49 odpowiedzi w tym temacie

[budo_guldan]

ja jak mialem 6 lat to dostalem od ojca pierwsze narzedzia

a pierwszy noz kupilem sobie jak mialem bodajz 11-12 lat, taki maly victorinox nadal go mam i ciagle nosze.

[budo_cassini]

Pierwszy poważny nóż to był u mnie sztylet SS ze startym przez poprzedniego usera napisem na klindze. Niestety tow. milicjanci obywatelscy się czepili, dali znać matuli i niestety sztylet poszedł się paść I tak byli jeszcze w miarę ok, że nie zabrali i nie dali znać do mojej podstawówki.

[budo_obol]

za oknem chamska pogoda więc pogrzebałem w starociach i znalazłem część moich pierwszych stali brakuje jeszcze jakiejś finki, noża rambo i kilku ruskich cudaków no i oczywisćie 10 podrób Vicków
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_cynik]

O kurna takiego cudaja jak ten duzy po prawej mialem niewygodne toto strasznie bylo ehehe.

A ten trzeci od dolu to gerlach? Zielona takiego ma tylko ciut bardziej zardzewialy 8)

[budo_rejs]

3 i 4 od dołu. Miałem takie. Ale zapodziałem je jakies 10 lat temu...

[budo_obol]

A ten trzeci od dolu to gerlach? Zielona takiego ma tylko ciut bardziej zardzewialy 8)

jak najbardziej to gerlach i tez mocno zardzewiały (dlatego taki ciemny na focie)
Czy to juz podchodzi pod ukrytą broń ?? no i jakby było 3 cm dłuzsze to niezły kappo by był
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_ripper]

Też taki miałem używałem jako otwieracza do Coli. Tak właściwego otwieracza jak i ostrze :wink: a z tych wszystkich to sie bawiłem tak: ten wichajster co i cyniol ten cudak z otwieraczem to co jest pod spodem i taki po lewej. Nie wymieniłem wcześniej bo zazwyczaj po 2 dniach robiłem z niego złom.

[budo_bayer]

Jakbym widział przekrój własnych wczesnych zdobyczy.
Noż w mordę aże mi się na wspominki wzięło.

[budo_bona]

Pierwszy był Gerlach, a potem całe mnóstwo różnego szmelcu. Między innymi "taki cudak" prostokątny, co pionowo po prawej na zdjęciu Obola jest. Dużo takich kerambitów ogrodniczych miałem, co się fachowo sierpaki nazywają, bo po drodze z budy był sklep ogrodniczy... :?

[budo_iching]

Zupełnie pierwszy ....... Wędkarski model Gerlacha ,ze skrobaczką i wypychaczem . Było kiedyś o nim na forum . Swietny scyzoryk - kilka ich sie w rodzinie przewinęło... żaden nie dotrwał . Chyba???

[cut]Czerwony z wąskim i długim ostrzem? Też od tego zaczynałem.

Właśnie go dzisiaj "na fali wspomnień" ponownie kupiłem... A jakże - jest w ofercie u Gerlacha, tak czarny, jak i czerwony... Nie wiem do czego mi posłuży... Ale po prostu musiałem go ponownie mieć... ;-)
Cholerna nostalgia... ;-)