Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zerwać z formą


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

Widzisz obecnie dzięki pewnym nieraz bardzo mizernym doświadczeniom z innych SW: kenjutsu i bjj(luta livre) dostrzegam bardzo wiele nieścisłości w praktycznie wszystkich poznanych dotąd systemach aikido.

Otóż to. Ale wielu jest takich, choćby imć moderator, co wołają że uzupełnianie treningu aikido o inne sztuki walki to pomyłka i wsztecniactwo.

Wg. mnie 99,9% technik wykonywanych w standardowy sposób(czytaj kichon) nie ma prawa działać na osobę o podobnych warunkach fizycznych, natomiast na silniejszą i sprawniejszą jest to kompletnie niemożliwe.

Aikido statyczne jest be i nie działa. :twisted:
Nie ma ruchu -> nie ma siły -> nie ma ataku -> nie ma aikido.
Wyjasniam -> Nie da sie bronic przed czymś czego nie ma.

Wallace, mam dla ciebie dobrą radę, znajdż sobie dobre dojo Kobayashi. Po tym co piszesz wnioskuję że trafi do Ciebie ten przekaz.


No więc interesują mnie odejścia od takich schematów, nawet jeżeli to odejście jest schematem w innej szkole i wrażenia z tym związane

Hmm. Zaczynasz technikę i walisz loła - żaden aikidoka niepokalany przez inne sw nie jest przygotowany na niskie kopniecia - taka luka w systemie :twisted:
I tenkan nie wystarczy :)
Atemi, atemi, atemi... w dowolnej formie i konfiguracji - wystarczają do zaskoczenia.
Nawiązując do rzeczy z innyc szkół - ludzie róznie reagują - że bez sensu, że nie działa, ale najczęstszym objawem w pierwszym momencie jest oczywiście zaskoczenie. Zaskoczenie to podstawa w budo, co rusz się o tym przekonuję...
  • 0

budo_wallace
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 567 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

Bowiem wg mnie, prawdziwe techniki aikido sie tworzy w danym momencie jako czesc interakcji, w sytuacji kiedy ataki nie sa zdefiniowane z gory, reagujac odruchowo. Cala reszta to tylko praca nad uwarunkowaniem ciala, ale z aikido to nie ma nic wspolnego.

Normalnie Szczepan w 100% się z tym zgadzam :)

Wallace, mam dla ciebie dobrą radę, znajdż sobie dobre dojo Kobayashi. Po tym co piszesz wnioskuję że trafi do Ciebie ten przekaz.


Przekaz werbalny trafia do mnie nawet codziennie... tu ukłny do mistrza Pancera :roll:
I bardzo często zgadzamy się w wielu sprawach dotyczących aikido, choć wizualnie nadal aikido Kobayashi do mnie nie przemawia.... ale może się to kiedyś zmieni 8)

Hmm. Zaczynasz technikę i walisz loła - żaden aikidoka niepokalany przez inne sw nie jest przygotowany na niskie kopniecia - taka luka w systemie
I tenkan nie wystarczy
Atemi, atemi, atemi... w dowolnej formie i konfiguracji - wystarczają do zaskoczenia.


Nie do końca zgadzam się z taką koncepcją aikido. Dla mnie aikido i ataki typu: uderzenia, kopnięcia, wejście w nogi, itp. nie mają sensu, bo cały system powstawał, gdy tego typu rzeczy jeszcze nie było lub były zmarginalizowane. Aikido nigdy nie wykształciło dobrej obrony przeciwko wyżej wymienionym atakom i nie wykształci, gdyż wtedy musielibyśmy zmienić dosłownie wszystko w tym systemie... od pracy nóg, całego ciała, rąk(garda), dodać parter itp..
Praca aikido nierozerwalnie związana jest z pracą mieczem(i ogólnie bronią: włócznia, tanto itp) i wszystkie ataki, techniki i metodyka całego systemu były dostosowywane do zagrożeń z nimi związanych. Obecnie to się zmieniło i jeślibyśmy chcieli dostosować to dziadkowe aikido do dzisiejszych czasów wyszedłby misz masz...
Dlatego z jednej strony staram się poszerzać swoje horyzonty i ćwiczyć przekrojowo nowoczesne SW, ale nie wrzucam tego na siłę do treningu aikido bo nie widzę w tym sensu dla samego rozwoju mojego aikido... a z drugiej strony widzę powiązania aikido z kenjutsu i pewne nieścisłości i głupoty, które powstały już po śmierci dziadka. Jeśli odrzucimy pracę mieczem i bronią, to nasze zachowanie w wykonywaniu technik i aikido jako systemu stają się zupełnie bezsensowne...
Co mnie uderza w aikido, kiedy obecnie na nie patrze... to to, że wypaczyliśmy zupełnie jego pierwotny wygląd oraz metodykę nauczania, a dokładniej jej brak...
Geniusz Dziadka i cały sekret aikido polegał na spontaniczności i dowolności doboru rozwiązania do zaistniałej sytuacji... dla systemu nauczania i utrzymania przekazu jest to całkowicie złe, ale dla aplikacji i zastosowania jest to jedyne rozwiązanie...
I tutaj dochodzimy do paradoksu... bo niby z jednej strony w aikido nie ma i nie może być kata, a z drugej strony bez tego nie możemy w sposó stricte techniczny przekazywać wiedzy dalej ...
I tutaj powstaje problem "formy", bo do nauki zasad potrzebne są techniki, a do nauki technik potrzebna jest jakaś forma nauczania. Tylko, że forma zamyka nas w pewne ramy, schematy, co nas ogranicza... i trzeba z jednej strony opanować ją, aby móc zacząc rozwijać się w aikido, a z drugiej strony trzeba od niej odchodzić, żeby w ogóle robić aikido... bo wg. mnie aikido to nie jest to czego uczymy się na treningach czysto technicznych, ale to co napisał szczepan w cytacie, który wkleiłem...
Szczerze powiem, że ten problem jest dla mnie nadal nierozwiązany i ciągle wraca do mnie jak bumerang.... obecnie w moim aikido pracuje nad poszukiwaniem otwarć w ataku i staraniu się wejść w "słabe" punkty, aby móc wykonać coś... staram się więcej pracować nad rytmem, wciągnięciem partnera, ekonomiką ruchu... ale to wszystko robię nadal w zgodzie z pewnymi schematami(zasadami), które dotąd poznałem... najczęściej mi mało co wychodzi, ale zdaża się nieraz to "idealne" wejście (na moim poziomie) i wtedy jestem zadowolony...
To na razie na tyle :)
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

Wallace, mam dla ciebie dobrą radę, znajdż sobie dobre dojo Kobayashi. Po tym co piszesz wnioskuję że trafi do Ciebie ten przekaz.


tak ja też ci to radzę, nic mi tak bardzo nie poprawia humoru jak staż aikido kobayashi, nagle moje techniki nabierają niesamowitej mocy, wystarczy delikatne irimi a uke fruwają, fruwają, fruwają... :lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

tak ja też ci to radzę, nic mi tak bardzo nie poprawia humoru jak staż aikido kobayashi, nagle moje techniki nabierają niesamowitej mocy, wystarczy delikatne irimi a uke fruwają, fruwają, fruwają... :lol: :lol: :lol:

O złośliwcze :wink: Przecie pisałem że dobre ma być. :twisted:
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

Nie do końca zgadzam się z taką koncepcją aikido. Dla mnie aikido i ataki typu: uderzenia, kopnięcia, wejście w nogi, itp. nie mają sensu, bo cały system powstawał, gdy tego typu rzeczy jeszcze nie było lub były zmarginalizowane.

Jak to nie było? Były i miały sie dobrze.
Co jest złego w atemi?? Moim zdaniem gdyby nie atemi to aikido straciło by sens i szanse na działanie nawet na macie.

Aikido nigdy nie wykształciło dobrej obrony przeciwko wyżej wymienionym atakom i nie wykształci, gdyż wtedy musielibyśmy zmienić dosłownie wszystko w tym systemie... od pracy nóg, całego ciała, rąk(garda), dodać parter itp..

A ja tu widzę pole do działania. Oczywiście można się w nieskończoność kisić i mówic ze to nie aikido, bo dziadek tak nie robił...
Nie ma co robic z aikido bjjtokravmagi, ale poszerzenie wachlarza ataków niczemu nie zaszkodzi - przeciez to tylko forma ćwiczenia. Jesli samo aikido jest rozwinieciem pewnej spontaniczności w działaniu, to nie będzie miał znaczenia atak. Co to za spontaniczność co działa na katate tori, a na lewy, prawy, hak nie?
  • 0

budo_zanshin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk Dolny i Górny

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

Nie do końca zgadzam się z taką koncepcją aikido. Dla mnie aikido i ataki typu: uderzenia, kopnięcia, wejście w nogi, itp. nie mają sensu, bo cały system powstawał, gdy tego typu rzeczy jeszcze nie było lub były zmarginalizowane.


:rofl: :rofl: Tak, głupi japońscy wojownicy przez 2000 lat nie wpadli na to, że przeciwnika można uderzyć czy kopnąć?? Uderzenia były i są nawet w aikido, a co dopiero np w jujutsu czy karate...
  • 0

budo_wallace
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 567 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

[Jak to nie było? Były i miały sie dobrze.
Co jest złego w atemi?? Moim zdaniem gdyby nie atemi to aikido straciło by sens i szanse na działanie nawet na macie.
A ja tu widzę pole do działania. Oczywiście można się w nieskończoność kisić i mówic ze to nie aikido, bo dziadek tak nie robił...
Nie ma co robic z aikido bjjtokravmagi, ale poszerzenie wachlarza ataków niczemu nie zaszkodzi - przeciez to tylko forma ćwiczenia. Jesli samo aikido jest rozwinieciem pewnej spontaniczności w działaniu, to nie będzie miał znaczenia atak. Co to za spontaniczność co działa na katate tori, a na lewy, prawy, hak nie?


Tak?? A możesz mi podać jakąś szkołę koryu lub starego jj w której były stosowane nagminnie??
Japońskie SW mają korzenie w walce bronią... kto przy zdrowych zmysłach uczyłby się bronić za pomocą uderzen i kopnięc przeciwko osobie używającej miecza, włóczni, czy innego rodzaju broni... To co było najważniejsze to zablokowanie użycia broni jeśli ta nie była wyjęta lub na umiejętnym zejściu i wejściu w dystans, gdzie dana broń była mniej użyteczna i odebranie jej.
Cała praca nóg i ciała w aikido jest do tego przystosowana... jeśli nagle dodasz ataki inne niż wtedy były dostępne cały dotychczasowy system bierze szlag...
  • 0

budo_wallace
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 567 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą
A od kiedy karate to system japoński??
  • 0

budo_wingman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 673 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Marchia Północna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą
Wejście w nogi osobie uzbrojonej w miecz, czy yari :) pachnie szaszłykiem :wink:
Co do odchodzenia od formy jako takiej jest to etap naszej edukacji w aikido. Nie dotyczy to tylko tej SW ale wszystkich systemów. Jednakże aby, od czegoś odejść należy najpierw to poznać, aby móc to zmieniać. Forma pozwala poznać ruch i czas dziłania np.:kata, kichon, ale bez odpowiedniej interpretacji i uczulenia na szczegóły forma taka może stać się bezużyteczna a nawet groteskowa. Takim odchodzeniem od formy wg. mnie jest m.in praca nad trzema aspektami wykonywania technik a mianowicie: zmianą czasu ich wykonywania, zmianą przestrzeni w jakiej są wykonywne i zmiennością tempa techniki. To wszystko powoduje, że dana technika "żyje" i jest dostosowana do mnie, do partnera i sytuacji jaką wykreowaliśmy.
Jak napisał Wallace: forma tworzy ramy, poza które bardzo niewielu potrafi wyjść, pomimo lat praktyki. Może to wynikać z nieświadomości techniki lub tylko odbiorczego praktykowania aikido. Dla mnie aikido jest tworzeniem iluzji, w którą wpada partner. Daje mi to przewagę zaskoczenia (to Randall :wink: ), a także możliwość oddziaływania na partnera w sposób wybrany przeze mnie. Forma w takim założeniu jakby zanika (dla mnie). Ale czy do końca?
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

A od kiedy karate to system japoński??

Od momentu gdy Okinawa została przyłączona do japonii. 8)
W każdym razie jakby nie patrzeć styczność była, znane było. Że nie wspomnę o ninjutsu.
I jak to sobie wyobrażasz - że jak ktoś atakuje yari, i okaże sie że stracił dystans i sprzet stał sie balastem, to bedzie czekał? Jeśli nie zdąży wyjąć innej broni, to bedzie walczył rękami. Nawet w naszych średniowiecznych traktatach znajdziesz motywy z rodzaju puszczenia jedną ręką broni i uderzenia, czy kopania.
Dalej - mistrz aikido co "potrafi" obronic się przed atakiem kataną, ale jak mu ktoś chce zęby wybić, to sory, bo to nie pochodzi z tradycyjnych ataków? Zapewne nie. Zresztą w róznych szkołach jujitsu to jest. Zatem dlaczego tego nie ćwiczyć w aikido?

Tak jak czytam rózne wypowiedzi, to dochodze do wniosku że w wielu szkołach/rozumianych jako style, nie dojo/ uczy się w strasznie sztywnych ramach. Jeśli propozycją wyjścia z "formy" jest zmiana tępa, kierunku czy uchwytu etc. Dla mnie to normalne składowe techniki, tak sie uczy od początku. Czy to tylko moje wrażenie i zła interpretacja?
  • 0

budo_zanshin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk Dolny i Górny

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

Tak?? A możesz mi podać jakąś szkołę koryu lub starego jj w której były stosowane nagminnie??


Nagminnie to się je stosuje w każdym koryu jujutsu heifuku kumi uchi (czyli tcyh gdzie nie walczono w zbrojach tylko kimonach)...

Natomiast główny nacisk na techniki uderzane stosowało m. in. shosho ryu i tenjin shin' yo ryu...

8) 8)

Techniki jujustu najpierw były używane w walce w zbroi, stąd większy nacisk w dawniejszych stylach koryu kładzono na chwyty, rzuty i duszenia (co widać nawet w późniejszych stylach). Natomiast stwierdzanie, że uderzenia nie sątam wogóle nauczane zakrawa o herezję... :?
  • 0

budo_zanshin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk Dolny i Górny

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą
A o karate wspomniałem nie dlatego, żeby było japońskie. Ale było w Japonii bardzo popularne w czasach Ueshiby... Wielu jego uczniów ćwiczyło karate i to na dość dobrym poziomie, więc musiał być jak nabardziej przygotowany na obronę przed uderzeniami.. :) :) :)
  • 0

budo_wingman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 673 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Marchia Północna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zerwać z formą

Tak jak czytam rózne wypowiedzi, to dochodze do wniosku że w wielu szkołach/rozumianych jako style, nie dojo/ uczy się w strasznie sztywnych ramach. Jeśli propozycją wyjścia z "formy" jest zmiana tępa, kierunku czy uchwytu etc. Dla mnie to normalne składowe techniki, tak sie uczy od początku. Czy to tylko moje wrażenie i zła interpretacja?

Wszystko zależy co postrzegasz jako formę. Technika jest jedna - nikyo to nikyo, sankyo to sankyo itp. Natomiast "forma" wykonania może być różna :wink:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024