37 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lukaszki]

no dobra trochę z nudów, trochę bo jestem ciekaw waszej opinii, a trochę zainspirowany ofertą na bazarze, a jeszcze trochę faktem, że Ontario Marine Combat był (i jest po 10 latach) moim pierwszym poważnym nożem chciałem się spytać, którą z kopii noża USN MkII z II Wojny Światowej uważacie za najbardziej udaną. Sądzę, że opinii powinno być sporo, w końcu to dość tanie i w miarę uniwersalne oraz mocne noże. Oto zawodnicy:

Ka Bar USMC


Ontario Marine Combat 498


Camillus Marine Combat


z tego co wiem, projekt został przygotowany przez Ka-Bar, ale produkcja w czasie II Wojny należała raczej do Camillusa. Z kolei teraz noże dla Armii US dostarcza chyba Ontario (tylko akurat nie ten model). Wrzuciłem po jednym z tańszych modeli każdej marki - takim klasyku, ale ciekawi mnie też opinia na temat ich krewnych np. KA-Bar Extreme/D2 albo innych kopii USN MkII.

I jeszcze jedno pytanie jaki z nowych projektów jest waszym zdaniem najlepszą wersją takiego noża USN XXI wieku, niezależnie od kosztu i tego czy jest na wyposażeniu armii. Ja się ciągle nie wiem czy bardziej podoba mi się CRK Green Beret czy Wilson Tactical model 1, a może są fajniejsze inne jakieś?

[budo_lukaszki]

a to nowe jakby ktoś zapomniał jak wyglądają:
Green Beret

Wilson Tactical

no i oczywiście ATAK, jak mogłem go nie wymienić

[budo_lukaszki]

hej co jest? wymyśliłem najnudniejszy temat tego roku, czy to na karb wiosny należy złożyć tę zlewkę? myślałem że parę osób interesuje się historią noża USN i kopii, zaczynało od nich swoją przygodę, ma jakieś przemyślenia i doświadczenia.... itp itd a tu.. :?
Ciekaw jestem jak taki nóż sprawdza się w roli wypadowego/outdoorowego/campingowego jeśli np już ktoś go ma? dużo gorzej od CS SRK czy Becker BK7? ma ktoś doświadczenia?

a druga cześć tematu jest rzeczywiście na inny temat i trochę od czapy... :wink: i można ją uznać za niebyłą... kiedyś się jeszcze raz spytam jaki jest najlepszy nóż wojskowy na świecie...

[budo_wysz]

mhm...Może po prostu nikt z obecnych nie miał możliwości przetestowania wszystkich trzech noży i dlatego nie chce się wypowiadac na temat?

Wszystkie widziałem, ale w łapie miałem tylko Ka-Bara. Nie mam pojecia po prostu który jest lepszy...

[budo_lepermessiah]

Cholera wiedziałem ze gdzies to jest i znalazlem....

http://budo.net.pl/v...der=asc&start=0

Zajebiste zdjecia Ka-Bara. Pewnie Super mogłby sporo o nim napisac bo widac po zdjeciach ze noz sporo przeszedl...

[budo_ciulkwens]

po pierwsze, co znaczy noz wojskowy, jest jakas definicja, czy ma to byc noz spelniajacy okreslone cechy, byc na oficjalnym wyposazeniu jakiejs armi czy moze miec w nazwie "rambo"??
najlepszy noz wojskowy to tk jak i najlepszy noz wogole, wszystko zalezy od b wielu czynnikow, zastosowan, wymagan, budzetu itd

[budo_mr_twinkle]

Tych nowych z modelami z II wojny nie ma co porównywać. A ze starych najlepszy - jak dla mnie - jest Kabar. Kształt ich wszystkich jest bardzo zbliżony, a Kabar jest najlepiej wykonany. Jakość stali też mi odpowiada. Ot, wszystko.

[budo_mr_twinkle]

A, jeszcze jedno. Mam Black Kabar Fighting Utility. Używam jako terenowca do ciężkich zadań, mimo że nie jest to kosa stricte do tego. Ale jestem zadowolony. Trochę jelec przeszkadza, powłoka też łatwo schodzi. Za te pieniądze - OK.

[budo_lukaszki]

najlepszy noz wojskowy to tk jak i najlepszy noz wogole

nie no jasne, ale tak możnaby odpowiedzieć na pytanie o każdy noż. Chodzi mi nóż uniwersalny fightersko-survivalowy projektowany specjalnie do użytku wojskowego, nieważne czy kontraktowy, czy nie i bez względu na cenę. trzy przykłady takich wrzuciłem na fotkach. O to chodziło mi w drugiej części posta, w której właśnie namieszałem dodatkowo. Bo pierwsza miała dotyczyć tylko kopii USN...

[budo_temp]

To ja mam pytanie, w jakim wykończeniu polecacie ten nóż Ka-bar? Skóra czy kraton?
Co jest wygodniejsze/wytrzymalsze? Skóra może być niewygodna, ale z drugiej strony może być wytrzymalsza na uszkodzenia mechaniczne, w przeciwieństwie do miękkiej gumy, który odwrotnie może być wygodna, ale niewytrzymała... Skora moze też przegnić... Co polecacie skórę czy kraton? Z kratonem miałem dotychszas doczynienie tylko w rowerach i w takim zastosowaniu używany jest jego dość miękka wersja, jakiej twardości jest kraton w Ka-barach? Jaki inny nóż survivalowo-do wszystkiego fixed w podobnej cenie (270-300zł na allegro)? Jakiś lepszy byłby? Jeśli jest/był dość dobry dla zołnierzy, do dla mnie też powinnien być chyba ok (myślałem o Ka-bar tanto, ale pewnie by się ciężko ostrzyło, poza tym ciężko by było chyba coś przekroić)?

Gratuluje temu komu udało się to wszystko przeczytać co napisałem, i nie zanudziłem go na śmierć

[budo_lukaszki]

kraton- wytrzymalszy
skóra - bardziej klimatyczna

ale jeśli szukasz noża surwiwalowego to kup zamiast tego Cold Steel SRK, czy Becker BK-7

[budo_super]

Swojego Ka-bara posiadam juz przeszło 8 lat. Przez ten czas przeszedł przez piekło. Nigdy go nie oszczędzałem. Pracował ze mną wszędzie. Bieszczady, Gorce, Beskidy i jura. Deszcz słona morska woda, i ciężka praca odcisnęły na nim piętno.
W moim modelu starła się powłoka ochronna, poluzował się jelec oraz rozkleiła się rękojeść
(to mnie najbardziej zasmuciło) właśnie przed tym faktem najbardziej chciałem ochronić rączkę mojego noża. Kilka razu malowałem ją lakierem bezbarwnym. Ale niestety okazało się to lipą. Dziś te krążki nie latają aż tak luźno, ale jednak da się lekko przesunąć.
Pomijam sprawę pochwy. Przez ten czas sczerniała i zmiękła, przez co dostała bojowego charakteru.
Co do wartości użytkowych noża to nigdy nie mogłem narzekać: rąbanie, przegotowywanie posiłku, budowa schronienia survivalowego... Zawsze mogłem na nim polegać. Jednak po kilku latach nadszedł czas na zmiany: zakupiłem CS SRK. Przede wszystkim skórzana rękojeść przestała mi się podobać i pasować do ekwipunku. I przez ostatni czas zauważyłem, że nie używam juz tak często noża przy boku –tylko małego składanka. Więc, po co nosić 7”?

Co do innych modeli (ontario, camilus) to zauważyłem że modele firmy Ka-bar są wykonane najdokładniej i jakby solidniej.

Odnośnie noża XXI wieku to myślę, że coś ala SC SRK tyle, że z stali nierdzewnej by się spokojnie sprawdziło. Modele CRK i Wilsona jednak będą za drogie ja na wyposażenie zwykłego żołnierza USN.

[budo_super]

aha jeszce jedna sprawa nóż USN a USMC to dwie inne odmienne sprawy. Ka bar dla marynarki miał inne pokrycie i inną pochwę a dla piechoty morskiej zupełnie inne wykończenie.
ale te róznice się zatarły po wojne wietnamskiej a dokładnie gdzieś w latach 80- tych jak wprowadzono model MK3 mod 0. zresztą dzis juz wszyscy zołnierze mogą sobie zakupić
dowolny model noża i takie wyjście jest najlepsze :wink:

[budo_temp]

Ciekawy jest ten CS SRK, ale czy jest taniej gdzieś niż ok. 420zł?
Bo Ka-bary są np. na alegro (nowe, z jakiegoś demobilu), po 270zł i to jest o wiele lepsza cena niż 415zł za USMC i 535zł za tanto na militarii, co jest cena śmieszną gdy na allegro nowe noże są za odpowiednio- właśnie 270zł i 300zł.

[budo_eugene]

Ciekaw jestem jak taki nóż sprawdza się w roli wypadowego/outdoorowego/campingowego

Trudno o coś bardziej niewygodnego dla takich zastosowań. IMHO

[budo_eugene]

Jeśli koniecznie chcesz militaryską zabawkę, popatrz Peltonen M95, tym chociaż coś zrobić się da.

Ale i tak roboczy nóż będzie potrzebny. N.p. Eriksson Mora.

[budo_killdozer]

d

[budo_eugene]

M95 - najbardziej udany nóż wojskowy, przyjęty na uzbrojenie jednostek specjalnych Finlandji i Szwecji, mimo że szwedzi mają własny wspaniły przemysł. Ale nikt w zdrawym rozsądku z własnej woli w cywilu wojskowych potworków używać nie będzie. Bo nie od tego są.

[budo_super]

nie zgodzę się z Tobą w kwestii że to coś M95 jest najlepszym noże wojskowym!
chyba szwedzi nie widzieli Green bereta :wink:
a jescze inna sprwa : należy się zrozumieć co rozumiemy przez nazwę -nóż wojskowy
większość nozy wojskowych posiada duzy jelec zabezpieczający-wiecie przed czym? cięzko jest wbic go komuś we bebech jak ma jescze na sobie kamizelkę i oporzadzenie wieć taki jelec musi mi wystarczyc za pewnik że przy tak mocnym uderzeniu popartym spora dawką adrenaliny nie obetne sobie palcy na ostrzu.
Inna sprawa to osobiste dobierania takiego narzędzia-wyszkolony operator nie koniecznie musi kozystać z standartowego noża wybranego dla całej armii. On dobrze wie jak zrobić komuś krzywdę bez narzedzia tnącego :wink: z reguły jest to mały skubaniec o dzwięcznej nazwie .45

nie kupił bym sobie w zyciu takiego modelu jak ten M95 choś zdaję sobie sprawę że na pweno lepiej nim się tnie i pracuje w obozie niż moim starym ka-barem

[budo_eugene]

Naostrzyć tego mutanta z S30V w terenie się nie biorę. W ogóle taka krucha stal dla większych noży się nie nadaje. W zimie używanie GB możliwie jest chyba w Południowej Afryce. Śmieszne wg mnie porównanie. Niech Amerykanie to dźwigają, akurat na ich gust.