo, a nie oznacza to większej pasywności). Podobnie blokowanie kopnięć w taekwondo WTF jest raczej dodatkowym elementem przy zejściu, skrócie dystansu, bezpośredniej kontrze. Rzadko widzi się zawodnika WTF , który widząc kopnięcie stanie i przyjmie je na "twardą" gardę - a w wielu stylach to norma. Inna taktyka - nie mówię, że gorsza czy lepsza, po prostu inna.

Podobnie jak w innych sportach, zawodnicy na poziomie MŚ czy ME trenują i walczą jak najbardziej za kasę - w formie tak nagród państwowych dla medalistów, jak np. stypendiów sportowych, a w niektórych przypadkach tzw. rent olimpijskich, więc argument o amatorszczyźnie odpada (amatorskie są także walki w karate kyokushin czy w kickboxingu amatorskim).

Chodzi mi o to: nie ściemniajmy, że używanie hogoo wynika z super-silnych kopnięć, a bez tego to po każdej walce przegranego wynosiliby na noszach, bo to nieprawda. Hogoo na pewno daje pewien margines bezpieczeństwa, ale jak sam wiesz nokauty po czystych trafieniach na hogoo też się zdarzają. Różnica, czy walczy się w hogoo, czy bez jest znacząca, tyle że niekoniecznie w tym sensie, w jakim piszesz. W niektórych zawodach, w jakich startujemy, używanie hogoo jest nieobowiązkowe, w związku z czym zdecydowana większość moich zawodników woli walczyć bez hogoo, bo nie kalkuluje im sie porównanie zysku z dodatkowej ochrony ze stratą z obarczenia się dodatkowym, nieraz dość niewygodnym sprzętem (nie każdy to lubi i już). Hogoo pojawiło się już sporo lat temu jako sprzęt do rozgrywania walk w czasie poszukiwań możliwości bezpiecznego staczania pojedynków. Kiedyś były hogoo robione z bambusa, potem z plastikowych rurek obszytych materiałem (jak gdzieś w drugiej połowie lat 80 zaliczyłem przez taki "ochraniacz" jirugi od zawodnika z grupy zaawansowanej, to mi mało wnętrzności nie wywinęło na lewą stronę). Potem przyszły te z gumopodobnymi wkładami. Zarazem jednak zmieniała się technika walki sportowej - sam chyba przyznasz, że w tej chwili bardziej idzie się w kierunku kopnięć szybkich i precyzyjnych niż siłowych. Stąd i samo hogoo jest chyba bardziej celem, polem trafień niż rzeczywiście niezbędnym ochraniaczem. No i daje fajny efekt akustyczny przy trafieniu dollyo - przy wielu innych, nieraz silniejszych technikach nie daje, stąd często sędziowie nie przyznają punktu...

Co do walk dzieci w WTF, zazwyczaj uważałem je i dalej uważam za mniej bezpieczne od np. semi-contact. Chyba że dodamy ochraniacze stóp i zakaz atakowania głowy z pełną siłą, to owszem.

Gizmo
  • 0

budo_picachu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 660 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk megalopolis

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!
Ok. Przejmuje paleczke :) Osobiście hogo nie lubie, jakos tak sztywnie sie w tym czuje a poczucie bezpieczenstwa jest ale realnie niedaje wiekszych efektow. Mocne kopniecie i tak sie odczuje, hogo dziala raczej jako tarcza (jak na treningu - byle trafic; w sumie oto chodzi).

Co do samego WTFu nie lubie go i nie bede sie z tym krył, powod walki sa tak nudne ze az poezja (mam na mysli walke sportowa i TYLKO to). Zasady majace na celu uatrakcyjnienie walki czyt. jej przyspieszenie dobrze by zrobily i te raczki chocby na hogo ale zeby byly jakos punktowane. Co do nudy w ITFie tez niejeden pojedynek jest tak beznadziejny, ze szkoda mowic. :cry: a i rece mozna by dopracowac - dawno w u siebie nie mialem nacisku na rece - szkoda :? .

Ktos poruszyl temat full-contactu. W GTFie (PUT) jest praktycznie full mimo iz w papierach jest light ale co ja tam wiem :) . Walka wyglada tak: przod - tyl, zwody - jakie zwody, poruszanie na boki gdzie i kiedy, podpuszczanie zawodnikow - zadko. W sumie mlocka bez sensu a juz o poziomie technicznym nie wspomne przyjamniej w tych walkach ktore widzialem. Byle mocniej, byle silniej, czesto byle bardziej bezmyslnie bez ladu i skladu i byle wbic przyciwnika w podloge najlepiej zabic i zadeptac :) - paranoja. Oczywiscie sa wyjatki - szacunek. :peace: O ukladach nie wspomne gdyz sa ale miedzy trenerami i zwiazkiem nic ponad to. :evil:
Znowu wszystko sie sprowadza do trenerow i ich pojecia o walce.


Sorki, ze tak pojechalem po wszystkim a i nawet troche mozna by dodac ale sa to wg. mnie najwieksze bolaczki calego TKD. Nie mowie beznadziejne to i tamto, spalic, zakopac i nalozyc ekskomunike, przeciwnie. Rozne style, rozne zalety, rozne wady i tyle. Jak sie beda zmienialy pewne rzeczy to i nastawienie ludzi bedzie sie zmienialo, gdyz beda widzieli, ze nie ma skostnienia. Po co jakies tam fochy na inne federacje nie lubisz nie komentuj.

Faktycznie jak przeszedlem sie do innych klubow z roznych SW malo kto mial cos do TKD - wszyscy uwazali, ze ma taka postac jaka ma i szanowali to.


Pozdro
  • 0

budo_lipski
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 70 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z piekła rodem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!
A tak apropo rączek w WTF-ie. NIe ma ich za bardzo w walce sportowej, ale chyba na treningach bywają trenowane ? Czy raczej nie ? :roll:
  • 0

budo_rip_dorey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 450 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:POZNAN

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!
Wiadomo, że dokonałem pewnego rodzaju hiperbolizacji siły kopnięć w tkd. Mimo to cały czas chcę zaznaczyć, że bez hogo, przy tych zasadach które są obecnie w WTF-ie(a jednak nie wszystkie kopnięcia da się zamortyzować, czy też ich uniknąć) zawodnicy musieliby przybrac na masie i co za tym idzie upodobnić się do karateków kyokushin, czy też Kickbokserów. Natomiast, z nabraniem masy spada szybkość kopnięć i na tym widowisko może najbardziej ucierpieć(walki w najwyższej kategorii wagowej na MŚ były bleee). Wracając jednak do samej siły ciosu, czy naprawdę myślicie że zdolnoś uników, amortyzacji itp. dała by taką samą ochronę jak hogo, mi się zdaje, że wtedy większość np. dit-czagi/dora yop-czagi(nie wiem jak u was się to nazywa :-) ) kończyła by się zjazdami, ponieważ to kopnięcie jest trudno zamortyzować, szczególnie kiedy się wnie wejdzie, a jak dostanie się w wątrobę to nawet największy twardziel przegrywa walkę, patrz sakuraba vs vitor belfort.

Co do semi-kontaktu u dzieci...hmm to wiesz to nigdy nie wiadomo do końca jak to jest z tym semi-kontaktem, kiedy jest semi, a kiedy jest full, a tym bardziej trudniej to rozróżnić u dzieci, gdzie siła kopnięć jest mniejsza. Po drugie ich umiejetności techniczne są niedopracowane i w semi by się nie sprawdzili(według mnie do semi-kontaktu trzeba mieć dobre przygotowanie techniczne, trzeba byc gibkim itp.). Poza tym nie spotkałem sie z jakimiś ciężkimi nokautami u dzieciaków, raczej kończy się na płaczu i to wszystko. Na całym świecie młodzi sie leją w full-kontakcie, a w Polsce związek jak zwykle jest mądrzejszy i powiedział nie ma bata. Jednak mimo braku oficjalnych zawodów dzieci w full-kontakcie są nieoficjalne np. wesołek cup(taka ciekawostka :D ). Wydaje mi się, że młodzi uwielbiają się bić w FK i sprawia im to mega radochę, przynajmniej u mnie tak jest, poobijane łapy,giry, a oni chcą więcej :)
  • 0

budo_rip_dorey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 450 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:POZNAN

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!

A tak apropo rączek w WTF-ie. NIe ma ich za bardzo w walce sportowej, ale chyba na treningach bywają trenowane ? Czy raczej nie ? :roll:


jak najbardziej, podstawowe uderzenia i bloki muszą znać wszyscy albi biały pas forever heh
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!

Wiadomo, że dokonałem pewnego rodzaju hiperbolizacji siły kopnięć w tkd. Mimo to cały czas chcę zaznaczyć, że bez hogo, przy tych zasadach które są obecnie w WTF-ie(a jednak nie wszystkie kopnięcia da się zamortyzować, czy też ich uniknąć) zawodnicy musieliby przybrac na masie i co za tym idzie upodobnić się do karateków kyokushin, czy też Kickbokserów. Natomiast, z nabraniem masy spada szybkość kopnięć i na tym widowisko może najbardziej ucierpieć(walki w najwyższej kategorii wagowej na MŚ były bleee). Wracając jednak do samej siły ciosu, czy naprawdę myślicie że zdolnoś uników, amortyzacji itp. dała by taką samą ochronę jak hogo, mi się zdaje, że wtedy większość np. dit-czagi/dora yop-czagi(nie wiem jak u was się to nazywa :-) ) kończyła by się zjazdami, ponieważ to kopnięcie jest trudno zamortyzować, szczególnie kiedy się wnie wejdzie, a jak dostanie się w wątrobę to nawet największy twardziel przegrywa walkę, patrz sakuraba vs vitor belfort.

Co do semi-kontaktu u dzieci...hmm to wiesz to nigdy nie wiadomo do końca jak to jest z tym semi-kontaktem, kiedy jest semi, a kiedy jest full, a tym bardziej trudniej to rozróżnić u dzieci, gdzie siła kopnięć jest mniejsza. Po drugie ich umiejetności techniczne są niedopracowane i w semi by się nie sprawdzili(według mnie do semi-kontaktu trzeba mieć dobre przygotowanie techniczne, trzeba byc gibkim itp.). Poza tym nie spotkałem sie z jakimiś ciężkimi nokautami u dzieciaków, raczej kończy się na płaczu i to wszystko. Na całym świecie młodzi sie leją w full-kontakcie, a w Polsce związek jak zwykle jest mądrzejszy i powiedział nie ma bata. Jednak mimo braku oficjalnych zawodów dzieci w full-kontakcie są nieoficjalne np. wesołek cup(taka ciekawostka :D ). Wydaje mi się, że młodzi uwielbiają się bić w FK i sprawia im to mega radochę, przynajmniej u mnie tak jest, poobijane łapy,giry, a oni chcą więcej :)


W temacie hogoo i okolic pewnie nie dojdziemy do porozumienia, ale niech tak zostanie - zgódźmy się, że się nie zgadzamy w pewnych kwestiach ;)

Co do nokautów u dzieci - ja w karierze widziałem parę naprawdę ostrych, czyli takich, po których małolat padał jak ściera i trzeba go było przywracać do stanu używalności. Praktycznie wszystkie były po trafieniu niechronioną stopą w twarz (dwit chagi, dwi dollyo/bandae dollyo, wysokie dollyo). Zawody w semi od lat są rozgrywane dla małolatów w PUT i uwierz mi, więcej kontuzji jest na młodzikach w zawodach WTF niż tam, gdzie dzieciaki leją się w rękawicach, tyle że wszystkie mają obwiązkowo ochraniacz na szczękę i kask, mogą używać kasków z ochroną twarzy i po każdej akcji walka jest przerywana, tak więc promowana jest szybkość i precyzja. Ale to już taki off-topic nieco.

Gizmo
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!
Przepraszam za zacytowanie całego posta w poprzedniej wypowiedzi. Jest późno i nie zauważyłem...Mea culpa maxima.

Gizmo
  • 0

budo_rip_dorey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 450 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:POZNAN

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!
ok, w sumie co racja to racja,to jest normalne, że ludzie się nie zgadzają w pewnych kwestiach heh, a konsensus trudno by było wypracować. Co do semi i full kontaktu trzeba by poprostu zapytać samych zainteresowanych :-) i nie wydaje ci się, że walki w formule full nie przygotowały lepiej zawodników do późniejszych startów w seniorach, patrz Mark Lopez(jako dzieciak 9-cio krotny mistrz stanów, a teraz zdobył MŚ). Do czego dażę, ja tam nie wiem jak to jest z przestawianiem się z semi na full, ty pewnie już miałeś z tym pare razy doczynienia, ale mi się wydaje, że wiążą sie z tym pewne trudności(zmiana siły kopnięc, taktyki, ochraniaczy itp). CO o tym myślisz?
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Uwagi na temat federacji WTF!!!
Pewnie, że jeśli ktoś zajmuje się taekwondo WTF, to lepiej, żeby zaczynał od formuły walki, która jest najbliższa tej, z jaka spotka się w seniorach. Rozmawialiśmy jednak o bezpieczeństwie dzieci w walkach, a tutaj moim zdaniem semi-contact ma przewagę nad WTF.

Gizmo
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024